reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

Jestem totalnie wylachana...
Dzień taki zakręcony...
Zrobiłam zakupy jakie miałam w planach odebrałam córki komode i zaczęły sie schody osoba z która byliśmy umówieni dała ciała chodzi o lodówkę i kuchenkę mimo że byliśmy umówieni ok 18 to od 16 twierdził że jedzie już z gdańska i dojechał na 9...
Byłam na niego wściekła mógł od razu zadzwonić że ma inne plany...
To postanowilismy pojechać tam r składać chociaż ta komode póki on nie przyjdzie i oczywiście co brak prądu do godziny 21 30 zaje... To trochę tylko ogarnęłam i teraz idę spać bo mi same oczy lecą
Wybaczcię ale nie mam siły wam odpisać na wasze posty buzia
 
reklama
Aninek dzieki ci za linka!:-) przeczytałam i już wiem że wybiore sobie te payslipy sprzed zwolnienia, wtedy powinno mi sie należeć 135f :tak: bo średnia z normalnych godz. pracy wyjdzie wyższa i wtedy muszą płacić mniejsza stawke. Uspokoiłam się troche,dzięki naprawde :))) kurcze te ceny mieskzań w Londynie a wypłaty to naprawde masakra:no: dobrze że stamtąd uciekłam... nie wiem, mój M to się zawsze dostosuje, jemu żadna praca nie przeszkadza:-) to tylko dwa dni, potem będzie miał gorzej bo niby praca w fabryce ryb, musi wygrzebać z szafy jakieś stare ciuchy bo przejdą "zapachem".... ale w końcu żadna praca nie hańbi :p
 
Magda ja w tej ulotce od Aninek wyczytałam że płacą co dwa tygodnie lub miesięcznie:tak: tak chyba z przyzwyczajenia napisałam że tygodniowo:sorry:dam znac co i jak w poniedziałek, dziękuje za kciuki dla M :happy: przydatny ten artykuł o podnoszeniu rąk, chyba zacznę się częściej stosować:zawstydzona/y:choćmi tak rąk nigdzie za wysoko nie zadzieram ze względu na wzrost to i tak np przy wieszaniu prania się zdarza

czarni leć do łóżka, rzeczywiście ciężki dzień za tobą ;-)
 
Ada mój mąż jak przyjechał do Uk 7 lat temu, to pracował w rzeźni przez 1,5 roku. Zrywał skóry z baranów....masakrycznie ciężka praca, ale cóż, innej wtedy nie miał, także co by Twój mąż nie robił, ważne, że robi:-)
 
Magda no dokładnie najważniejsze że jest praca,nie ważne jaka, byle by na razie. I tak na razie jeszcze job cnetre będzie dość często odwiedzał, by znlaeść coś ciekawszego bądź nie przez agencje. No i od jakiegoś czasu to chciałby zrobić licencje na ochroniarza, to w sumie go najbardziej interesuje, bo mieszkając w Polsce, pracował kilka lat na ochronie, w tym się chyba najlepiej czuł, a teraz to od fabryki do fabryki i tak co chwila bo nigdzie na dłużej nie potrzebują.... jak będzie kaska odłożona to zrobi licencje i będzie mógł wtedy poszukać pracy w ochronie
 
Magda no chyba dzidziula wszystko mi wykrada, oby ona nie byla glodna, bo to czy ja jestem to mi nie przeszkadza.
Ada prosze bardzo. Idz teraz do Jobcenter zeby Ci dali ten druk dla szefa, ze on Ci nie bedzie placil Statutory. Ja chyba jakos mniej wiecej od 20 pazdziernika moge skladac te papiery o ten Allowance i tylko licze na to, ze sie szybko uwina albo chociaz, ze nie beda mnie tam wzywac do Jobcenter, bo na 31 pazdziernika mam bilety do Polski. Ja to sie zawsze bardzo stresuje jak mam do nowego miejsca pracy isc, chociaz no moze jakbym szla tylko na 2 dni to bym sie az tak bardzo nie przejmowala, ale fajnie potem miec rozne doswiadczenia, nawet tak dla samego siebie, ze sie ma jakies pojecie jak sie pracuje w roznych miejscach.
Czarni to sie nadenerwowalas dzis :no: Wyspij sie porzadnie!

Ja juz chyba tez padam...
 
Ada wiem, że u nas w Amazonie jak są przyjęcia na ochroniarza, to nie potrzeba mieć licencji, bo oni sami szkolą. Trzeba mieć tylko czyste papiery. Może u Was są tez takie miejsca, gdzie mąż by nie musiał mieć tej licencji? To jest bardzo dobrze płatna praca. Nie wiem....tak sobie akurat przypomniałam:happy:


Aninek
ja wiem, że teraz myślisz tylko o tym, żeby córcia dostała wszystko, co jej trzeba. Pamiętaj jednak, że po porodzie musisz mieć dużo siły dla niej, a jak teraz o sobie nie pomyślisz, to później będzie ciężko braki nadrobić:sorry: Dobra, już się zamykam i nie pouczam, bo sama tego nie lubię. Tyle, że ładna z Ciebie przyszła mamusia i dobrze by było, żeby tak zostało:-p
Śpij dobrze pracusiu:-)
 
Aninek fajnie ci z urlopem:tak: może jakoś jak będziesz w JC to im wspomnij że w danym terminie nie będzie cie na miejscu i żeby nie umawiali na żadne spotkania itp. Ja tez sie stresuje jak mam nową pracę zacząć, potem jakoś idzie ale pierwszy dzień jest najgorszy dla mnie, pamietam jak zaczynałam prace w Londynie w zajeździe, taka niby restauracja z typowym ang. jedzeniem, kawą, ciastkami i innymi rzeczami, pierwszego dnia na przerwie ryczałam bo bałam się że nie poradze sobie, w dodatku moją supervisorką była słowaczka która nie darzyła mnie zbytnio uczuciem bo nie umiałam wtedy dobrze po angielsku gadać i bez przerwy na mnie się wkurzała że czegoś nie rozumiem, albo cos źle robie..... masakra to była, potem juz luzik, w miare jak podszkolił mi się angielski:tak: a mój M tam zawsze na luzie, bez stresu, podziwiam go za to :)
 
reklama
Magda widziałam kiedyś takie ogłoszenia, tyle że z reguły wymagają albo prawo jazdy albo własny transport niestety, a mój M od paru lat za to prawko sie zabiera i skończyć nie może:sorry: ale, fakt, są takie i ja często na necie patrze czy właśnie czegoś takiego w okolicy nie ma:tak: płacą w niektórych przypadakch całkiem nieźle, ale niestety 90% wymaga aktualnej licencji
aninek co do tego jedzenia to cie troche rozumiem bo przed pierwszą ciążą też tak miałam, jadłam gdy byłam głodna, jak nam się nie chciało to nie robiliśmy obiadów, albo coś zamawialiśmy zamiast obiadu:sorry: ale potem ciąża, dziecko i nie było opcji żeby w domu nie było obiadu, zwłaszcza jak Kondzio już jadał z nami, to obiad byc musiał. Ale ty kobietko teraz jeść musisz, nie mówie że za dwoje bo to często przesadzone powiedzenie ale normalnie te kilka posiłków dziennie, co bys się anemii nie nabawiła i żebyś miała siły dla maluszka gdy już będzie na świecie:tak:

ja właśnie wsunełam dwie kanapki ze śledziem w śmietanie, ostatnio mój ulubiony dodatek do kanapek:sorry:
 
Do góry