reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

Witam szczęśliwe mamusie!Sorki że tak się wpraszam,ale czasami was podczytuje i mam rade dla mam na temat-PLEŚNIAWEK-wielokrotnie to przerabiałam-w aptece bez recepty na pleśniawki dla maluszka można dostać APTIN-niewiem czy tak się pisze ale ja zawsze w aptece tak mówiłam i dostawałam.Jest to żel kosztuje ok 3zł,dajemy troszkę na pieluszkę i przecieramy języczek maleństwa-najlepiej po każdym posiłku.Drugim sposobem mojej koleżanki jes przecieranie jezyczka pieluchą namoczoną w przegotowanej wodzie po każdym posiłku.Ale uwarzajcie bo jeśli maluszek podczas jedzenia trochę possie i płacze-tak jak bu chciał jeść a nie mógł a ma nalocik na języczku to lećcie do pediatry-mój najstarszy synek miał pleśniawki i przeniosła się ta inf. dalej na gardło i przełyk-więc to nie przelewki.U nas skończyło się na syropku na recepte i aptinie ale dwa dni i dwie noce-koszmar.Jeszcze raz przepraszam za wtrącenie i dużo zdrówak dla waszych maluszków.
 
reklama
Hiacyntka- dobrze ze to napisalas, lece jutro do lekarza z Mlodym, bo u nas tak wlasnie jest jak zaczyna jesc I ssac to ok ale po kilku minutach sie wykreca denerwuje I jakby nie mogl ;/przez to cholerstwo ;/ aj az sie zaczelam bac oby sie na nic to nie przezucilo ;/
 
Mietowa gosia gratulacje dziewczyny!!! maluszkom duzo zdrówka i wam cierpliwości i siły!!:-)

bilka trzymam mocno kciuki za jutro!!!:-) bedziesz juz tulic swojego Marcelka, super:-)
Elisse ja mialam tak że przez ok pierwsze dwa tyg piersi twarde i czuć było że pełne, teraz juz nie aż tak bardzo, mnie się wydaje że po prostu z czasem ilość pokarmu się normuje i organizm się przyzwyczaja, a pokarmu tyle ile maluszek potrzebuje jest:)
Muum to be mój też ma taki biały nalot na języczku ale nic go nie boli przy karmieniu... Konrad też miał, nic z tym nie kazali robić i było ok, mam nadzieje że wam uda szybko sie tego pozbyc


U nas dobrze, mały oczywiście w nocy daje czadu, czasem widze że ma problemy z prykaniem i robieniem kupki i zazwyczaj dopada go to w nocy:/ w dzień wszystko pięknie ładnie, śpi sobie słodko, je i czuwa, potrafi wytrzymać tak ok 3-4 godzinki ciągiem bez spania, tak fajnie sie patrzy na nas i wszystko co dookoła:-) słodziak jest, a jak uśmiech zapoda to wszystkie nieprzespane nocki idą w niepamięć:-) tylko od kilku dni męczy go katarek, niestety, jak śpi to jest w porządku i ładnie oddycha ale jak czuwa lub podniose go do odbicia to zaciąga strasznie, na razie stosuje spray do noska, próbowałam odciągać aspiratorkiem (podobny do fridy) ale to nic nie daje albo ja źle robie:no: gruszka też nic nie wyciąga... może w aptece się podpytam przy okazji co moge mu jeszcze podać
Musze tego mojego szkraba cały czas pilnować i trzymać jak jest np na kanapie bo sie tak na boki przekręca że boje sie że spadnie, nawt w wanience mi się wykręca na boki i ciężko go umyć:-p

A co do odkurzaczy- pisałam dzisiaj że moje dziecko przy nim usypia a ten jak na złość się popsuł:wściekła/y:ja odkurzyłam salon i kuchnie dzisiaj a M miał schody i góre odkurzać, już jak ja sprzątałam to widziałam że coś z nim nie tak, wyłączyłam, M za chwile podłącza próbuje włączyć i tylko taki krótki dźwięk i koniec:/ chyba silnik sie spalił, zła jestem bo mamy go 1,5 roku i już sie zepsuł, poprzedni był tej samej firmy i tak samo- podziałał rok i silnik sie spalił.... zamówiliśmy od razu nowy bo naprawiać sie nie opłaca,tym razem innej firmy. Jutro ma przyjść...

Poza tym to teściowie przyjeżdżają 28 lub 29 marca na ponad tydzień, w dodatku moja mama też z nimi przyjedzie więc będzie wesoło:)) akurat 28 to moje urodziny, więc fajnie. Jeszcze chyba szwagier nas w tym czasie odwiedzi, ciekawa jestem tylko gdzie wszyscy będa spali bo na 3 osoby sie znajdzie ale z czterema już będzie ciężko:/ coś sie wymyśli:)
 
Biłka Kciuki za Was dzisiaj :)

Ada Powiem CI, ze ja tym aspiratorem nie wyciągałam jej dużo i tylko na początku, bo teraz widzę, że łyka i płynie jej po gardle, a nic się nie odciąga :/ znaczy przystawiać przystawiam i próbuję, ale z tego efektu brak, więc wolę zapuścić co jakiś czas krople lub dwie soli, żeby rozrzedziło jej ten katarek i mogła na spokojnie jak wodę połykać, jeśli już musi... Ja się obawiam, żeby to nic gorszego z tego nie wyszło, bo wtedy to bym już chyba umarła i od razu się w szpitalu kładła, bo jednak rana jeszcze do końca nie zagojona i ostatnie dni dają mi w kość strasznie...

My już jesteśmy na mieszkaniu razem ze swoim, dzisiaj w planie jest lekarz, na kontrolę i sprawdzić ten katarek- świeże powietrze jej chyba wczoraj pomogło, więc mam nadzieję, że będzie lepiej :) Julka dalej pod moją opieką, bo od taty odwykła, ale powoli i stopniowo się przyzwyczai, szczególnie jak się katarek skończy ;) no i jak się taka pogoda utrzyma, to pewnie się wybierzemy na jakiś spacerek niedługo, bo ciężko tak w domu gnić cały czas ;)

Pozdrawiam mamusie :)
 
Cześć Dziewczyny!
Gosia i Mietowa Gratulacje!
Biłka 3 mam kciuki!
Jeszcze tylko chyba Flamandka została... ale zleciało!
Choć pewnie Flamandka to już po bo się nie pokazuje...
Indziorka może to nie katar? Tylko tzw sapka. Mój Franek też ciągle mu coś tam lata pomiędzy gardłem a nosem, Fridą niewiele oddciągam. Nawilżam mu nosek wodą, oliwką, coś tam czasem patczkiem pogrzebię i jest ok. Hania miała katar jak była malutka to duużo tego oddciągałam. zrobiło się z tego zapalenie płuc. Jeżeli nie jesteś pewna to może na wszelki wy[adek noś ją dużo, tak jak samolocik, główką w dół, żeby nie spływało do płuc i oskrzeli. Zdrówka życzę!
A ja się na razie żegnam, dopiero wstałam. szykuje się, ze Franek też zaraz wstanie. Jakieś śniadanko wciągnąć lecę.
 
Witam Kochane,

Biłka trzymam mocno kciuki żebyś już dzisiaj miała bobaska na rękach. Tyle czasu nie możesz mieć "lepiej" od nas.

Ada1989 u mojej Lili z brzuszkiem to samo. Wieczorem, w nocy i nad ranem ataki zatrzymania gazów, popierdywanie i zaparcia. Jak robi kupkę to jest aż bordowa na buzi. Od wzoraj podaje jej herbatke z kopru włoskiego może to pomoże.
Katar też zaliczyłyśmy, ale po raz pierwszy dopiero przy trzecim dziecku nie czułam sie bezradna dzięki 'KATARKOWI" podłancznemu do odkurzacza. Ja wiem że budziło to tutaj wiele kontrowersji, ale dla mnie rewelacja. A mojej gwieździe chyba nawet sie to podoba bo nie reaguje, a jak próbowałam zwykłą gruszką to się denerwowała i płakała. A jak jeszcze zobaczyłam ile gili ściągnęłam dzięki Katarkowi to zwykłą gruszką nie jest możliwe. W trzy dni było po katarze. Położna która mnie odwiedzała w domu też do tego podchodziła sceptycznie dopóki nie zobaczyła jak to działa. Wzięła ode mnie ulotkę i powiedziała że będzie polecać wszystkim mamom i kupi w prezencie dla córki która właśnie urodziła. Oczywiście do tego woda morska do noska.

Muuum_to_be
radzę zgłosić sie do lekarza, bo jeśli to pleśniawki to bardzo nieprzyjemna i bolesna sprawa dla dzidzi. Będziesz musiała smarować buzię bobasowi i swoje sutki. Ale pleśniawki to nie biały nalot na języku tylko białe punkty i to również na dziąsełkach przede wszystkim. Jak mój synek miał to paskudztwo to miał tkie wżery że wył z bólu. Lekarz przepisał nam nystatynę i fiolet na wodzie i musiałam mu o dwie godziny smarować i jednym i drugim. Masakra.

U mnie czas leci. Niedługo Lilianka skończy dwa miesiące. Waży 4 kilogramy i 56 cm długa. W porównaniu z tym jaka sie urodziła to teraz kawał baby:-D W sobotę byłam u mojego zaufanego pediatry na wizycie kontrolnej z Lilianą. Zbadał ją porządnie i powiedział że jes wszystko w jak najlepszym porządku. Ze szczepieniem kazał poczekać jeszcze z dwa tygodnie bo u nas szaleje pełno wirusów i jest wiele zachorowań i stwierdził żeby jej nie brac do przychodni bo można tam łatwo coś załapać.
Poza tym mała jest słodka jak wszystkie bobaski i jedno spojrzenie w oczy wynagradza nieprzespane noce.

Nie wiem czy byłyście już u kontroli u gina. Ja jeszcze nie i musze się wybrać w końcu ale to nie takie proste bo trzba na to poświęcić ze 3 godziny. No ale w końcu zebrać sie trzeba i porządnie podziękować za to wszystko co dla nas zrobił. Nigdy mu tego nie zapomnę i będę jego dłużniczką do końca życia. Zresztą personelowi Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze też. Nie zaznałam nigdy takiego zainteresowania, opieki i zyczliwości.

Dobra koniec tego dobrego bo księżniczka dymi bo cycusia się domaga. Spływam i pozdrawiam wszystkie.

Pogoda u mnie dzisiaj znów beznadziejna. Nasypało pełno śniegu. Nie wiem kiedy będzie można normalnie cieszyć się wyjściem na spacer. Jak nie deszcz to śnieg:no:
 
witam:-)

bilka jeszcze raz zycze powodzenia i trzymam kciukaski za was

moja natalka tez lubi rozne odglosy czy to odkurzacz czy suszarka zaraz sie uspokaja i zasypia.w aucie tez szybko oczka zamyka.wczoraj puscilismy jej szum morza i tez pomoglo,bo znowu miala napady placzu.jakies dziwne tiki nerwowe ma czy co bo czasem sie zerwie jakby cos ja ugryzlo.ale i tak juz bylo troszke lepiej,po1 zasnela i do 5 dala pospac.pije 2 razy dziennie ziolka -koper wloski,rumianek i melise i zobaczymy czy pomoze.

ada-no to wspolczuje awarii sprzetu,tez bym sie wkurzyla,tym bardziej zre ma zaledwie 1,5 roku to cos szybko padl.a moze tylko sie przegrzal i moze po jakims czasie zadziala.

milego dnia mamuski:-)
 
Czesc dziewczyny

Gratuluje kolejnym rozpakowanym i trzymam kciuki dziś za biłke !!!:tak: ktoś jeszcze został ??

Podczytuje was ale szczerze to nie mam czasu kiedy usiasc i odpisac...
Cieszę się że z waszymi maluszkami wszytsko ok a te co maja katarek życzę zdrówka !

Co do płaczu przy kąpieli to polecam jeszcze jeden sposób, otóż jak nakarmicie brzdąca przed kąpielą a nie po to będzie spokojniejsze , znam to od znajomych i na sobie przetestowalam tez ;)

u nas całkiem dobrze chociaz ostatnnio nocki sie pogorszyly i tomcio sue budzi co 2 godziny :baffled: eh takze zmeczona ejstem na maksa a tu jeszcze trzeba sie zajac starszym synkiem, ale dobrze ze babcia jest chociaz :tak:

pozdrawiam was mocno i buziakuje :**
 
reklama
Witajcie nareszcie chwila spokoju do poludnia, ale maly dzisiaj kupki nie zrobil a zawsze to rano sadzi z 5 dopiero po poludniu i noca nic nie bylo hmmm :( czekam i obawiam sie czy wszystko ok :/jakos tez mniej odbijal dzisiaj, nocke przespal jak zwykle bardzo ladnie odpukac co mnie cieszy bardzo :) Teraz tez zasnol zmeczony pojadl troszke i niby popierdkal leciutko i pogniotl sie ale kupki nie widac. Znow zasypalo nas sniegiem takze ze spacerku dzisiaj nici bedziemy sie wietrzyc na balkonie, ewentualnie male zakupy samochodemtyle co na parking i spowrotem zlapiemy powietrza :)
Wystraszylyscie mnie z tym nalotem u nas tez delikatny a troche wiekszy po jedzonku i myslalam,ze to po mleczku,ale nic go nie boli i je normalnie jedynie sie wierci przy jedzeniu gdy musi zrobic przerwe i odbic albo gdy kupka cisnie, polozna tez wspominala o plesniawkach,ale tez mowila jak MAMAAGA4 o plamkach nie nalocie, tak wiec mysle,ze plesniawek niemamy.
Indziorka u mnie koniec pokarmu zalewdwie ze dwa razy w ciagu doby go jeszcze cos podkarmie resztka a zeby tych przeciwcial dostal ale niestety zaniklo ze stresu i chyba z glodu bo ja ze wzgl na brak czasu albo czesto miejsca w kuchni zdarza sie ze jem po jednej kanapce na dzien,a o piciu juz nie wspomne a przy karmieniu powinno sie pic duzo wody podobno, takze niestety musimy przejsc na butelke :(

Gosia Gratulacje :)
 
Do góry