reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

hej ja zalatana ostatnio strasznie jestem
dziś rano z małym byłam u lekarza, znów antybiotyk dostał :( potem do gina, naczekałam się za wszystkie czasy, bo koleja do ktg była... później jeszcze szybka decyzja, że jedziemy do Warszawy po wózek (tak, wreszcie kupiony :) ) i na targówek trochę do mieszkania rzeczy pokupować... ostatecznie kończę ten dzień skurczami od jazdy samochodem :( Nataniel okropnie niegrzeczny jest ehhh

Justyna
pytałaś o spanie dzieciaków... ja wymyśliłam tak, że będę z małym spać w salonie, a mąż z Natanielem w sypialni, to tak na razie dopóki się nie przeprowadzimy, bo potem Nat będzie spał u siebie w pokoju a Gabryś w naszej sypialni

Pustiszi no właśnie jestem ciekawa czy ładnie się te skurcze Bandytce rozkręcą. fajnie jakby Kajtek dziś wyskoczył :)
 
reklama
Katherina ja chcę mieć maluszka w sypialni- mąż pewnie z czasem stanie się odporny na przebudzanie, ale na początku pomoże. Ja przy starszakach pamiętam jak w nocy sprawdzaliśmy czy maluszek oddycha, kurcze nie wiem ale zawsze się tym stresowaliśmy, bo nieraz jak maluszek śpi to nawet nie drgnie długo....
A po drugie przyznam że ja wolałam karmić maluszka na leżąco na boku, szczególnie po porodzie kiedy siedzenie sprawiało ból i jak tak się przytulaliśmy to zasypialiśmy i m wtedy synka odkładał do łóżeczka i mnie nie budził. No bo faktycznie karmienie nieraz trwa kilkanaście minut, czasem pół godziny i jak jesteś wykończona to tak się zdarza....
 
Ja tez dzis w rozjazdach :) dopiero mam chwile :)


bandytka trzymam kciuki za Was !!! Obyś juz synka miała przy sobie :) !!!

Jesli chodzi o strach przed porodem to myśle ze każda z nas sie boi ale ta końcówka ciazy jest tak męcząca ze juz modlę sie aby poród sie zaczął !!:) chyba
musze dzis wskoczyć na R :) i zobaczymy ;)
 
U nas jest mieszkanko 48m2 i 3 pokoje w tym salon przejściowy. Synek ma swój pokój. Maluszek będzie z nami w sypialni. Ale ja jestem z tych matek, co bez przerwy wiszą nad łóżeczkiem. Ja nawet budziłam się przed karmieniem synka, wystarczy, ze on sie ruszył, a ja już nad łóżeczkiem. Można się wykończyć.
Czytałam książkę Doroty Zawadzkiej, to tam pisała, ze najlepiej żeby łóżeczko stało w innym pokoju, a mieć elektroniczną nianie i zamiast wisieć na łóżeczkiem, to przytulić się do męża.
Niestety ja nie mam możliwości, żeby maluszek spał sam. Mojego męża, jak śpi to nic nie wzrusza, ona nawet budzika koło ucha nie słyszy ;-)

Bandytka
trzymam kciuki za szybki bezbolesny poród
 
dziewczyny gin mi dziś powiedział, że mały dziwnie leży w brzuchu... że ma mało fizjologiczną pozycję przybraną... i nie wiem co o tym myśleć, czy nie będzie jakiś problemów z porodem, niby głową do dołu ale coś jest źle

mi jakoś strach przed porodem minął. może dlatego, że mam już serdecznie dość ciąży i nie mogę się doczekać malutkiego w ramionach :)
 
Katherine każda mama postępuję inaczej ale ja nie wyobrażam sobie noworodka wystawić do innego pokoju... dwa razy Konrad mi się kiedyś zachłysnął bo ulał mleko - jako niemowle - i gdybym nie uslyszała jego desperackiej próby oddychania nie miałabym dziecka... :no: No i ja nie stronie od zabierania dzieci do naszego łożka. My rodzice mamy czas dla siebie jak dzieci śpią ale jak sami kładziemy się spać to dzieci w naszym łóżku mi nie przeszkadzają... - mężowi też :-D


Co do oddzielnych pokoi... ja cały okres niemowlęcy spałam z meżem oddzielnie bo on jest kierowcą i nie mogłam mu pozwolić na niewyspanie... woził ludzi i często do pracy wstawal o 3 w nocy. Nie daj boże wypadku i stracilibyśmy utrzymanie albo co gorsza męza... teraz jesteśmy podzieleni dziećmi - Ja mam Adriana on Konrada na noc... tak będzie dopóki Adrian nie zacznie nocy przesypiać...


Bandyta jaaaa trzymam kciuki zeby Kajtuś dzisiaj już się urodził!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja tylko tydz po powrocie ze szpitala bede sama z Oliwka a R będzie w drugim pokoju z Julia a potem mam obie tylko dla siebie :) i juz sie zastanawiam jak to będzie :)

marika to ja tak samo wisiałam nad Julia i sprawdzałam czy oddycha a zazwyczaj brałam ja do nas do łóżka i tak do rana nad nią czuwałam :)
 
Do góry