Ahoj!
I`m still in 2pack.
Nie odpisuję wszystkim, bo nie wiem już co i jak - tak dzisiaj na raty Was czytałam, ale czytałam!
O 8 pojechaliśmy z Mariuszem podpisać umowę i już po wszystkim
2 stycznia ruszamy już z naszą firmą i działamy legalnie! Jupi! Euforia jest ale i strach, bo dotychczas wszystko dla nas było (zysk) a teraz w grę wchodzą podatki i inne koszta związane z zalegalizowaniem tego, chociaż i tak mniejsze niż w przypadku działalności gospodarczej (bo działamy w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości).
Po nowym roku zacznie się aktywnie!
Już 10 stycznia mam szkolenie związane z rachunkowością, rozliczaniem się z AIP i takie tam o podstawach działalności w ramach AIP
Cieszę się, uwielbiam mieć napięty grafik, lubię wyzwania i momenty, kiedy padam na twarz - taak, zrobię jak Inomama i wydrukuję sobie to co piszę, żeby mieć dowody później, jak będę płakać, że nie daję rady ;P
Dzisiaj dzień pod hasłem: zakupy ;/ Jesteśmy już w Bytomiu do świąt, czekamy na poród bo bliżej mamy do szpitala. Mama nas dzisiaj przeciorała po sklepach. Daję się, bo chcę wychodzić tę dzidzię, ale jak o 15 przyjechaliśmy to do 18 spałam. Skurczy dostałam z wysiłku chyba - wchodzenie i wychodzenie z auta i tak dalej... Ale teraz cisza na morzu.
Byliśmy jeszcze zobaczyć szpital w którym rodzimy. Widziałam kobieciny z dziziusiami na korytarzach, cudnie!
I chcę już!
Emigrantka - hah! Tak taka akcja się przyda!
"Powiedz mamie NIE" : D dobre!
Siva - życzę siły i wytrwałości w ratowaniu związku. Pewnie trudny czas Cię czeka, decyzja o pozostaniu przy partnerze również dużo nerwów Cię kosztować będzie, ale ważne, żebyś to robiła to co uważasz za stosowne. Ale nigdy przenigdy już nie daj się czemuś takiemu! Jedna szansa, pierwsza i oby ostatnia to naprawdę duży "prezent" dla niego i tak to traktuj - Ty dajesz mu szansę a nie on robi Ci przysługę będąc już wiernym. Trzymaj się ciepło!