Nisiao, Milusia - trzymam za Was kciuki, oby wszystko było w porządku&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Moja mała też ostatnio tak się zatrzęsła, trochę mi to przypominało coś jakby bardzo szybkie i mocne bicie serca (chociaż to drżenie z zimna też podobnie), trwało może z 5 sekund ale już się nie powtórzyło. Może po prostu na tym etapie ciąży tak niektóre dzieciaczki mają
Katherinne, ciekawa jestem, jak to się u Ciebie rozwinie, czy długo będziesz czekać - oby było tak jak Ty sobie zaplanujesz
A co do położnej, to pytałam mojego gina (ale źle sformułowałam pytanie, bo chodziło mi o środowiskową) i powiedział, że w Rybniku czegoś takiego się nie praktykuje, bo położna i tak nie może uczestniczyć w porodzie - tzn. może być z nami zamiast męża jako osoba towarzysząca, ale nie może brać udziału w odbieraniu. No więc ja nie biorę, większość z tych położnych poznałam w szkole rodzenia więc jakoś tak się nie obawiam, bo kobietki wydają się być w porządku
Cleopatra, wyrazy współczucia - nie wiem co się dzieje, ale jak wczoraj ksiądz przeczytał u nas w kościele ile ludzi zmarło przez święta to szok, no chyba z 10 osób...
Bandytko trzymam mocno kciuki za Ciebie i Kajtusia, wróćcie do nas szybko, już niekoniecznie w dwupaku:-)
Kasia, ja też mam rozstępy na piersiach - na szczęście od razu jak wyszły to niewidoczne, wokół pępka też mam ale tak jakby pod skórą a nie takie typowe bliznowate, ale nie przejmuję się, bo przecież nie mam na to wpływu... Zobaczymy jakiś czas po porodzie, jak się będą zachowywać
Ja dziś byłam oddać krew i mocz do badania i być może to już ostatni raz przed porodem
Też jakoś marnie się czuję, ale podobnie jak Delleware muszę się ogarnąć bo mam tyle rzeczy do zrobienia że szkoda gadać
Jeszcze będę dziś myła okno w naszym pokoju, bo można powiedzieć, że remont zakończony - ludzie z ulicy będą na mnie patrzeć jak na wariatkę, że święta się skończyły a ja się dopiero za świąteczne porządki biorę
Moja mała też ostatnio tak się zatrzęsła, trochę mi to przypominało coś jakby bardzo szybkie i mocne bicie serca (chociaż to drżenie z zimna też podobnie), trwało może z 5 sekund ale już się nie powtórzyło. Może po prostu na tym etapie ciąży tak niektóre dzieciaczki mają
Katherinne, ciekawa jestem, jak to się u Ciebie rozwinie, czy długo będziesz czekać - oby było tak jak Ty sobie zaplanujesz
A co do położnej, to pytałam mojego gina (ale źle sformułowałam pytanie, bo chodziło mi o środowiskową) i powiedział, że w Rybniku czegoś takiego się nie praktykuje, bo położna i tak nie może uczestniczyć w porodzie - tzn. może być z nami zamiast męża jako osoba towarzysząca, ale nie może brać udziału w odbieraniu. No więc ja nie biorę, większość z tych położnych poznałam w szkole rodzenia więc jakoś tak się nie obawiam, bo kobietki wydają się być w porządku
Cleopatra, wyrazy współczucia - nie wiem co się dzieje, ale jak wczoraj ksiądz przeczytał u nas w kościele ile ludzi zmarło przez święta to szok, no chyba z 10 osób...
Bandytko trzymam mocno kciuki za Ciebie i Kajtusia, wróćcie do nas szybko, już niekoniecznie w dwupaku:-)
Kasia, ja też mam rozstępy na piersiach - na szczęście od razu jak wyszły to niewidoczne, wokół pępka też mam ale tak jakby pod skórą a nie takie typowe bliznowate, ale nie przejmuję się, bo przecież nie mam na to wpływu... Zobaczymy jakiś czas po porodzie, jak się będą zachowywać
Ja dziś byłam oddać krew i mocz do badania i być może to już ostatni raz przed porodem