reklama
magda jesli chodzi o polog to u mnie mocne krwawienie trwalo ponad tydzien,ale do tej pory mam lekkie plamienia,juz nie moge sie doczekac kiedy sie skonczy.no i krocze czasem jeszcze pobolewa szwy mnie ciagna.za 3 tyg,na kontrol do gina ide,mam nadzieje ze sie dobrze zagoi;-):-)
EmiliaM
Fanka BB :)
Witam
Poczytalam i skleroza mnie dopadla... Wkurzylam sie dzisiaj, bylismy zarejestrowac Anie w urzedzie i jak sprawdzalismy papiery to wszystko bylo dobrze przeliterowane, teraz patrze na dokument i nazwisko nasze zle jest przeliterowane, znow trzeba isc i to zmienic.. ehh
Aninek wlasnie jak sobie dajesz rade? F chyba twoj jakos na dniach bedzie wracal do pracy?
Madzia przykro mi ze Marcelek ma takie problemy z brzuniem, mam nadzieje ze nowe melczko mu pomoze.
Ja chodze tak wczesnie spac jak w ciagu dnia nie uda mi sie zdrzemnac ;-) Staram sie duzo odpoczywac, zwlaszcza jak Anders jest w przedszkolu. Co do Andersa to on od poczatku w siostrze zakochany, ciagle ja caluje i tuli, pomaga przy kapieli i przynosi pieluchy jak trzeba zmienic.
Co do krwawienia to u mnie dzisiaj minely 2 tyg od porodu, mocne krawienie mialam jakies 10 dni, teraz tylko plamienie.
Ja mam pytanko do mam ktore mialy problemy ze spojeniem. Strasznie mi klikaja biodra i spojenie, plus czasami takie mam dziwne klucie w spojeniu. tez tak macie?
Poczytalam i skleroza mnie dopadla... Wkurzylam sie dzisiaj, bylismy zarejestrowac Anie w urzedzie i jak sprawdzalismy papiery to wszystko bylo dobrze przeliterowane, teraz patrze na dokument i nazwisko nasze zle jest przeliterowane, znow trzeba isc i to zmienic.. ehh
Aninek wlasnie jak sobie dajesz rade? F chyba twoj jakos na dniach bedzie wracal do pracy?
Madzia przykro mi ze Marcelek ma takie problemy z brzuniem, mam nadzieje ze nowe melczko mu pomoze.
Ja chodze tak wczesnie spac jak w ciagu dnia nie uda mi sie zdrzemnac ;-) Staram sie duzo odpoczywac, zwlaszcza jak Anders jest w przedszkolu. Co do Andersa to on od poczatku w siostrze zakochany, ciagle ja caluje i tuli, pomaga przy kapieli i przynosi pieluchy jak trzeba zmienic.
Co do krwawienia to u mnie dzisiaj minely 2 tyg od porodu, mocne krawienie mialam jakies 10 dni, teraz tylko plamienie.
Ja mam pytanko do mam ktore mialy problemy ze spojeniem. Strasznie mi klikaja biodra i spojenie, plus czasami takie mam dziwne klucie w spojeniu. tez tak macie?
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Alicja, Emilia dzięki za odpowiedź na moje pytanie. jestem ciekawa wciąż opinii innych dziewczyn
Emilia ja ze spojeniem mam problem wciąż. Biodra nadal bolą i czasem jak zbyt długo posiedzę po turecku na przykład, to wraca ten ból z czasów ciąży. Ogólnie jest lepiej, bo mogę już ubrać spodnie bez trzymania czegoś, albo chodzenie, znaczy stawianie kroków nie sprawia mi bólu, ale czuję ciągle to kłucie. Podobno spojenie potrafi się schodzić i pół roku Ciekawe jak będzie u mnie W końcowym etapie było 21,4mm. Czekam do zakończenia połogu i idę po skierowanie na rtg.
Emilia ja ze spojeniem mam problem wciąż. Biodra nadal bolą i czasem jak zbyt długo posiedzę po turecku na przykład, to wraca ten ból z czasów ciąży. Ogólnie jest lepiej, bo mogę już ubrać spodnie bez trzymania czegoś, albo chodzenie, znaczy stawianie kroków nie sprawia mi bólu, ale czuję ciągle to kłucie. Podobno spojenie potrafi się schodzić i pół roku Ciekawe jak będzie u mnie W końcowym etapie było 21,4mm. Czekam do zakończenia połogu i idę po skierowanie na rtg.
Afja-Anetka
Fanka BB :)
Magda_z_uk ja miałam 3-4 dni mocnego krwawienia a po 2 tygodnie już zupełenie nic.
W 7 tygodniu po porodzie zaczełam mieć bóle jak na okres i krwiawię odrobinę, zwłaszcza jeśli przerwy między karmieniami z powodu szkoły były dłuższe niż 4-5 h.
W 7 tygodniu po porodzie zaczełam mieć bóle jak na okres i krwiawię odrobinę, zwłaszcza jeśli przerwy między karmieniami z powodu szkoły były dłuższe niż 4-5 h.
Kaja28
Fanka BB :)
Mumm Ja za 1,5 tyg. też zostanę sama z Olafkiem i chwilami mnie to przeraża
Biłka Trzymam kciuki. Wiem, że takie czekanie jest irytujące, ale dasz radę
Afja Kiedy przeszedł Ci baby blues?
Magda Chyba za szybko się pochwaliłam, bo dopiero co udało mi się uspokoić Olafka. Strasznie płakał, chyba miał problem z brzuszkiem. Tylko cyc byłw stanie go uspokoić Possał tylko 5 min i zasnął. Chwilami mam wrażenie, że takie sytuacje mnie przerastają. Czy takie chwile też Cię przerażały przy pierwszym maluszku? Jak Marcelek ma teraz te problemy z brzuszkiem to jakoś inaczej to przeżywasz?
Co do krwawienia, to rodziłam 8 dni temu, a krwawię już niedużo. Nie są to jeszcze plamienia, ale jest tego niewiele. Troszkę więcej po nocy.
Emilia Mnie spojenie czasem pobolewa.
Biłka Trzymam kciuki. Wiem, że takie czekanie jest irytujące, ale dasz radę
Afja Kiedy przeszedł Ci baby blues?
Magda Chyba za szybko się pochwaliłam, bo dopiero co udało mi się uspokoić Olafka. Strasznie płakał, chyba miał problem z brzuszkiem. Tylko cyc byłw stanie go uspokoić Possał tylko 5 min i zasnął. Chwilami mam wrażenie, że takie sytuacje mnie przerastają. Czy takie chwile też Cię przerażały przy pierwszym maluszku? Jak Marcelek ma teraz te problemy z brzuszkiem to jakoś inaczej to przeżywasz?
Co do krwawienia, to rodziłam 8 dni temu, a krwawię już niedużo. Nie są to jeszcze plamienia, ale jest tego niewiele. Troszkę więcej po nocy.
Emilia Mnie spojenie czasem pobolewa.
Biłka, Gosia, Agaagaaga, Flamandka, Miętowa, Maonka i Sylwia_d na Was tez przyjdzie pora. Nie martwcie się. Pomyślcie o tym inaczej. Tak jak czekałyśmy na pierwsze maluszki naszych styczniówek, tak teraz czekamy na Was Jesteście teraz naszymi oczkami w głowie, bo większość już PO, więc niecierpliwi wypatrujemy Waszych porodów. Trzymam kciuki bardzo mocno za każdą z Was! Inna sprawa, jak wiele dziewczyn pisze, szybko się zapomina dolegliwości ciążowe i pojawia się tęsknota za brzuszkiem, więc głaskać brzunie ile wlezie i delektować się spokojem, bo same widzicie jak to jest później:-) No i jestem pewna, że jak zaczniecie rodzić, to wszystkie na raz
To na kiedy się umawiamy? Podoba mi się 31.01. Ostatnie styczniówki na ostatni dzień stycznia.
A mam pytanie do mam podwójnych. Jak radzicie sobie z kąpielą przy dwójce i usypianiem? Jak to u Was wygląda?
Moja śpi w swoim łóżku, ale po kąpieli czytam jej bajkę i niestety muszę siedzieć dopóki nie uśnie. I to przy zgaszonym świetle, w całkowitej ciszy. Mąż ma różne zmiany więc muszę liczyć na siebie. Na początku i tak będzie mama, ale co potem.
Właśnie ciekawe jak Aninek? Czy już lepiej?
Magda ja miałam mocne krwawienie w szpitalu przez 4 dni.. leciało strasznie.. W domu przez pierwsze kilka dni prawie wcale a potem znowu się rozchulało i to tak, że czasami az skrzepy leciały.. Teraz już słabiej.. Nie wiem czemu tak dziwnie.. Czekam az to się skonczy
Dzięki za słowa pocieszenie:-)
Maonka u nas jest troche latwiej niż u Ciebie, bo moja córa starsza ale tez wieczorem jest kapiel, potem czytamy bajke i Lenka zasypia.. Teraz trafia się tak, że Tymon jest akurat po karmieniu i lezy w łózeczku i zasypia albo np spi juz dobra godzinke.. Wtedy na spokojnie wszystko ogarne..
Dzięki za słowa pocieszenie:-)
Maonka u nas jest troche latwiej niż u Ciebie, bo moja córa starsza ale tez wieczorem jest kapiel, potem czytamy bajke i Lenka zasypia.. Teraz trafia się tak, że Tymon jest akurat po karmieniu i lezy w łózeczku i zasypia albo np spi juz dobra godzinke.. Wtedy na spokojnie wszystko ogarne..
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Już Wam piszę czemu pytam o to krwawienie. Otóż ja nauczona, że po cc krwawienie jest mocne kilka dni, a potem szybko cisza. Tymczasem od porodu minęło 3 tygodnie, a ze mnie chwilami chlusta. Nie jest to obfite, ale zawsze poprzedzone bólem brzucha. Dwa tygodnie było mocne i potem myślałam, że koniec, aż tu nagle 3 dni temu aż na podłogę w łazience poszło. Z dziewczynkami było zupełnie inaczej, dlatego Was zapytałam, bo zaczynam się martwić, że to ciut za długo. Niby mam już tylko plamienia, ale ciągle coś leci. Czy to nie za długo? Wystraszyłam się, że może coś jest jednak nie tak po tej operacji Dziękuję Wam za odzew. Mam nadzieję, że nie tylko ja borykam się z tym tak długo. Widzę, że u niektórych dość szybko mija, tak jak u mnie przy dziewczynkach....Bądź tu mądry i oceń teraz co jest ok, a co nie
Maonka u mnie jest tak. Marcelak kąpiemy przed 19. Kiedy ja go wycieram, ubieram i karmię, to w tym czasie mąż kąpie dziewczyny. Marcelka kładę po jedzeniu i on już śpi. Mogę więc ubrać dziewczyny i położyć spać. Też muszę siedzieć w pokoju aż zasną. Jak Nikusia była mała i mąż pracował do późna, to najpierw kąpałam ją, karmiłam, ale że ona nie spała nigdy tak od razu, to brałam ją ze sobą kiedy Nelę kąpałam. Później szłyśmy na górę z Nelą, ale Nika zostawała na dole w kojcu. Czasem niestety płakała, ale nie było wyjścia. Dopóki Nela nie usnęła musiała czekać. Nie było jednak dramatów. Teraz myślę, że byłoby mi samej łatwiej, bo Marcyś szybko zasypia po kąpieli. Może i wój maluszek będzie taki i problemu nie będzie? Oby:-)
Kaju jak już wspominałam Nela była bardzo trudnym dzieckiem i ciągle płakała. Uwierz, że ja sobie wówczas bardzo kiepsko radziłam. Łapałam doły i płakałam nie raz, bo wciąż myślałam, że to moja wina, że coś robię nie tak. Z Niką już było lepiej. Jakoś mniej emocjonalnie z mojej strony. Ciężko, bo wiadomo, płacz dziecka jest straszny, ale jakoś łatwiej sobie radziłam z tym. Dziś , z Marcelkiem to już jest lajcik. Wiem, co mu jest, wiem że to minie i mimo iż np. w nocy nie śpię, to jestem spokojna, bo nie panikuję tak, jak z Nelą. Po prostu staram się go utulić i czekam, aż płacz minie. Na pewno z każdym kolejnym dzieckiem jest łatwiej, bo człowiekowi jest łatwiej rozpoznać płacz i pomóc maluszkowi. No i przede wszystkim wiem, że to nie moja wina i że wciąż jestem dobrą mamą Miejmy nadzieję, że Twój synuś nie będzie często płakał, ale uwierz, że to wszystko, nawet jeśli bardzo źle wygląda, to jednak mija. Takie szkraby nie umieją inaczej komunikować nam, że coś im dolega. Czasem jest to błahostka. Na prawdę. Ja jednej nocy jak Marcyś płakał już nie wiedziałam co zrobić i go odkryłam. Płacz ustał w sekundzie. Jemu było po prostu za gorąco I takich powodów mogą być setki, jak nie tysiące. Spokojnie. To wciąż nowa sytuacja dla Was i musicie się na prawdę dobrze poznać, ale na pewno dasz sobie radę
Maonka u mnie jest tak. Marcelak kąpiemy przed 19. Kiedy ja go wycieram, ubieram i karmię, to w tym czasie mąż kąpie dziewczyny. Marcelka kładę po jedzeniu i on już śpi. Mogę więc ubrać dziewczyny i położyć spać. Też muszę siedzieć w pokoju aż zasną. Jak Nikusia była mała i mąż pracował do późna, to najpierw kąpałam ją, karmiłam, ale że ona nie spała nigdy tak od razu, to brałam ją ze sobą kiedy Nelę kąpałam. Później szłyśmy na górę z Nelą, ale Nika zostawała na dole w kojcu. Czasem niestety płakała, ale nie było wyjścia. Dopóki Nela nie usnęła musiała czekać. Nie było jednak dramatów. Teraz myślę, że byłoby mi samej łatwiej, bo Marcyś szybko zasypia po kąpieli. Może i wój maluszek będzie taki i problemu nie będzie? Oby:-)
Kaju jak już wspominałam Nela była bardzo trudnym dzieckiem i ciągle płakała. Uwierz, że ja sobie wówczas bardzo kiepsko radziłam. Łapałam doły i płakałam nie raz, bo wciąż myślałam, że to moja wina, że coś robię nie tak. Z Niką już było lepiej. Jakoś mniej emocjonalnie z mojej strony. Ciężko, bo wiadomo, płacz dziecka jest straszny, ale jakoś łatwiej sobie radziłam z tym. Dziś , z Marcelkiem to już jest lajcik. Wiem, co mu jest, wiem że to minie i mimo iż np. w nocy nie śpię, to jestem spokojna, bo nie panikuję tak, jak z Nelą. Po prostu staram się go utulić i czekam, aż płacz minie. Na pewno z każdym kolejnym dzieckiem jest łatwiej, bo człowiekowi jest łatwiej rozpoznać płacz i pomóc maluszkowi. No i przede wszystkim wiem, że to nie moja wina i że wciąż jestem dobrą mamą Miejmy nadzieję, że Twój synuś nie będzie często płakał, ale uwierz, że to wszystko, nawet jeśli bardzo źle wygląda, to jednak mija. Takie szkraby nie umieją inaczej komunikować nam, że coś im dolega. Czasem jest to błahostka. Na prawdę. Ja jednej nocy jak Marcyś płakał już nie wiedziałam co zrobić i go odkryłam. Płacz ustał w sekundzie. Jemu było po prostu za gorąco I takich powodów mogą być setki, jak nie tysiące. Spokojnie. To wciąż nowa sytuacja dla Was i musicie się na prawdę dobrze poznać, ale na pewno dasz sobie radę
reklama
Indziorka
Fanka BB :)
Magda ja miałam ok tygodnia krwawienia, a później do teraz plamienie i to skąpe no i możemy sobie żółwika przybić z brzuszkowymi problemami...
Lecę w kimę i pozdrawiam
Lecę w kimę i pozdrawiam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 328 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 129 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: