Tak zaglądam czy są wieści od Akuku,mam nadzieję,że już po wszystkim i ma maluszka przy sobie......
Salli a ja to dziś mężowi mowiłam,że tak to bym na cesarke znała termin jade i gotowe,no a tak to czekanie kiedy.....Widać tak źle i tak niedobrze
No ale pewnie że czuć napięcie,będzie dobrze.....
Ja też ostatnio stalam sie naprawde nieznośna dla męża,cały czas coś
Kurcze już tym rozpaczkowanym mamusiom zazdraszczam,że już po i macie przy sobie dzieciątka,ja to już przebieram nogami i szczerze mowiąc mam raz placz na koncu nosa ,sama nie wiem o co mi sie rozchodzi.
Tylko żeby wszystko przeszlo dobrze i malutka byla cala i zdrowa.
Tak też Wam zyczę dziewczyny,żeby obyło sie bez komplikacji i szczęśliwie żebyśmy się potem dzieliły fotkami i relacjami o naszych pociechach,tak jak wcześniej testami z pieknymi szynami a potem brzuszkami
Fifka ja to mam nadzieję,że mój balast zrzucę jak mała urodzę i przejde na dietę,żeby karmić..Pogoda rzeczywiście dzis rewelacyjna.
Coś mi sie obiło o uszy jakies przyslowie ,że jak w trzech króli bedzie taka pogodsa,to taka będzie reszta zimy.
Tak więc.......
śniegu nie będzie??