reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Blue tak jak piszesz, najlepiej jak wody odejda, to juz nie ma watpliwosci, a z tymi skurczami to roznie bywa, tez marze,zeby w ten sposob mi sie zaczelo. Tak mialam z kolei w 2 ciazy:-)

Milusia, ja chyba zadzwonilabym na konsultacje do rodzinnego i sprawdzila czy to zatrucie czy nie.a jak sie martwisz bardzo to do szpitala niech Cie zbadaja, czy z maluszkiem wszystko ok, czy to jest zatrucie czy co.bedziesz spokojniejsza.

Akuku caly czas o Tobie mysle, niech sie to juz szybko skonczy, i maluszek wskoczy na Twoj brzuszek, czekam na radosne wiesci, daj znac chociaz 2 slowa ze juz po:-)

Pustiszi, trzymam kciuki za Ciebie, masuj tam suteczki i tak jak dziewczyny pisza gwalc meza i szybkie spacerki;-)
a co do tego karmienia to masz absolutna racje dziecko alergiczne wymaga specjalnej uwagi, obserwacji i poswiecen. Ale mnie wkurza po prostu to, ze wiele razy juz z gory zaklada sie, ze dane pokarmy uczulaja wszystkie dzieci, lub im szkodza. chodzi mi np. O slawne mandarynki i juz z gory nie kaze sie ich jesc;-) a to g...prawda czesto;-)


nic dziewczyny nastroj porodowy i moj obnizony brzuszek sklaniaja mnie do spakowania torby wreszcie. Dobrze,ze juz tam rodzilam i wiem co sie przydaje a co nie, wiec spakuje 1/4 tego co ostatnio;-)
a poza tym moja corcia chora zjadla przed chwila 2 talerze pomidorowej zupy, czolo ma cieple, ale mimo wszystko to bardzo dobry znak ze je:-)

Milego popoludnia i skurczykow, odejscia wod itp. Tym, ktore stoja juz w drzwiach na wyjazd do szpitala:-)

Dziewczyny zastanawialyscie sie kiedys czy moglybyscie rodzic w domu?bo ja sobie raczej nie wyobrazam...a tu to coraz bardziej popularne:szok:
 
reklama
Zaglądam, zaglądam ale jeszcze nie ma wiadomości od Akuku.

Ja już też chyba trzeci raz przeleciałam torbę do szpitala, coś wyciągłam ,coś dołożyłam. Jeszcze jakąś książkę nieczytaną muszę sobie skombinować, bo jak ostatnio byłam to trzy dni mi wywoływali poród i trochę mi się nudziło :tak:

Chorowitkom wszystkim zdrowia życzę - i tym dużym i tym małym :-)

Justynaj, ja to bym w domu chyba nie chciała - zresztą teraz mam takie warunki cudowne że hej :) Może przy trzecim dziecku to rozważę - chociaż u nas to raczej nie bardzo popularne jeszcze.
 
Tez wypatruje Akuku ;)

Justynaj - sutkow nie dotykam od poczatku jakby byly pod prąd podpiete az mi w pięty prad idzie hehe ...

Ja bym nie mogla w domu rodzic balabym sie chociaz mi powiedzieli w szpitalu ze moge uscdo domu na 2 dzien lub na zadanie to nie szpital to szpital czasemminuty sa wazne (odpukać)
 
U mnie cisza i spokój wiec jutro rano do szpitala sie zgłaszam i bede próbowała urodzić z mężem syneczka:-)
Akuku-trzymam kciuki!:-)
 
Nie wiem, co z tym mężem... chyba ma swoją ciążę... od kiedy ja bardziej zaawansowana jestem to on najróżniejszych ataków dostaje... przebadał się już na serce - wszystko ok, teraz brzuch go stale boli ehhh ja myślę, że to po porodzie się skończy :-D


Akuku - ja też czekam z niecierpliwością, co tam się u Ciebie urodzi :)


a tym, co chciałyby już skurczy - życzę, żeby jak już się zaczną to były TE a nie wiecznie, jak u mnie - zaczyna się i przechodzi... zaczynam się bać, że tak się przyzwyczaję, że jak się zacznie na dobre to za późno pojadę bo nie będę wiedziała, że to TO
 
Kochane moje :) jestem w domu z Oliwka w brzuchu jeszcze !!!! :-DWracam do życia !!!:) Julia oszalala z radości na moj widok a ja plakalam jak głupia nie mogłam przestać jej ściskać..

zycze wam szybkich porodow zero leżenia i czekania w nieskończoność !!!! Naprawde uwierzcie nic przyjemnego słuchać tych wrzasków bo każdy porod przezywałam z rodzącą!!!! Teraz musze nabrać sił zeby tam wrócić i przywitać swoje dziecko na świecie :)

akuku kochana mam nadzieje ze juz odpoczywasz i jest po wszystkim :)
 
Bandytka z tym ulewaniem, to moj tez nieraz ulewa, bywa , ze mu sie nie odbije . A u nas problem z krztuszeniem, bo nalyka sie mleka i przysypia a za chwile krztuszenie, tez staram sie go wysoko trzymac zeby mial zawsze glowke wysoko. a karmie go na fotelu, podkladam sobie rogalika i opieram na nim swoja reke,Ssie zazwyczaj kolo 30 min, czasem dluzej, czasem krocej. tej nocy ladnie spal, co 3 h sie przebudzal na jedzenie. A mi piersi chilami czuje , ze eksploduja, boje sie jakiegos zastoju.

Akuku ciekawa jestem co u Ciebie..

Ja z ksiazeczki zdrowia wycyztalam, ze moj porod trwal 3.30h I faza a II 20 min,gdyby nie to wywolywanie , czekanie na rozwarcie to calkiem szybko. Ciekawa jestem ile wazylby gdyby urodzil sie w terminie.

Justynaj ja dzisiaj zjadlam sliwke w czekoladzie..z czasem bede rozszerzac diete , z Dawidem tak robilam w miare szybko i nic mu nie bylo,nigdy nie mial kolek.
 
Przyszłam ponarzekać :D mogę?

Wczoraj ledwo chodziłam. nie wiem co się działo, ale biodro tak mnie bolalo że nie mogłam unieść nogi, stanąć na niej. No normalnie kroku zrobić. Tak jak by mi nogę miało wyrwać.

Magsus, witaj w domu :) A już myślałam, że Wasza Oliwka będzie starsza ;) a jeszcze się okaże, że nie ;) Trzymam kciuki żebyś więcej przebojów nie miała. Żebyś odpoczęła i na spokojnie pojechała rodzić.

Bandytko, dobrze, że się zdecydowaliście na zakup hafciarki. Nie ma co się bać i działać asekurancko. Wszak kto nie ryzykuje ten nie jedzie. A ja wierzę, że Wam się wszystko doskonale uda i zakup zwróci się bardzo szybko :) W każdym razie trzymam za Was kciuki.

Ech, idę sprawdzić czy mam wszystko w torbie... Zaczynam się stresować. I zastanawiam się czy nie wolałabym jednak nie wiedzieć kiedy się zacznie... Bo takie odliczanie jest wkurzające i dołujące. A tak by przyszły skurcze/odeszły wody i nie miałabym czasu na myślenie. A zadręczam się i Ropuch już się na mnie wkurza, że jakieś jazdy mam.. :(
 
Ostatnia edycja:
Pustiszi - słodyczy już tyle nie wpieprzam :) aczkolwiek czasami sobie na małe coś pozwolę. Cytrusów na razie też nie i tych wzdymających oczywistości, z mlekiem nie przesadzam, jedna szklanka dziennie i finito, kawy na razie niet tylko inka. No i staram się na razie bez smażonego - póki co raz jadłam smażone. I zostanę raczej przy zdrowym jedzeniu, bo i mnie to wyjdzie na dobre :)

Jaguś - od mojej mamy uciekliśmy pierwszego dnia po wypisaniu ze szpitala, a tutaj teraz spokój, jesteśmy sami, bo wszyscy chorzy i odwiedziny przesuwają się w czasie : )) Więc totalny spokój! Jest cudownie wręcz! I jakoś sobie dajemy radę :) Tzn nie jakoś - jesteśmy razem z tym wszystkim i wszystko się układa dobrze!

Blue - to Kajko ma tak samo w takim razie. Je łapczywie, a i mi z cycków leci, że hej. Szkoda, że nie ma przycisku z kontrolą prędkości wypływania mleka, to bym mu kurek nieco przykręciła.
 
reklama
Sali tez mam problem z biodrem, nadwyrezylam sobie a teraz o to b. Latwo, bo w ostatnim miesiacu stawy robia sie luzne w celu przygotowania do urodzenia dziecka. Oszczedzaj sie,powinno samo przejsc.

Magsus tez przezylam cos podobnego,sluchanie porodowych krzykow. Obok mnie lezala tez dziewczyna, z ktora sie zaprzyjaznilam.lezalysmy na takiej sali przedporodowej.wiec raz jak uslyszalysmy, to razem wpadlysmy w placz, to bylo przed 1 dzieckiem, 2 dni przed moim porodem, teraz juz chyba inaczej bym reagowala, bo jak sie nie wie jak jest to wszystko jeszcze straszniej wyglada;-)

Kasia zycze szybkiego i nieskomplikowanego porodu,trzymam kciuki:-)

gdzie Akuku?
 
Do góry