Witam się i ja niedzielnie
Super, że
Dona ma już przy sobie synusia - oby przyniosła nam same dobre wiadomości i szybko do siebie doszła po porodzie
A z drugiej strony jakoś dalej nie potrafi do mnie dotrzeć, że to już tak mało czasu do spotkania z maleństwem zostało i tak właściwie lada moment każda z nas może być następna... I nie mogę się doczekać tego by mieć przy sobie Julkę, ale wydaje mi się to aż nierealne
Bandytka oczywiście że sobie sami poradzicie, my też będziemy tylko we dwójkę z maleństwem, m wraca do pracy po 2 tygodniach opieki i musi się udać, innej możliwości nie bierzemy pod uwagę
Mimo że nie mogę nic zarzucić swoim rodzicom to myślę że nie będą ingerować w zajmowanie się małą
A czwarte miejsce coraz bardziej się do Ciebie zbliża;-)
Fajne spostrzeżenia z tymi odwiedzinami - babcie i reszta chyba uznają, że nikt obcy nie powinien przychodzić do małego, ale one to przecież rodzina więc w ogóle o co kaman
Mi się podoba to chodzenie na szkołę rodzenia bo mogę powiedzieć kilka rzeczy które chciałabym wprowadzić, powołując się, że to położne mówią że w taki sposób powinno się postępować i wtedy to nie ja się mądrzę;-)...
Anisen to jeszcze sporo wydatków macie przed sobą... Nam zostało jeszcze wykańczanie i raczej nie są to jednorazowo jakieś ogromne sumy, ale koniec końców też pewnie się trochę uzbiera. No ale tak czy owak nie wybiegamy za bardzo w przyszłość z zakupami, bo mamy takie składowisko wszystkiego co się da że szkoda jeszcze bardziej ten dom zagracać;-)
Fifka chłopcy super ze sobą wyglądają
Konradkowi chyba bardzo naturalnie przyszło przyzwyczajenie się do nowej roli
Akuku powodzenia&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Odwiedzili nas dziś tata i babcia m, myślałam że będę chciała tylko "odbębnić" i niech sobie już jadą, ale fajnie nam się posiedziało
Babcia zaprosiła nas na pierwszy dzień Świąt na obiad, troszkę pogadaliśmy i ogólnie ok
A jutro mam w planach robić pierogi (ale to nie z myślą o świętach, tylko na bieżąco do zjedzenia) i rano zrobić wszystkie badania potrzebne na wizytę, może już będę mieć wyniki z tego paciorkowca do odebrania... M mówił że gin coś ostatnio wspominał, że nawet jakby wyszło pozytywnie to mam się nie denerwować - możliwe że coś mówił, ale nic takiego nie pamiętam;-)
Doczytałam teraz wiadomości od Dony - kurczę, to Antoś już jest sporym chłopczykiem i wagowo też bardzo fajnie