mea_osi, kochana pewnie, że pamiętamy, jak mogłybyśmy nie pamiętać. Cieszę się bardzo, że też czekasz na maleństwo
:-)
Jaaaa,
magsus, to miałaś niespodziankę :-) Jak zaczęłaś pisać to też sobie pomyślałam, że pewnie chce pożyczyć :-)
Hehe ja też miałam niespodziankę. A zaczęło się źle, bo już od miesiąca mówię do Łukasza przynieś wózek, rozpakuj, bo trzeba zobaczyć czy kółek nie trzeba dokupić no i w ogóle w jakim jest stanie. Wózek był po Mikołaju, ale pożyczałam go siostrze, później ona oddała zafoliowany i w pudle kartonowym i tak wstawiliśmy do takiej komórki za garażem. 1,5 roku tak stał. No i w końcu wczoraj Ł poszedł po ten wózek, rozpakował i co się okazuje, nie dość że materiał przy szwach zagrzybiony to jeszcze w środku pełno dziur po myszach
bleee. No i wkurzyłam się, bo już nie miałam w planach wózka kupować.
A tu za chwilę niespodzianka - dostałam sms z pracy: "sprawdź konto" :-) no i 5 stówek dostałam z pracy na święta, hehe za nic nierobienie
No i poszperam po allegro, może coś w używaku kupię :-)
Fifka, to pięknie Adrianek rośnie
Ale faktycznie poradnie obskoczycie wszystkie jakich się da, ale to dobrze. Będziesz miała pewność, że wszystko jest w porządku.
Akuku, doskonale Cię rozumiem, ale może trzeba im powiedzieć niech się do roboty wezmą. I dzwoniłaś do tej położnej? Bo ja też nie pamiętam, żeby moje wody jakiś zapach miały...
Inomama, piękny plakat
bluelovi, dobrze, że jeszcze w dwupaku jesteś. Jeszcze troszkę , dotrzymaj do stycznia
bandytka, mam nadzieję, że noc przetrwałaś, byle do 8.00
justynaj, współczucia, ale jakoś przetrwasz
Ja też mam dzisiaj dzień załatwiania, bo muszę skarbówkę zaliczyć i parę innych jeszcze miejsc, a tak mi się nie chce ....