Hej
Agaagaaga Malinka gratulacje wielkie!! maluszkom duzo zdrowka, a wam sily i wytrwalosci:-)
ostatnio nie mam specjalnie czasu na komputer, mam wrazenie ze doba jest o wiele za krotka, tyle rzeczy chcialbym zrobic a nie mam czasu
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
w dodatku Sebus ma chyba skok wzrostu bo domagal sie dzis jedzenia co 1,5 godz, troche to meczy ale za kilka dni powinno przejsc...
Magda u mnie krawienie juz ustalo kilka dni temu, takie wieksze bylo moze z tydzien, potem plamienia a teraz juz nic nie ma. Co do tej niani to jest jedna rzecz- z jednej strony dobra z drugiej nie- otoz chodzi o to ze nie zbiera ona cichszych dzwiekow, jezeli dziecko placze to ok, slychac dobrze ale jak ciszej cos mruczy to juz nie, dobre jest to bo nie slysze marudzenia i nie stresuje sie niepotrzebnie, nie lece na gore jak tylko zakwili, ale z drugiej strony jak Konrad jest na gorze i bawi sie w pokoju to nie slychac wszystkiego a wolalabym wiedziec czy nic nie broi
Natal ja jak przewijam malego to siusiaka musze do dolu kierowac, bo tak to na boki sie uklada, moze i u was to podziala? bo zawsze jak ma siusiaka na bok to sie z pieluszki wylewa bokiem, a odkad ukladam na wprost to mniej prania mam
green szkoda ze tak wyszlo wam z tym szpitalem, obysie mogli spokojnie wyjsc na spacerek
muuum to be brak czucia przy bliznie to normalne, ja po pierwszym cc w jednym miejscu, przy samej bliznie nie odzyskalam czucia ale jakos specjalnie mi to nie przeszkadzalo. Teraz poki co przy calej bliznie nie czuje nic, ale to przejdzie po czasie
Patiinka no to masz nerwuska, ale ja tez bym w takiej sytuacji spanikowala chyba
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
dobrze ze mama byla z toba
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a co do noszenia na raczkach to ja bym tak nie przyzwyczaiala, bo im dziecko wieksze tym potem rece bardziej bola, pamietam jak z Konradem mialam taki okres, jak mial ok roku i nie umial usnac w inny sposob jak na moich rekach plus do tego musialam chodzic, a wazyl juz sporo, rece mi odpadaly....
maonka powodzenia jutro
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
pytalas o zasypianie dwojki dzieci- u nas nie przeszlo by razem zasypiali w jednym pokoju w jednym czasie, Konrad caly czas piszczal krzyczal i wybudzal malego a ja myslalam ze zwariuje. Konrad zasypia sam w lozeczku, a maly zasypia w naszym pokoju w koszu, ja ok 20 ide kapac, ogarniac karmic Sebka, jak koncze karmic to M przychodzi myc Kondzia, ubiera go w pizamke, potem jak ja poloze malego do koszyka to ide Kodziowi przeczytac bajeczke, utulic i pozniej schodze na dol do salonu, kilka razy jeszcze musze wedrowac na gore bo nagle Konrad "musi" zrobic siku, ale ok 22 zasypia sam. Nie jest latwo ale jakos dajemy rade....ciesze sie tylko ze w pore odzwyczailam Konrada od zasypiania ze mna w pokoju, bo tak samo jak ty w zupelnej ciszy i ciemnosci siedzialam z nim, mam nadzieje ze jakos uda wam sie to zgrac
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)
a ja dzis mam pierwsza noc bez M, wrocil dzisiaj do pracy, juz sie boje jak z dwojka mi pojdzie.... ach, najwyzej bedziemy w trojke siedziec w srodku nocy i balowac
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)