Martinek ja leże w łóżku 24 h, nie mam na nic siły i raczej to chyba bo luteinie, bo dzisiaj nie brałam od rana i widzę malutką poprawę... Wiem co czujesz, wiesz jeśli nie miałabym obowiązków -ostatni rok studiów (juz na 1 egzaminie nie byłam, bo bałam się, że zażygam wszystkich w koło, a o jakiejkolwiek nauce to w ogóle mogłam zapomnieć), to może leżałabym i jakoś dawała rade, ale naprawdę skoro u mnie nic się nie dzieje, to po co mam się katować. Co innego u Ciebie, ale wiesz co myśle, że jakbyś dostała te czopki co ja (zaraz po nie jade do apteki, chyba tak się nazywają jak któraś z dziewczyn wyżej pisała), to by Ci ulżyło-one typowo na mdłości i wymioty, dziewczyny biorą nawet do 7 miesiąca, bo inaczej nie mogą funkcjonować. Pogadaj z lekarką.
Ja w środe następną mam egzam z wykładni prawa i jeszcze nic na niego się nie uczyłam, bo nie jestem w stanie. Za dużo mnie te studia kosztowały żeby je zaprzepaścić i tak już obrone na wrzesień przełożyłam.:-(
Wiem jak to męczy mni o 8 dni trzyma, a już jestem wykończona, to sobie wyobrażam jak Ty się czujesz... Chyba nie ma nic gorszego jak takie mdłości...