reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

Jak zwykle teraz cisza a jak ja usnę to się ożywi. Później znowu będzie ciężko nadrobić. Dzisiaj jednak Wam odpuszczę bo muszę się wcześniej złożyć do łóżka. Jutro o 3 rano muszę wstać i zawieźć moją córke na pociąg, więc zaliczę pierwsze 120 km. Znowu nie odeśpię ale nie mam innego wyjścia. Dla dziecka wszystko. Jeszcze w niedzielę muszę ją o 22 odebrać więc trzasnę drugie 120 km.
W poniedziałak badanie w szpitalu na 9 trzecie 120 km no i w końcu we wtorek 17 wizyta u mojego gina czwarte 120 km. Z obrzydzeniem będę patrzeć na samochód.;-)

Miłgo wieczoru i nocy. Pozdrawiam gorąco.
 
reklama
Dzieki dziewczyny :)
Skorcze minely, maluch tez sie uspokoil i teraz zaczynam myslec czy po tych wariacjach az nie za bardzo :/ Ale dzisiaj zrobilam sobie bardzo dlugi spacer, moze to bujanie maluszka uspokoilo bo skorczy nie odczowam, co do cukrzycy to chyba poslucham waszych rad i w pon zapytam polozna o glukometr co i jak uzywac, i zaczne zanim pojade do krk, ja bardzo lubie serki biale zolte i w ciazy tez mi bardzo smakuja, a moze to one tak mi cukier podnosza? hmmm ciezko stwierdzic, bo nie odczowam nic po jedzeniu, co najwyzej wiekszej ilosci owocow, tych zawiele nie moge od poczatku bo stwierdzono u mnie nadkwasote i mialam wrazenie,ze serce mi skacze, eh koszmar najpierw nadkwasota teraz cukrzyca :/ jak to dziwnie brzmi miec jedno z drugim :/
Zapomnialam napisac,ze od paru dni maly dosc mocno naciska na pecherz i czesto w niego kopie, ale to chyba normalne na tym etapie ;)
Zmykam spac zmeczona jestem tym dlugim spacerem dzisiaj,i plecy bola,tak do jutra milych snow wszystkim mamom i dzieciaczkom :)
 
Magda_z_uk co do kapania maleństwa to było bardziej moje zdziwienie niż niezadowolenie, bo moją córeczkę od pierwszej doby kapali, miała długie włoski i robili jej fryzurki na oliwce. A o tej mazi też słyszałam same dobre rzeczy. Co do rzeczy w szafce, to naprawdę chodzi o to aby się do niej zmieścić. Położna powiedziała nawet, że najlepiej przyjść z reklamówką bo można ją wyrzucić. Dla dziecka przynosimy tylko chusteczki wilgotne, nawet kremiku nie bo oni rozdają Sudokrem. Pampersy i ubranka też są szpitalne. W razie dokarmiania dziecka dają takie specjalne małe buteleczki ze smoczkiem z gotowym mleczkiem, podgrzewacz w każdym pokoju. Ale tak już było 3 lata temu. Położna powiedziała, że dla siebie tylko podkłady i koszulę na zmianę i kosmetyki, a ubrania ma zabrać ktoś z rodziny. Według mnie to nawet te podkłady ciężko się tam zmieszczą bo idzie tego sporo. My mieszkamy na miejscu to mąż codziennie mi będzie przywoził co trzeba.
 
Jestem dziewuszki po całym dniu zakręconym...poza domkiem :)

Dziękuję tym, które myślami były ze mną na USG tarczycy.
Wyniki poznam dopiero około: 19października, bo tak mam rejestrację do poradni endokrynologicznej.

Zmęczona dzisiaj jestem na maxa. Obiecuję jutro nadrobić was :)
I doczytać dokładnie jak wam minął dzionek. Mykam lulku bo od 5 rano na nogach. Dobranoc brzuszki :*
 
Elise inżynieria środowiska, niektórzy mówią, że proste, ale ja się do końca z tym nie zgadzam, bo to są dwa kierunki w jednym jakby- budownictwo i ochrona środowiska- musisz umieć to co ludzie na tych dwóch kierunkach :D ale jakoś powoli się staram do przodu :)

Magda_z_UK chryzantemy :D no wiesz świeczek miałaś większy wybór :D

-caroline- ja tam nie wiem, takich nowości nie słyszałam... poza tym nie skończyłam w drugim pokoju okien myć bo płyn się skończył... Nikt ani razu mi nie powiedział, że okien myć nie można :D Słyszałam ewentualnie, że dobrze jest je umyć jak jest już po terminie a dzidzia wyjść nie chce:p Na spokojnie po jednym pomieszczeniu odpoczynek, zdaję sobie sprawę z tego, że już nie mam takiego zdrowia jak wcześniej :D

Co do lęków związanych z porodem... Miałam wcześniej takie, ale teraz mi przeszły, gdzieś tam czasem przemyka przez myśl, że co to będzie jak pęknę, albo jak mi ciśnienie skoczy, ale wtedy staram się nie nakręcać, żeby właśnie jakiś chorych lęków się nie nabawić :D
 
hejka

biłka oby wyniki wyszły dobre:tak:
Magda no właśnie ja się też dziwiłam ale z drugiej strony cieszyłam bo akurat z mojej tygodniowej pensji to 99f starcza mi na council tax i na wynajem:-D ale szczerze nie pytałam dlaczego dorzucają ten tax:eek: jestem ciekawa jak to z tym maternity allowance będzie, w jaki sposób oni to wyliczą bo tak jak wyczytałam to tam jest napisane że otrzymuje się ok 135f lub wypłate tygodniową, w zależności od tego które jest niższe, no liczyłam szczerze mówiąc chociaż na te 135.... ale dowiem się co i jak w poniedziałek, jak pójde do pracy to wypytam o wszystko. A we wszystkich świętych to sie mój brat urodził, mama mi opowiadała że jak na listopad to był ciepły słoneczny dzień, jak nigdy:-)
Mamaaga szerokiej drogi jutro!
caroline hmmm a ja wieszam pranie co kilka dni:eek: nawet nie wiedziałam że tego nie wolno, co do okien to się zgodze, no chyba że pod koniec ciąży jak chce się troszke akcje przyspieszyć to mycie okien idealne ale o wieszaniu prania nie słyszałam:sorry:

co do porodu to ja nie myśle o tym, bo chyba jestem bliżej decyzji o cesarce, jeżeli moje łożysko się nie podniesie, a nadal jest nisko, to czeka mnie to na bank, no i jest jeszcze pare czynników w mojej głowie które do cc mnie skłaniają...

jak urodziłąm Konrada to w szpitalu położna drugiego dnia go umyła, w sumie to bardziej żeby mi pokazać jak dziecko trzymać i jak to się robi, potem i tak go w domu co kilka dni kąpałam, a co dzień wieczorem mokrą myjką przecierałam, bo nienawidził się kąpać jak był malusi...:-p

a w ogóle to mój M dziś dostał tel od innej agencji i jak na razie w poniedziałek i wtorek idzie do pracy a w środe ma szkolenie w tej samej agencji i będzie pracował(mam nadzieje że nie okaże się żadna lipa) tylko w innym zakładzie, uff, ucieszony, nawet nie przeraża go fakt że w pon musi wstać o 3.45, czego się nie robi:-)
 
Ja niedawno wrocilam z pracy i padam, wlazlam do lozka i siedze z lapkiem, kupilam bilety na samolot do Polski - dwa tygodnie na poczatku listopada! Z jednej strony jestem bardzo happy, z drugiej strony wydalam troche wiecej niz przewidywalam i ogolnie moje zapasy finansowe ostatnio strasznie sie rozplywaja. Prawde mowiac jak juz pojde na zwolnienie to mi wiecej kasy zostanie, bo nie bede tyle na transport wydawac, a tu w Londynie transport jest koszmarnie drogi. Na szczescie tatus mnie troche poratuje finansowo.

M@alinka wspolczuje - kawal drogi masz do szkoly!
niebieska na pewno jestes bardzo wazna dla swojej mamy, tylko moze trudniej jest jej to okazac skoro nie mieszkalas z nimi tak dlugo i jej relacje sa inne z Toba niz z Twoimi siostrami.
Afja-Anetka bosh mysmy tak oboje grali nalogowo w Oblivion na x-boxie od ostatniej zimy, zwlaszcza po pracy, zeby sie odstresowac, pamietam ze czasem w pracy bardziej sie zastanawialam nad tym jak zabic te wszystkie potwory niz nad tym co klient do mnie mowi :-D Ale od kiedy sie dowiedzialam o ciazy to mi przeszlo, jakos mi sie juz nie chce, a prace teraz mam niestresujaca, moj chlopak jeszcze czasem pogrywa, ale tez teraz rzadko. Aha ja tez sie nieraz budze na plecach z rekami do gory ;-)
Emilia dzieki, to ja tez spytam poloznej, jesli tylko nie zapomne. No i musze tez spytac o ewentualna fizjoterapie - jakies masaze na plecy bym chciala, bo pytalam u GP i mi powiedziala, ze moglaby mnie skierowac, ale sie dlugo czeka, a przez polozna jest ponoc szybciej.
natal84 wozek bardzo ladny, chyba wlasnie od takiego mam gondolke. To jest chyba dobra firma. Moj jak to zobaczyl to powiedzial, ze we Wloszech sie ciesza powodzeniem. Ja czasem sie zastanawiam nad porodem, lubie ogladac w TV taki program "One born every minute" - sa normalne relacje ze szpitali w Anglii z porodow. Tak sie zastanawiam, czy jesli nie bede musiala miec tej cesarki ze wzgledu na lozysko to czy brac pod uwage porod w wodzie?
elisse ja tez mam nadzieje, ze nie bede miec wielkoluda. Ja co prawda sie urodzilam dluga bo 58cm, ale waga przecietna, za to moj facet to byl troche wczesniak. Zobaczymy. Tylko on do dzidzi mowi, zeby duza rosla a potem do mnie, ze mi to wspolczuje :-p Fajne sobie zajecia znalazlas, ja moze tez cos podlubie na drutach jak juz na to zwolnienie pojde. Ja bym chyba kupila nowe smoczki na Twoim miejscu.
Magda ja niestety nigdy nie mam pomyslow co ugotowac i to jest moj najwiekszy problem, bo jak nie mam pomyslu to nie chce mi sie gotowac, i ja tak moge nic nie jesc i przeczekac glod, ale kurde teraz jest lokator w brzuchu i wypadaloby sie odzywiac porzadnie :eek: Wlasciwie to sie zmuszam, zeby jesc cokolwiek. Ostatnio wyczytalam, ze jak sie w ciazy je za malo to to moze grozic przedwczesnym porodem, troche sie wystraszylam, ale w sumie moja corcia chyba ma dobra wage, za to ja chyba jeszcze nie dobilam do wagi z przed ciazy. Jakto u Was juz swiatecznie a tu jeszcze nie??? Jak chodzi o raporty to szczerze przyznam, ze nawet nie mam pojecia o czym piszesz, moze za krotko tu pracuje w UK, bo nawet w poprzedniej pracy (a to byla duza siec) nie robili zadnych raportow, jedynie test ze znajomosci piwa :-D A w obecnej pracy (to nie jest siec, tylko jeden pub i tyle) to jak cos mi sie nie podoba to pisze to w specjalnym zeszycie, ktory musimy sprawdzac codziennie i my i szef tez. Ale juz za miesiac wakacje i zwolnienie, oby tylko mi sie udalo zalatwic to Maternity Allowance przed wjazdem do Polski.
Milusia dzielny Twoj synus! :-) Niech mu sie przysni cos milego.
Indziorka ja tez czasem mam ochote zapalic, ale mysle ze to juz tylko w glowie, bo pewnie by mnie odrzucilo, przestalam jakies dwa tygodnie zanim sie dowiedzialam o ciazy i to uwazam za duzy sukces i mam nadzieje, ze juz do tego nie wroce. Natomiast na kieliszek winka sobie pozwolilam ze dwa razy i nawet polozna mi mowila ze mozna od czasu do czasu.

oooo moja corcia Was wszystkie mamuski pozdrawia bo wlasnie chyba sie pcha rekami i nogami zeby cos napisac, tak bardzo kopie :-D

Patiinka no fajna masz tesciowa, ze Cie uratowala przed szwagierka haha :-D Gratuluje lozeczka, jest naprawde sliczne. Super, ze juz wreszcie polecisz do ukochanego!

Magda hahahaha o bym nie zapomniala Ci tej chryzantemy kupic i znicza zapalic!
Ada Ty bedziesz miec Maternity Allowance? Ja tez sie chce o to starac. Mam juz papier od szefa, ze mi nie dadza Statutory, teraz musze isc do jobcenter po formularz. Z tego co wiem to jest albo 135£ albo 90% wynagrodzenia z wybranych przez Ciebie 13 tygodni w ciagu roku przed urodzeniem, oczywiscie wybiora to co jest nizsze. Jezuuu wstac o 3.45!!! Ale dobrze, ze dostal jakas prace, super oby mu dobrze szlo i zeby to bylo cos dlugotrwalego, no tylko zeby nie musial zawsze w srodku nocy wstawac.

Wszystkim chorutkom duzo zdrowka zycze!!!!!

P.S. To ze "niedawno wrocilam z pracy" juz nie aktualne po przekopaniu sie przez wszystkie Wasze posty :-p
 
aninek z tego co Magda napisała i to co wyczytałam to właśnie maternity allowance bede chyba otrzymywać, musze jeszcze z pracodawca pogadać w poniedziałek. Jeżeli jest tak jak piszesz że z wybranych przeze mnie 13 payslipów to to mnie ratuje bo ja teraz w piątek 7 raz dostałam wypłate za zwolnienie a tak to wcześniej normalnie pracowałam, chyba że biorą pod uwagę ostatnie 13 tygodni. Jak na razie to mój M w pon i wtorek idzie do jakiejś rzeźni i na rano a potem w środe idzie na szkolenie z tej agencji i mają go wysłać do fabryki ale jeszcze nie wie na jaką zmianę, interesuje go albo rano albo popołudnie bo tam innych nie ma, ale jak chodzi o wstawanie to niestety masakra, w tej agencji to oni dowożą ludzi do pracy i trzeba byc pod biurem o 5 rano a od nas to piechota około 30-40 minut, mój będzie jeździł rowerem do agencji i potem stamtąd zawiozą go do pracy. I tak żeby jeszcze rano wstac, umyć się, zjeść, ubrać, wyjść z psem to musi wstać wcześniej:sorry:no ale musi, da rade:tak: fajnie że masz już bilety, a z jakiego lotniska lecisz? ja leciałam 2 razy ze stansted, jak dla mnie bardzo duże lotnisko:)) co do transportu Londynie to jak mieszkałąm 4 lata temu to już było drogo, w naszej strefie jak jeździłam autobusem do pracy to za każdym razem kasowało mnie 1f za podróż na oyster card, potem podrożało, teraz to juz pewnie kosmos:baffled:
 
Ada z 13 wybranych przez Ciebie tygodni. Tu masz linka, jest wszystko opisane:
http://www.dwp.gov.uk/advisers/claimforms/ma1_print.pdf
dlatego ja wybiore payslipy jeszcze z poprzedniej pracy, bo tam pracowalam na caly etat, wiec zarabialam prawie dwa razy tyle co teraz. Teraz to masakra, wlasnie wczoraj odebralam payslipy, policzylam i wyszlo mi ze w ciagu ostatnich 4 tygodni zarobilam 460£ a ja wydaje miesiecznie 400£ na wynajem mieszkania i 80£ na oysterke :eek::no: wiec jestem do tylu 20£. Dlatego byle jak najszybciej na to Maternity. Moj tez teraz jezdzi rowerem do pracy zeby zaoszczedzic. Ciekawe jak mu sie bedzie w rzezni podobac, brzmi ostro.
 
reklama
Caroline dziękuję Ci za miłe słowa:happy: Fajnie wiedzieć, że komuś poprawiło się humor. Co do tych 9kg, to się nie martw. Najwięcej tyje się w II trymestrze, a ten, za chwilkę będzie za nami, więc uszy do góry:tak: Poza tym, czasem hormony robią swoje (tak jak u mnie w I ciąży) i nic człowiek na to poradzić nie może. Przecież nie będziesz się odchudzać. No i jeśli masz zamiar karmić piersią, to pewnie na początku będziesz się bała jeść normalnie(choć ja tam uważam, że nie ma co przesadzać z tą dietą matki karmiącej) i kiloski szybko polecą. No i jak? Wyszłaś już z dołka? Bo jak nie, to lecę po drabinę, co by Cię wyciągać;-):laugh2:


MAMAAGA
tak z czystej ciekawości chciałam zapytać skąd jesteś z lubuskiego? Dopiero zauważyłam, a ja tam mieszkałam z mężem w Pl i jakoś mnie to zaciekawiło. Oczywiście jak nie chcesz, to nie pisz. Zrozumiem:tak: No i szerokiej drogi. Uważaj na siebie!


Gosia pozostaje mieć zatem nadzieję, że szybko Cię wypiszą i mąż nie będzie musiał za długo donosić Ci wszystkiego. Chore to trochę z ta szafką....:eek:


Januarka
nie doszukuj się przyczyn tej cukrzycy u siebie. Niektórzy jedzą bardzo zdrowo i też ją mają. To ciąża powoduje, że cukry w Twoim organizmie szaleją. Sama zobaczysz, że czasem zjesz coś mega zdrowego, a cukier wyskoczy wysoko i odwrotnie. Po ciąży wszystko na pewno wróci do normy!


Ada ja nie słyszałam, żeby mieli z JC płacić tygodniówkę, ale mądrzyć się nie będę, bo na prawdę nie mam pewnych info w tym temacie. Zrozumiałam, że owszem, czasem wyliczają z payslipów, które my wybierzemy, ale i tak płaca max te ok 130Ł. Żeby jednak nie mieszać, to zaraz poczytam. Może znajdę coś ciekawego. A jak się dowiesz w pracy, to daj proszę znać, bom ciekawa:-)
O widzisz, doczytałam u Aninek, że jak Ci wyjdzie to 90% zarobków wyżej niż te 135Ł, to wybierają tą niższą płacę:sorry:
Strasznie się cieszę, że mąż dostał pracę. No oby Wam się teraz wszystko potoczyło z górki! Super:happy: Będę trzymała kciuki;-)


Indziorka
rozbawiłaś mnie tymi świeczkami:-D


O PODNOSZENIU RĄK W CIĄŻY

Znalazłam fajny artykuł na ten temat, więc Wam wkleję, bo w sumie to nikt chyba nie wie, jak z tym jest na prawdę. Mi lekarz teraz mówiła, żebym tego nie robiła, bo grozi to odklejeniem łożyska lub skracaniem się szyjki. Nie wiem, czy to ze względu na moje rozejście spojenia, ale brzmiało groźnie. Chodzi oczywiście o wykonywanie prac, które wymagają dłuższego czasu unoszenia rąk do góry. Ten artykuł tyczy się zdrowej ciąży:

"Przewlekłe wykonywanie czynności wymagających podnoszenia rąk do góry niekorzystnie wpływa na mięśnie brzucha kobiety w zaawansowanej ciąży. Powoduje jeszcze mocniejsze ich rozciągnięcie i podnosi ryzyko uszkodzenia. Mięśnie te pokrywają jamę brzuszną od środka i rozciągają się od spojenia łonowego i kostnych krawędzi miednicy, aż do mostka i żeber. Są one odpowiedzialne za utrzymywanie na swoim miejscu narządów znajdujących się w jamie brzusznej i w miednicy. W ostatnich miesiącach ciąży mięśnie te, żeby objąć swym działaniem macicę, muszą ulec niewiarygodnemu rozciągnięciu, które jest możliwe dzięki wpływowi progesteronu. Żeby zminimalizować ryzyko ich uszkodzenia gdy są już maksymalnie rozciągnięte, zaleca się unikanie wszystkich czynności rozciągających je jeszcze bardziej. Jest to z jednej strony dźwiganie, a z drugiej długotrwałe wykonywanie czynności z wysoko podniesionymi rękami.

Ważne jest również, by mięśnie brzucha były jak najmniej rozciągnięte, by mogły utrzymywać dziecko jak najbliżej kręgosłupa, ponieważ wtedy siła ciągnięcia kręgów do przodu jest mniejsza i tym samym mniej odkształca się (i mniej boli) lędźwiowy odcinek pleców. Im słabsze i bardziej wiotkie mięśnie brzucha, tym mocniej ciężar dziecka przesuwa się do przodu i ciągnie za sobą dolne partie grzbietu. Właśnie dlatego kobiety w kolejnych ciążach częściej skarżą się na bóle kręgosłupa.

Dodatkowym niebezpieczeństwem są warunki, w których dochodzi do sytuacji wykonywania czynności z rękami podniesionymi ponad głowę. Zwykle wiąże się to z koniecznością wdrapania się na pewną wysokość (drabina, parapet). Kobiety w zaawansowanej ciąży powinny pamiętać, że wraz z rozwojem malucha i powiększaniem się piersi dochodzi do przesunięcia środka ciężkości. Zmiany te następują pod koniec ciąży dość szybko i może dochodzić wówczas do zaburzeń równowagi. Ponadto podniesienie rąk do góry może spowodować problemy z ukrwieniem i doprowadzić do omdleń. Upadek z pewnej wysokości też może wiązać się poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla mamy. Może doprowadzić do odpłynięcia wód płodowych, krwotoku czy odklejenia się łożyska.

Jeżeli więc musisz powiesić firankę czy odłożyć naczynia do górnej szafki – najpierw uwierz, że inni potrafią to zrobić równie dobrze, a potem poproś kogoś o pomoc. Jeśli natomiast twój zmysł estetyczny i tak zmusi cię do małych poprawek, zamiast wyciągać wysoko ręce, użyj stabilnego podnóżka lub krzesła i pamiętaj aby zawsze ktoś ci towarzyszył."

Aninek
trzymam Cie za słowo z ta chryzantemą:-p :-D
Co do tych raportów, to chodziło mi o to, że u nas robi je ktoś z Health&Safety. Jest taka lista i co miesiąc trzeba im zdać raport z ciąży i z tego, jak się pracuje, czy czegoś mi nie brakowało itp. Oni po prostu muszą mieć pewność, że gdyby się cos stało, to nie z ich winy, bo zrobili wszystko, by zapewnić mi najlepsze z możliwych warunków.
Nie słyszałam, żeby jedzenie w małych ilościach w ciąży było powodem przedwczesnego porodu, ale może....Wiem na pewno, że maluszek i tak wyciągnie z Ciebie wszystko, co mu będzie potrzebne, gorzej będzie później z Tobą. Moja psiapsiuła już 9 miesięcy wychodzi z anemii, a wygląda jak anorektyczka. Właśnie przez to, że troszkę za mało jadła w ciąży. Także wiesz, uważaj na siebie:tak:

Spokojnej nocy wszystkim życzę!
 
Do góry