Mila- no masz dobrzze ze mama bedzie !! u nas nikt nie dojedzie,z mama umowilam sie ze przyjedzie w lutym jak ferie beda, bo w szkole pracuje i sie wyrwac nie da wczesniej, tych pierogow to zazdroszcze jak nie wiem co!!!! Ostatnio jak siostra u mnie byla to babcia jej przekazala caly kubelek ruskich i byly pyyszne!! a zjad takalam z takim smakiem, bo od poczatku ciazy mialam taka ochote na pierogi , ale nic nie zastapi tych w barszczu swiatecznych! dlatego troche mi smutno ze mnie to ominie, ale jak dostane kapuste gdzies to moze sama zrobie, bo barszcz mamy w prawdzie winiary w proszku ale jest tez ok ! Nic nie zastapi polskich dan na swieta !! mniami mniami! w przyszlym roku wigilia w PL ;-)
reklama
gosia081145
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2012
- Postów
- 769
Indziorka żółwie tempo to tak jakbym o sobie czytala ale wiesz co jest najgorsze ze ja sie bujam na boki jak kulka a Moj mnie wkurza i mowi Ty sie juz toczysz jak kulka;p A najgorsze u mnie ubieranie spodni ledwo noge podnosze a przy tym boli ;/
muuum No to uczta była No ale mnie tez troche drazni jak moj chrzesniak przyjdzie i krzyczy caly czas ja Go bardzo kocham ale w ciazy mnie wszystko denerwuje ;/
asiorek tez bym pomyslala na twoim miejsc nad bizuteria a rzeczy svarovskiego sa piekne mam kolczyki i caly czas w uszach sa i nic sie z nimi nie dzieje a wgl ich nie sciagam ;D
mila no wlasnie tez tak sie zastanawialam ale o nich zapomnialam kompletnie dopiero teraz mi o nich przypomnialas jak wszystko poprasowane i pochowane skleroza nie boli ;D
Ja juz dzis poprasowalam posegregowalam troszke ciuszkow i pochowalam Ja bede w nastepnym tyg torbe pakowac ;D W aptece dokupilam 7 szt majtek poporodowych mam w sumie juz 9 mam nadzieje ze starczy .
muuum No to uczta była No ale mnie tez troche drazni jak moj chrzesniak przyjdzie i krzyczy caly czas ja Go bardzo kocham ale w ciazy mnie wszystko denerwuje ;/
asiorek tez bym pomyslala na twoim miejsc nad bizuteria a rzeczy svarovskiego sa piekne mam kolczyki i caly czas w uszach sa i nic sie z nimi nie dzieje a wgl ich nie sciagam ;D
mila no wlasnie tez tak sie zastanawialam ale o nich zapomnialam kompletnie dopiero teraz mi o nich przypomnialas jak wszystko poprasowane i pochowane skleroza nie boli ;D
Ja juz dzis poprasowalam posegregowalam troszke ciuszkow i pochowalam Ja bede w nastepnym tyg torbe pakowac ;D W aptece dokupilam 7 szt majtek poporodowych mam w sumie juz 9 mam nadzieje ze starczy .
Czarni
matka wariatka :D
och padam na ryj ja nie wiem jak zrobie te porządki przed świętami.... U Oliwki to jeszcze z dobrą godzine a ja juz odlatuje a tu jeszcze obiad i nie wspomnę co mnie jeszcze dziś czeka...
Wiem ze przeginam ale nie mam wyjscia są rzeczy których nasi mężowie nie zrobią i są takie w których trzeba im pomóc on też musi miec trochę sił bo jak bym zwaliła wszystko na niego i do tego jego praca to z nietomnosci nawet by nie zajarzył jak bym mu powiedziała że to juz....
Idę konczyć obiadek i ten pokój żeby mieć spokój....
Wiem ze przeginam ale nie mam wyjscia są rzeczy których nasi mężowie nie zrobią i są takie w których trzeba im pomóc on też musi miec trochę sił bo jak bym zwaliła wszystko na niego i do tego jego praca to z nietomnosci nawet by nie zajarzył jak bym mu powiedziała że to juz....
Idę konczyć obiadek i ten pokój żeby mieć spokój....
muuuum_to_be
Mama Janka
Kaja28- nie no oczywiscie, nie mamy zamiaru go izolowac czy odsuwac itd. Ale wiesz pierwsze reakcje na pewno beda smieszne i nie bedzie wiedzial o co biega itd Zreszta ja tez od malego przy psiakach wychowywana wiec damy rade ))
Gosia- moj chesniak ma juz 4 latka wiec jak mnie odwiedza a ja go to da juz mu sie wytlumaczyc, ze dzidzi w brzuszku przeszkadza taki halas itd. Ale tam byla hmara dzieciaczkow z jakies 30-40, i wez to przezyj hehe
Gosia- moj chesniak ma juz 4 latka wiec jak mnie odwiedza a ja go to da juz mu sie wytlumaczyc, ze dzidzi w brzuszku przeszkadza taki halas itd. Ale tam byla hmara dzieciaczkow z jakies 30-40, i wez to przezyj hehe
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
A teraz witam się ze wszystkimi:-)
Po informacji od Anetki musiałam ochłonąć, nim zaczęłam czytać co u Was. Ciekawa jestem, która pierwsza urodzi. Ona, czy MAMAAGA? Tak, czy siak worek się rozwiązał
Dziś moja psiapsióła potwierdziła, że będzie u nas na Wigilii. Bardzo się cieszę, bo tak rzadko się widuję z nią ostatnio. Tym bardziej, że ma małą córeczkę, a skoro mąż ma robić za Mikołaja, to pewnie ubaw będzie po pachy.Mam tylko nadzieję, że Marcelek grzecznie posiedzi do Nowego Roku w brzuszku, żebym nie musiała gości opuszczać w najmniej oczekiwanym momencie
Milusia ja zawsze się śmieję, że ciąża powinna trwać 8 miesięcy, bo ten ostatni to już tylko na dobicie W pierwszej ciąży jakoś człapałam, ale Nikusia już mnie umordowała, dlatego domyślam się jak fatalnie się czujesz. Chciałabyś, żeby się troszkę wcześniej poród zaczął, czy jednak nie jesteś jeszcze na to gotowa? Ja ostatnio stwierdziłam, że mimo bólu i tej całej historii z leżeniem, to jednak wolę poród w 2013. Jakoś wolę, żeby Święta minęły i dopiero W środę mam wizytę, to poproszę ich o zbadanie tej mojej hemoglobiny, bo może faktycznie te zawroty głowy są spowodowane anemią Dobrze jednak słyszeć, że nie tylko mi się to przytrafia
Aninek biorąc pod uwagę, jak nie wiele nam tutaj potrzeba do szpitala, to chyba nie ma co panikować z tą torbą Nawet jak się poród zacznie, to w ostateczności złapiesz książkę ciąży w biegu i pojedziesz rodzić;-) Nie no, tak poważnie, to spakuj sobie przede wszystkim wyprawkę dla maluszka w jakąś małą torbę. Ciuszki i pieluszki, żeby F się nie stresował, że nie wie, co brać. Ja dla siebie nie bardzo mam jak teraz torbę pakować, bo szlafrok, czy przybory toaletowe używam na co dzień, więc i tak ich nie spakuję na miesiąc do torby. Zrobiłam jednak listę, taką w razie W, że jakbym musiała nagle pojechać, to mąż będzie wiedział, co mi przywieźć zaraz po porodzie. Wiesz, dokładny opis, co gdzie leży itd. No chyba, że wszystko masz nowe, to można pakować się już. Ja tam nie szaleję i biorę rzeczy, które mam w co dziennym użytku (no może bez sexi piżamek), bo jak mam w czymś upaprać, to nowego by mi było szkoda
Natal ja uważam, że masz bardzo dobry pomysł z tymi Świętami dla Waszej dwójki. Myśmy z mężem raz zrobili takie Święta i było bardzo fajnie. Ciągle pracowaliśmy i nie było kiedy czegoś pichcić, więc kupiliśmy wszystko gotowe. Było bardzo miło, no i mogliśmy spędzić razem więcej czasu, bo nie musiałam nic robić w kuchni
Indziorko masz dokładnie taka samą sytuację jak ja. Niby mi każą leżeć bezwzględnie, ale ciągle coś muszę załatwiać, więc jak tu leżeć? Bez sensu to jest. Jeszcze ok, jak czuję się w miarę, kiedy muszę gdzieś iść, ale jak mam gorszy dzień, no to tragedia. Ten tydzień tez mam nie ciekawy. Jutro do JC (urząd pracy), w środę wizyta moja, a w czwartek muszę koniecznie stawić się z Nikusią u lekarza. Jak zatem nie urodzę po tym wszystkim, to będzie git Dobrze, że chociaż gotowanie i inne prace domowe mi już odpadają. A Ty może poproś swojego, żeby czasem ugotował coś na dwa dni? Wtedy mogłabyś wykorzystać dzień na odpoczynek. No bo tak jechać na kanapkach, czy kupnym żarciu, to bez sensu
I powiem Ci, że mi tez czasem tchu brak, bo mały tak jakoś się układa. Z dziewczynkami tak nie miałam. One zawsze bardzo nisko siedziały, a teraz to aż czasem mówienie mnie męczy
Emilia nie jestem ekspertem, ale małe dzieci często przeżywają ważne wydarzenia właśnie w taki sposób, jak Anders. U mnie Nelcia teraz nie ma tak (wiadomo, już raz była świadkiem pojawienia się rodzeństwa), ale Nika ostatnio właśnie kiepsko sypia, budzi się w nocy, popłakuje....Ja myślę, że tak na nią wpływa temat Marcelka w domu. Tym bardziej, że mąż już poszykował fotelik, ciuszki małego itd i ona nie do końca chyba sobie radzi z tym, że ma ktoś się w domu pojawić. Łudzę się, że jej to minie, jak już się wydarzy, co ma się wydarzyć. Wiadomo, że wtedy pojawi się zazdrość, ale może zrozumie, co znaczy to, że ma się dzidziuś urodzić i emocje u niej będą inne. Tymczasem sporo z nią rozmawiam o Marcelku i tym, co się wydarzy. Nie wiem na ile to do niej dociera, bo ona jest jeszcze mała, ale coś tam na pewno
Gosiu ja prasowałam pieluszki tetrowe dla Nelci i później, jak Nika się urodziła tez chciałam, ale ponieważ ona miała refluks, to nie nadążałam z praniem i ich prasowaniem i odpuściłam. Powiem tak, uprasowane, wiadomo, lepiej wyglądają zaraz po wzięciu czystej, ale jak już pójdzie w ruch, to nie ma żadnej różnicy. Wybór jest Twój. Na początek sobie uprasuj, a później sama zdecydujesz, czy masz na to czas, czy nie Widzisz, ja jestem 3 raz w ciąży i tak rozbrykanego maluszka w brzuszku jeszcze nie miałam. Chwilami, to mi się płakać w nocy chce, jak nie mogę zasnąć, a już mija 3 rano
Ala skoro masz ochotę na spaghetti bez pomidorów, to może Carbonara? Ja często robię, bo u mnie dzieci uwielbiają. No i dobra alternatywa dla sosu pomidorowego
Mum tu be widzę, że i Ty masz niezłe przejścia z Landlordem. Ja już tutaj swoje przeszłam i powiem Ci tak, że jeśli chodzi o malowanie, czyli tylko odświeżanie ścian, jest to niestety w Twoim zakresie.Chyba, że coś jest nie tak...nie wiem, np. tynk się sypie z sufitu, to wtedy musi to on zrobić. Ja też byłam w szoku, jak nam sąd to powiedział, bo zawsze mi się wydawało, że malowanie to działka Landlorda Co do lodówki. Nie musisz czekać na naprawę, jeśli on się miga i nie kwapi. Po pisemnej prośbie (może być mail, bylebyś go miała zapisanego), wzywasz kogoś do naprawy, bierzesz rachunek i odliczasz od czynszu. Landlord nie ma prawa pisnąć nawet, jeśli sam tego nie zrobił. Lodówki bym nie odpuściła
Asiorek a może wiesz, co lubi oglądać, lub jakiej muzyki słuchać szwagierka? Wiesz, wtedy dobry film, czy płyta jest ok. Albo uniwersalnie. Jakiś fajny kalendarz na Nowy Rok, taki organizer w ładnej oprawie? Chyba szukałabym coś w tym stylu. Swarowkiego uwielbiam i sama mogłabym mieć wszystko z niego, ale jak ktos wybredny, to nie wiem, czy nie szkoda kasy
Mila mnie często pobolewa brzuch jak na okres, ale jak byłam w szpitalu, to nic z tego sobie nie robili (wiesz, tu nawet nospy nie dają), więc staram się myśleć, że to nic strasznego. Jedyne co, to jak już mocno dokucza, kładę się i leżę. Czasem biorę nospę. Pomaga mi też ciepła kąpiel. Na Twoim miejscu bym była czujna, bo Ty masz gorszą ode mnie sytuację ze skurczami. Jak ból się nasili, to jedź do szpitala sprawdzić to.
Widzę, że Twój mąż też dzielnie się spisuje. Ja swojego podziwiam, że ma firmę na głowie, a jeszcze wozi dzieci do szkoły, sprząta, zakupy robi itd. Mam nadzieję, że po porodzie już go odciążę, bo nie narzeka, ale widzę że jest zmęczony. No i super, że mama przylatuje. Jak długo zostanie? Zawsze to będzie Ci raźniej, zwłaszcza, że człowiek w tym stanie ciągle ma jakieś obawy;-)
Kaju a ja chyba Cię zmartwię. Kaszel na tym etapie nie jest bezpieczny, bo może powodować skurcze. Koniecznie uważaj na siebie i staraj się zwalczać go ile wlezie. Zwłaszcza w Twoim stanie
Szkoda, że tutaj nie robią rutynowo usg przed porodem. Taka nieświadomość jest straszna. Powiem Ci jednak, że mimo iż mi monitorują małego często, to wszystko muszę z nich wyciągać na siłę, bo jedyne co słyszę, to że jest ok
Pozdrawiam Was wszystkiego bardzo cieplutko i życzę miłego popołudnia!
Po informacji od Anetki musiałam ochłonąć, nim zaczęłam czytać co u Was. Ciekawa jestem, która pierwsza urodzi. Ona, czy MAMAAGA? Tak, czy siak worek się rozwiązał
Dziś moja psiapsióła potwierdziła, że będzie u nas na Wigilii. Bardzo się cieszę, bo tak rzadko się widuję z nią ostatnio. Tym bardziej, że ma małą córeczkę, a skoro mąż ma robić za Mikołaja, to pewnie ubaw będzie po pachy.Mam tylko nadzieję, że Marcelek grzecznie posiedzi do Nowego Roku w brzuszku, żebym nie musiała gości opuszczać w najmniej oczekiwanym momencie
Milusia ja zawsze się śmieję, że ciąża powinna trwać 8 miesięcy, bo ten ostatni to już tylko na dobicie W pierwszej ciąży jakoś człapałam, ale Nikusia już mnie umordowała, dlatego domyślam się jak fatalnie się czujesz. Chciałabyś, żeby się troszkę wcześniej poród zaczął, czy jednak nie jesteś jeszcze na to gotowa? Ja ostatnio stwierdziłam, że mimo bólu i tej całej historii z leżeniem, to jednak wolę poród w 2013. Jakoś wolę, żeby Święta minęły i dopiero W środę mam wizytę, to poproszę ich o zbadanie tej mojej hemoglobiny, bo może faktycznie te zawroty głowy są spowodowane anemią Dobrze jednak słyszeć, że nie tylko mi się to przytrafia
Aninek biorąc pod uwagę, jak nie wiele nam tutaj potrzeba do szpitala, to chyba nie ma co panikować z tą torbą Nawet jak się poród zacznie, to w ostateczności złapiesz książkę ciąży w biegu i pojedziesz rodzić;-) Nie no, tak poważnie, to spakuj sobie przede wszystkim wyprawkę dla maluszka w jakąś małą torbę. Ciuszki i pieluszki, żeby F się nie stresował, że nie wie, co brać. Ja dla siebie nie bardzo mam jak teraz torbę pakować, bo szlafrok, czy przybory toaletowe używam na co dzień, więc i tak ich nie spakuję na miesiąc do torby. Zrobiłam jednak listę, taką w razie W, że jakbym musiała nagle pojechać, to mąż będzie wiedział, co mi przywieźć zaraz po porodzie. Wiesz, dokładny opis, co gdzie leży itd. No chyba, że wszystko masz nowe, to można pakować się już. Ja tam nie szaleję i biorę rzeczy, które mam w co dziennym użytku (no może bez sexi piżamek), bo jak mam w czymś upaprać, to nowego by mi było szkoda
Natal ja uważam, że masz bardzo dobry pomysł z tymi Świętami dla Waszej dwójki. Myśmy z mężem raz zrobili takie Święta i było bardzo fajnie. Ciągle pracowaliśmy i nie było kiedy czegoś pichcić, więc kupiliśmy wszystko gotowe. Było bardzo miło, no i mogliśmy spędzić razem więcej czasu, bo nie musiałam nic robić w kuchni
Indziorko masz dokładnie taka samą sytuację jak ja. Niby mi każą leżeć bezwzględnie, ale ciągle coś muszę załatwiać, więc jak tu leżeć? Bez sensu to jest. Jeszcze ok, jak czuję się w miarę, kiedy muszę gdzieś iść, ale jak mam gorszy dzień, no to tragedia. Ten tydzień tez mam nie ciekawy. Jutro do JC (urząd pracy), w środę wizyta moja, a w czwartek muszę koniecznie stawić się z Nikusią u lekarza. Jak zatem nie urodzę po tym wszystkim, to będzie git Dobrze, że chociaż gotowanie i inne prace domowe mi już odpadają. A Ty może poproś swojego, żeby czasem ugotował coś na dwa dni? Wtedy mogłabyś wykorzystać dzień na odpoczynek. No bo tak jechać na kanapkach, czy kupnym żarciu, to bez sensu
I powiem Ci, że mi tez czasem tchu brak, bo mały tak jakoś się układa. Z dziewczynkami tak nie miałam. One zawsze bardzo nisko siedziały, a teraz to aż czasem mówienie mnie męczy
Emilia nie jestem ekspertem, ale małe dzieci często przeżywają ważne wydarzenia właśnie w taki sposób, jak Anders. U mnie Nelcia teraz nie ma tak (wiadomo, już raz była świadkiem pojawienia się rodzeństwa), ale Nika ostatnio właśnie kiepsko sypia, budzi się w nocy, popłakuje....Ja myślę, że tak na nią wpływa temat Marcelka w domu. Tym bardziej, że mąż już poszykował fotelik, ciuszki małego itd i ona nie do końca chyba sobie radzi z tym, że ma ktoś się w domu pojawić. Łudzę się, że jej to minie, jak już się wydarzy, co ma się wydarzyć. Wiadomo, że wtedy pojawi się zazdrość, ale może zrozumie, co znaczy to, że ma się dzidziuś urodzić i emocje u niej będą inne. Tymczasem sporo z nią rozmawiam o Marcelku i tym, co się wydarzy. Nie wiem na ile to do niej dociera, bo ona jest jeszcze mała, ale coś tam na pewno
Gosiu ja prasowałam pieluszki tetrowe dla Nelci i później, jak Nika się urodziła tez chciałam, ale ponieważ ona miała refluks, to nie nadążałam z praniem i ich prasowaniem i odpuściłam. Powiem tak, uprasowane, wiadomo, lepiej wyglądają zaraz po wzięciu czystej, ale jak już pójdzie w ruch, to nie ma żadnej różnicy. Wybór jest Twój. Na początek sobie uprasuj, a później sama zdecydujesz, czy masz na to czas, czy nie Widzisz, ja jestem 3 raz w ciąży i tak rozbrykanego maluszka w brzuszku jeszcze nie miałam. Chwilami, to mi się płakać w nocy chce, jak nie mogę zasnąć, a już mija 3 rano
Ala skoro masz ochotę na spaghetti bez pomidorów, to może Carbonara? Ja często robię, bo u mnie dzieci uwielbiają. No i dobra alternatywa dla sosu pomidorowego
Mum tu be widzę, że i Ty masz niezłe przejścia z Landlordem. Ja już tutaj swoje przeszłam i powiem Ci tak, że jeśli chodzi o malowanie, czyli tylko odświeżanie ścian, jest to niestety w Twoim zakresie.Chyba, że coś jest nie tak...nie wiem, np. tynk się sypie z sufitu, to wtedy musi to on zrobić. Ja też byłam w szoku, jak nam sąd to powiedział, bo zawsze mi się wydawało, że malowanie to działka Landlorda Co do lodówki. Nie musisz czekać na naprawę, jeśli on się miga i nie kwapi. Po pisemnej prośbie (może być mail, bylebyś go miała zapisanego), wzywasz kogoś do naprawy, bierzesz rachunek i odliczasz od czynszu. Landlord nie ma prawa pisnąć nawet, jeśli sam tego nie zrobił. Lodówki bym nie odpuściła
Asiorek a może wiesz, co lubi oglądać, lub jakiej muzyki słuchać szwagierka? Wiesz, wtedy dobry film, czy płyta jest ok. Albo uniwersalnie. Jakiś fajny kalendarz na Nowy Rok, taki organizer w ładnej oprawie? Chyba szukałabym coś w tym stylu. Swarowkiego uwielbiam i sama mogłabym mieć wszystko z niego, ale jak ktos wybredny, to nie wiem, czy nie szkoda kasy
Mila mnie często pobolewa brzuch jak na okres, ale jak byłam w szpitalu, to nic z tego sobie nie robili (wiesz, tu nawet nospy nie dają), więc staram się myśleć, że to nic strasznego. Jedyne co, to jak już mocno dokucza, kładę się i leżę. Czasem biorę nospę. Pomaga mi też ciepła kąpiel. Na Twoim miejscu bym była czujna, bo Ty masz gorszą ode mnie sytuację ze skurczami. Jak ból się nasili, to jedź do szpitala sprawdzić to.
Widzę, że Twój mąż też dzielnie się spisuje. Ja swojego podziwiam, że ma firmę na głowie, a jeszcze wozi dzieci do szkoły, sprząta, zakupy robi itd. Mam nadzieję, że po porodzie już go odciążę, bo nie narzeka, ale widzę że jest zmęczony. No i super, że mama przylatuje. Jak długo zostanie? Zawsze to będzie Ci raźniej, zwłaszcza, że człowiek w tym stanie ciągle ma jakieś obawy;-)
Kaju a ja chyba Cię zmartwię. Kaszel na tym etapie nie jest bezpieczny, bo może powodować skurcze. Koniecznie uważaj na siebie i staraj się zwalczać go ile wlezie. Zwłaszcza w Twoim stanie
Szkoda, że tutaj nie robią rutynowo usg przed porodem. Taka nieświadomość jest straszna. Powiem Ci jednak, że mimo iż mi monitorują małego często, to wszystko muszę z nich wyciągać na siłę, bo jedyne co słyszę, to że jest ok
Pozdrawiam Was wszystkiego bardzo cieplutko i życzę miłego popołudnia!
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Czarni ja kiedyś tez myślałam, że są rzeczy, których mąż nie zrobi. Jak się jednak okazało, potrafi więcej, niż go o to podejrzewałam. Rozumiem Ciebie, że chcesz mieć wszystko porobione, ale wiesz.....jak coś tam ominiesz, to chyba nic się nie stanie....Uważaj na siebie;-)
Madzia- teraz zauwazylam dopiero jak u ciebie na profilu sie niebiesko zrobilo ;-)Ale ladnie , zzzimowo ;-)
Muuum- my tez w domu malego psiaka mielismy jak moj brat sie urodzil i przywiezli go ze szpitala to tylko chodzil i wachal ale ostroznie tak jak by sie bal! wiec problemow jakis nie bylo, niektore pieski moga zazdrosne byc i przez to rozrabiac nie co , no ale przeciez taki malutki yorczek to go tez jak dzidzie mozna potlamsic troszke i zadowolony bedzie!
Muuum- my tez w domu malego psiaka mielismy jak moj brat sie urodzil i przywiezli go ze szpitala to tylko chodzil i wachal ale ostroznie tak jak by sie bal! wiec problemow jakis nie bylo, niektore pieski moga zazdrosne byc i przez to rozrabiac nie co , no ale przeciez taki malutki yorczek to go tez jak dzidzie mozna potlamsic troszke i zadowolony bedzie!
muuuummm - moja siostra ma jamnika jak sie urodziła zuza to on cały czas spał przy niej. albo pod wózkiem albo pod łóżeczkiem. a jak płakać zaczynała to biegł po siostrę i szczekał.. taki skubany mądry jest.. Nigdy z nim problemów nie miała. Ja mam 2 psy jeden w domu - sznaucerkę miniaturkę LUNE.. ale to taki pies że cały czas spi pod stołem.. a drugi na dworze pilnuje domku- owczarek niemiecki- Bruno.. i jak sie mam bać to raczej boję sie jego reakcji bo on strasznie ciekawski i uwielbia patyki i kamienie nosić. boję sie ze mi do wózka bedzie kamienie wkładać żeby się z nim bawić.. jak cos sie w ogrodzie robi to pod same ręce podkłada kamienie lub patyki..
Szwagierce zamówiłam zestaw swarovskiego i niech sie dzieje co chce.. ona w ubiegłym roku od niechcenia wszystkim książki kupiła. więc teraz niech tylko nosem mi pokręci...
Szwagierce zamówiłam zestaw swarovskiego i niech sie dzieje co chce.. ona w ubiegłym roku od niechcenia wszystkim książki kupiła. więc teraz niech tylko nosem mi pokręci...
reklama
Czarni
matka wariatka :D
Madzia robimy wszystko bez przesazyzmu jak jeszcze chce mi sie tańczyć to nie jest ze mną tak zle
A co do meżów to owszem zrobią ale akurat Oliwki pokój wole zrobic sama bo to i tak by sie skonczyło kłótnia i bym zrobiła to sama
jutro posprzątam sypialnie tam na szczęście wyrobie sie w godzine bo pomieszczenie praktycznie puste
A co do meżów to owszem zrobią ale akurat Oliwki pokój wole zrobic sama bo to i tak by sie skonczyło kłótnia i bym zrobiła to sama
jutro posprzątam sypialnie tam na szczęście wyrobie sie w godzine bo pomieszczenie praktycznie puste
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 319 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: