Witajcie!
Kolejnym rozpakowanym mamusiom czyli baardzo gratuluję!
A tym jeszcze nie rozpakowanym życzę cierpliwości!
Dziękuję Wam za odpowiedzi odnośnie mojego bejbi blusa. Który niestety trwa nadal. Dziś już było lepiej, ale jak umawiałam się na wizytę do lekarza kontrolną to też mówiłam trzęsącym się głosem, a potem oczywiście płakałam. Dobrze, że wizyta dopiero za 5 tygodni, to może mi już przejdzie. Chciałam lekarzowi tyle rzeczy powiedzieć, a nie chciałabym u niego ryczeć. To raczej nie jest chyba żadna depresja tylko jakoś tak szkoda bo etap ciąży dobiega końca, ale z drugiej strony łzy wzruszenia, bo zaczął się nowy. Oczywiście pisząc to znów ryczę, hehe
Magda_z_uk ja gdzieś tam liczę, że na dwójce nie skończy się. Pamiętam, ze po Hani miałam jakiś 2 letni ciążowstręt. Może dlatego , ze i poród nie był taki lekki, może gdyby ten był jak tamten to też by tak było ;-)
Jeżeli chodzi o krwawienie to u mnie jest ciągle , ale to dopiero 10 dni. Raz lekko innym razem poleci tyle, że łoj a i skrzep czasami taki, że strach. Madziu każda ciąża jest inna to może i każdy połóg jest inny.
maonka u mnie jest tak, że ok 17 kąpiemy Franka po czym on zazwyczaj śpi jak niedźwiedź i zajmujemy się Hanią. Ona zasypia z nami , ale jak czasem Franek płacze, to ona nie może zasnąć, co nie jest dobre, bo rano musi wstać.
Przy dzieciach trzeba być nieżle zorganizowanym , ja np pracę mgr napisałam podczas Hani drzemek i oddałam jako jedna z pierwszych. A teoretycznue miałam mniej czasu niż inni studenci. Teraz też mam kilka plqanów żeby macierzyński wykorzystać jak najlepiej. Wczoraj dostałam swiadectwo pracy :--( i znów coś się skończyło:-(
Dziewczyny przepraszam, ze głownie o sobie. teraz nie bardzo mam czas bo hania ma ferie i do tego jest chora. Ale jak juz pójdzie do szkoły to się poprawię
Nie mniej jednak ciągle z Wami jestem cos tam podczytuję w duchu wspieram tylko pisać nie ma kidy. I za styl ( Franek kima na ręku),
Lece spać bo zombi już jesyem. buzka!
Kolejnym rozpakowanym mamusiom czyli baardzo gratuluję!
A tym jeszcze nie rozpakowanym życzę cierpliwości!
Dziękuję Wam za odpowiedzi odnośnie mojego bejbi blusa. Który niestety trwa nadal. Dziś już było lepiej, ale jak umawiałam się na wizytę do lekarza kontrolną to też mówiłam trzęsącym się głosem, a potem oczywiście płakałam. Dobrze, że wizyta dopiero za 5 tygodni, to może mi już przejdzie. Chciałam lekarzowi tyle rzeczy powiedzieć, a nie chciałabym u niego ryczeć. To raczej nie jest chyba żadna depresja tylko jakoś tak szkoda bo etap ciąży dobiega końca, ale z drugiej strony łzy wzruszenia, bo zaczął się nowy. Oczywiście pisząc to znów ryczę, hehe
Magda_z_uk ja gdzieś tam liczę, że na dwójce nie skończy się. Pamiętam, ze po Hani miałam jakiś 2 letni ciążowstręt. Może dlatego , ze i poród nie był taki lekki, może gdyby ten był jak tamten to też by tak było ;-)
Jeżeli chodzi o krwawienie to u mnie jest ciągle , ale to dopiero 10 dni. Raz lekko innym razem poleci tyle, że łoj a i skrzep czasami taki, że strach. Madziu każda ciąża jest inna to może i każdy połóg jest inny.
maonka u mnie jest tak, że ok 17 kąpiemy Franka po czym on zazwyczaj śpi jak niedźwiedź i zajmujemy się Hanią. Ona zasypia z nami , ale jak czasem Franek płacze, to ona nie może zasnąć, co nie jest dobre, bo rano musi wstać.
Przy dzieciach trzeba być nieżle zorganizowanym , ja np pracę mgr napisałam podczas Hani drzemek i oddałam jako jedna z pierwszych. A teoretycznue miałam mniej czasu niż inni studenci. Teraz też mam kilka plqanów żeby macierzyński wykorzystać jak najlepiej. Wczoraj dostałam swiadectwo pracy :--( i znów coś się skończyło:-(
Dziewczyny przepraszam, ze głownie o sobie. teraz nie bardzo mam czas bo hania ma ferie i do tego jest chora. Ale jak juz pójdzie do szkoły to się poprawię
Nie mniej jednak ciągle z Wami jestem cos tam podczytuję w duchu wspieram tylko pisać nie ma kidy. I za styl ( Franek kima na ręku),
Lece spać bo zombi już jesyem. buzka!