reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Magsus powodzenia ​ ogromne kciukasy,dobrze że zdążą podac Tobie antybiotyk na tego GBSa ja w sumie stresuję się tym wlasnie,że nie zdążą mi go podać.......jakas nerwowa chodzę mąż juz kilka razy dostał opierdziel,ja chodze naładowana,plakac mi sie chce,sama nie wiem co mi się chce.
 
reklama
No dziewczynki, jestem mile zaskoczona. Spotkałam się z byłym i oddał kasę co do złotówki. Szok. Serio, myślałam, że nigdy nie odda, bo w sumie mógł okazać się głupim członkiem (żeby nie napisać fiutkiem) i wypiąć się, bo w po 6 latach związku tak na prawdę nic nas już nie łączy. A on zrobił coś co mnie zaskoczyło tak miło. I to jeszcze przed porodem. Wprawdzie chyba z pół roku temu pisał, że do rozwiązania odda kasę, ale nie wierzyłam w to. :) ale dobrze się rok zaczął :)
I jeszcze przepraszał, że tyle to trwało i tłumaczył się, że po naszym rozstaniu strasznie długo, chyba z 8 miesięcy, stawał na nogi i ciężko mu było dojść do siebie. Ale chciał mnie spłacić żeby być fair. I jeszcze rzucił, że może teraz karma się odwróci i jemu zacznie się ukladać, skoro udało mu się spłacić dług.
I bardzo miło mi się z nim rozmawiało. Wprawdzie planowałam wziąć kasę, wpłacić na konto i zniknąć, ale odprowadził mnie na tramwaj, usiedliśmy na przystanku i jeszcze pół godziny gadaliśmy. Tak po prostu. Nie pamiętam takiej z nim rozmowy... chyba ostatnia taka byla ze 3 lata temu.
No cóż, mimo wszystko, mimo że się rozpadło a ja jestem szczęśliwa z Ropuchem, mam nadzieję, że mu się ułoży. I niech się los do niego uśmiechnie. A co tam, spłaca długi, doskonali się, to coś mu się od życia należy.
Nie ma we mnie już złości na niego, żalu i nie życze mu źle. Wręcz przeciwnie.
 
Jestem po usg i wszystko ok z mała tzn troszkę mniejszy brzuszek ma ale lekarz mówi zeby sie nie martwić tym i teraz sie zastanawiają co zrobic czy dać oxytocyne czy czekać juz mnie szlak trafia bo nawet jest opcja ze po 3 dniach z brzuchem do domu moge wrócić :( skurcze mam 70 / 80% ale nie regularne ze stresu to teraz miałam tylko 2 :( wiec czekam dalej pobawie sie cycochami hihi
 
Magsus a nie mogliby Ciebie zapytać o zdanie?:no: Powiedz im że chcesz oxy albo masaż szyjki czy coś? Sama nie wiem. Mam nadzieję że nie każą Ci się tak długo męczyć i wrócisz do domku z malutka:tak:.
 
fifka z ta dieta mamy karmiace justynaj chpdzilo o to ze je sie wszystko i obserwuje an co dziecko zle reaguje i jak zle reaguje na nabial to sie odstawia...
Czy np. Zle reaguje na jaki kolwiek inny pokarm, chodzi tez obto zeby nie jesc wszytskich potencjalnie niebezpiecznych produktow na raz zeby bylo wiadomo co odstawic... tu w uk tak samo zalecaja jesc wszystko, ale wlasnie nie tak ze najem sie cytrusow, grochu fasoli i cebuli jednego dnia. Tylko tak osroznie.
Ja przy Alexie jadlam wszystko, kazde przyprawy i nigdy kolki nie mial, a przy Vikim sie oszczedzalam z jedzeniem i on kolki mial, ale z innego powodu , on mial wlasnie duzy odruch ssania i co chwile na piersi wisial i to bylo bledne kolo, bo byl najedzony i sie przejadal, gazy mu sie zbieraky bolal brzuszek i znowu chcial cyca...i tylko cyc go uspokajal, smoczka nie chcial za zadne skarby i mialam problem bo noszenie go nie uspokajalo... nawet sciagalam pokarm zeby dac mu possac pustego cyca...

Dona, ja z mila checia Twoja prosbe bym spelnila, ale to chyba nie ode mnie zalezy, pierdziawka chce w brzusiu siedziec i matke meczyc...
Sorki ze tak marudze!!

Salli super ze byly oddal Ci kaske, i ze na spokojnie pogadaliscie. Widocznie rozstanie z Toba wyszlo mu pobczasie ale na dobre.
 
Magsus trzymam kciuki za Ciebie kochana, grunt to pozytywne myslenie i jakies kawaly sobie czytaj;-) wtedy podobno sie oksytocyna wydziela jak wlasnie jest radosc a nie stres. Oj zycze Ci,bys juz miala to za soba szybciutko.tak jezdzic w ta i z powrotem przy koncowce to juz niewesolo:tak:Bedzie dobrze:-)


A ja posprzatalam po Swietach,znikly wszystkie ozdoby.Pewnie by wisialy dluzej,ale jak potem z dzidzia sie tym zajmowac, jak ledwo czas na wykapanie sie jest, plus jeszcze 2 dzieci,ktore hoho zajmuja czas:-)

poza ty piore,bo w tym okresie swiatecznym raczej tego unikalam no i sie nazbieralo;-)
az mnie skurcze od tego wszystkiego wziely,brzuch mega nisko;-)

Salli gratuluje oddanych pieniazkow, oj przydadza sie i przy dzidziusiu i po Swietach czlowiek tez raczej groszem nie smierdzi:-)moj byly wisi mi 4000zl przeliczajac na zlotowki,ale raczej nie licze na oddanie...juz 5 lat po rozstaniu i sie nie doczekalam ;-)troche Ci zazdroszcze
:-)

Dziewczyny dziekuje za zyczenia zdrowia dla malej mamy wrazenie,ze sie poprawia jej,ale senna przez ten antybiotyk biedna na maksa. boje sie tylko,ze nie bedzie mogla isc do zlobka w pon.i bede musiala nie dosc ze sie nia zajmowac z tym brzuchem to dawac ten antybiotyk,teraz wyrecza mnie w tym moj facet, a ona nienawidzi tego gorzkiego paskudztwa. ostatnio cala kuracje dawalam ja i zawsze byl krzyk placz, a moj ma jakas niezwykla cierpliowsc i podejscie do dzieci,ze wprawdzie z "wielkim smutkiem" ale polyka to bez wmuszania.

Za to druga przyniosla ze szkoly jakis syf, bo stan podgoraczkowy,rozwolnienie.cholera dziewczyny lepiej sie ten rok nie mogl zaczac? gdybym tu do Was nie wchodzila i nie czytala o kolejnych porodach to pewnie bym zapomniala przez to wszystko,ze tez niedlugo bede musiala sie drzec na porodowce. a torba jak nie spakowana tak niespakowana....musze sie poprawic;-)
 
A ja sie stresuje jak kolejna z was rodzi a u mnie cisza:-\:-\ Też bym chciała małą już przytulić. Na razie to daje mi popalić bo kopie po żebrach bardzo mocno już:-(
 
Dopiero teraz zobaczyłam wiadomości o Katherinne :-):-):-)

dona,
jak Ci zazdroszczę, jak ja bym chciała żeby ktoś mi gotował. Ostatnio niecierpię gotować :) Ale już się umówiłam z Ł, że jak tylko zaleją posadzki w domu (za jakieś dwa tygodnie) to odstawia budowę i zajmuje się nami (łącznie z gotowaniem obiadków). Nie mogę się doczekać :tak:

bandytka, to Ty też fajną niespodziankę miałaś :-) Och, jak ja już bym chciała tak swoim dzidziolkiem się pozajmować :tak:

marcelka, mnie też męczy tak od połowy ciąży, ale jeszcze troszkę ...

inomama, specjalnie dla Ciebie. Zdjęcie ukradłam z licytacji, bo wózek zafoliowaliśmy i wstawiliśmy do garderoby :-) Komplecik 3 w 1 - co prawda fotelik mieliśmy po Mikołaju, ale ten jakiś taki ładniejszy był. Tylko torbę muszę dokupić, ale to już później :)
Bartatina.jpg

Magsus - trzymam kciuki żeby się rozkręciło i szybko poszło :)
 

Załączniki

  • Bartatina.jpg
    Bartatina.jpg
    26,5 KB · Wyświetleń: 66
reklama
Kaha jak ja Cię rozumiem. Też bym chciała już rodzić a tu nic:no: a straszą że po oxy bardziej boli więc tak bym chciała żeby naturalnie się zaczęło. Ale co z mojego chcenia jak malec ma inne zdanie

delewarre bardzo ładny wózeczek
 
Do góry