reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2013 :))

Cześć kobitki :tak:


Kropka
gratulacje nowego mieszkanka i cieszę się, że już kończysz się urządzać teraz oczekiwanie na pojawienie się maleństwa.

Flamanadka super, że się pojawiłaś bo już dawno Cię tu nie było.


Ja nie mogę doczekać się poniedziałku, 10 grudnia, bo mam wizytę u ginekolog i zobaczę szkraba niebawem.
Hihihi :-) ciekawe czy mój maluszek już się odwrócił główką do dołu???
U nas kropi śnieżek delikatnie od rana.
 
reklama
Witam

Ja zaraz sie szykuje i ide na kawke i podaguchy z kumpelkami, potem lunch z moja przyjaciolka ktora wlasnie sie dowiedziala ze jest w ciazy i potem malego musze odebrac z przedszkola takze dzien juz zaplanowany mam. Szkoda tylko ze taka zimnica i szarowa na dworze.

Madga moj tez wybredny co do kosmetykow, zwlaszcza kremow, do mycia buzi podbiera moje kosmetyki bo mowi ze babskie ladniej pachna hehe.. o ciuchach nie wspomne, ja mu tylko gacie, skarpetki i ewentualnie pizame kupie bo on strasznie wybredny jest jesli chodzi o ciuchy.

Ada masz racje ze ciezko czasem trafic na fajnych ludzi, ja sie bardzo przejechalam na naszych rodakach tutaj i z mojego doswiadczenia Anglicy sa bardziej pomocni i przyjacielscy niz polacy, z Polakami to jest fajnie jak cos od ciebie chca i maja jakis interes. Oczywiscie nie wszyscy tacy sa. Ja mam grupke kolezanek z ktorymi utrymuje blizszy kontakt ale przyjaciolkami bym ich nie nazwala.

Januarka no ludziska to potrafia byc chamscy, zwlaszcza takie stare raszple. Moj maz jest najlepszy jesli chodzi o chamstwo, prosto w twarz ludziom mowi. Kiedys przytrzymal drzwi jakiemus facetowi a ze ten ani me ani be to Chris do niego na caly glos "thank you!" gosciu sie popatrzyl jakby niewiedzial o co chodzi, to CHris mu ze co jezyka w gebie zapomnial.. to temu sie glupio zrobilo i podziekowal. Zreszta zawsze jak ktos sie pcha czy cos to on na glos mowi ze zero kultury. Nic moj maz sie nie boi konfrontacji z ludzmi, ja to taka troche d**a jestem, zaraz bym sie poryczala jak by mi ktos cos odpowiedzial.

Kropka super ze juz po przeprowadzce i ze tylko takie kosmetyczne sprawy wam zostaly. Jak juz wszystko skonczycie to bedziesz mogla sobie usiasc i sie nacieszyc :tak:

Dobra, ja smigam na kawusie. Milego dzionka laseczki
 
Cześć, przyznaję się bez bicia, że rzadko zaglądałam, nie nadrobiłam zaległości forumowych ale ostatnio wcale nie mam czasu, w piątek byłam na andrzejkach w sobotę miałam imprezę w domu ( urodziny Hani) mnóstwo szalonych dziewczynek w domu i trochę rodziny, w niedzielę dochodziłam do siebie. A teraz mam skończyć kurs angielskiego w przyśpieszonym tempie więc każdą w miarę wolną chwilę spędzam na nauce. Ale już kończę powoli.

Dziewczyny pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!
Januarka gratulacje dla męża ! Ja zdałam też za 1 razem ;-) nie wiem jak to się stało :) ale to było jakieś 12 lat temu, więc jeszcze inaczej to wszystko wyglądało :-)
mamaaga powodzenia!
Indziorka dobrze będzie, trzymam kciuki!
ada, januarka ja własnie szukam aparatu, tylko jakiegoś w miarę niedrogiego, żeby mieć jakikolwiek do robienia zdjęć. Jakiś czas temu padł. I nawet zdjęcia z wakacji mamy tylko w telefonie ;-)
ada mój też wybredny, to mu śmierdzi, to go uczula, po tym ma łupież po tym suchą skórę, tragedia!
A co do znajomych - ja mieszkam w małej mieścinie, moi znajomi w dużej części wyjechali do większych miast Polski, ale wracają na święta, czy w weekendy. I fajnie się jest móc spotkać. Też nienawidzę fałszywych ludzi!
Flamandka mój wisi głową w dół, ale całkiem niedawno się obrócił.
Biłkabdg współczuję problemów z tarczycą, ale może wszystko jakoś dojdzie do normy!
Buziaki i kopniaki miłego dnia!
 
Hej dziewczęta
Z góry przepraszam, że nie nadrobię teraz wszystkiego bo strasznie dużo naskrobałyscie:szok:
Indziorka trzymamy kciuki, będzie dobrze!
mamaaga czekamy z niecierpliwością na wieści o naszym pierwszym forumowym dzieciątku:tak: powodzenia Kochana!
biłka mam nadzieję, że Twoje wyniki się unormują i nie będą miały wpływu na maleństwo. :tak:

A u mnie pokrótce, w piątek po tych moich skurczach byłam na ktg, które ze skurczami nie wyszło najgorzej, natomiast tętno maleńkiej było za wysokie prawie cały czas od 160-180, więc się bardzo wystraszyłam i wczoraj jechaliśmy na powtórkę badania w poznaniu. Na szczęście wyszło już lepiej, tętno bylo niższe, usg, doppler, wszystko w normie więc jestem spokojniejsza. Mam oczywiście odpoczywać, dużo leżeć i brać większe dawki magnezu. A poza tym to miałam kompa zepsutego chwilę, stąd moja forumowa nieobecność:-( no i standardowo auto znowu u mechanika, powiedziałam że tym razem nie odbiorę dopóki nie naprawi go na 100%:wściekła/y: więc siedzę w domu i w zasadzie bez auta cięzko mi się ruszyć gdziekolwiek:-( Co do przebojów z kurierami to ja też moge się dopisać, dzisiaj wchodzę na status przesyłki w necie a tam przesyłka doręczona wczoraj...tylko hmm ja jej nie dostałam bo nie było nas w domu:wściekła/y: Więc dzisiaj tam dzwonię a oni mi mówią że kurier zostawił u sąsiadki paczkę, tylko nie wiem dlaczego bez mojej wiedzy i zgody:wściekła/y: nawet nie zadzwonił a ja teraz mam biegać po sąsiadkach i pytać czy czasem nie ma mojej paczki grrrrr:crazy: wkurzyłam się strasznie, tym bardziej że tam były moje sweterki takie dłuższe sobie zakupiłam i czekałam na nie jak na zbawienie:dry:
Dobra uciekam ogarnąć siebie i chałupkę. Dotarło do mnie dzisiaj jak niewiele już zostało niektórym z nas do porodu:szok: cudowne a jednocześnie przerażające, dla mnie przynajmniej;-)
Pozdrowienia mamusie:-p
 
Dzien dobry Stycznioweczki:-)

Ja juz ogarnieta, kawka wypita, sniadanko zjedzone, piesek nakarmiony, wiec zbieram sie w podroz przez pol Londynu... jak ja tego nienawidze... musze sie 4 razy przesiadac. Ale czegos sie nie robi dla rodziny. Chociaz powiem Wam ze mnie wczoraj siostra wkurzyla, ta ktorej sie malenstwo urodzilo ostatnio- bo mieszkamy od siebie tak samo dlaleko i ona do mnie nie przyjechala juz kupe czasu- nawet jak caly czas lezalam z bolu bo mialam ta rwe kulszowa i nie moglam pracowac ani nic. Ledwo chodzilam itd. I najlepsze jest to ze ona ma samochod, prawko i jezdzila wszedzie tylko nie do mnie, a teraz jak ja jej mowie ze "wiesz postaram sie przyjechac jak wszystko bedzie dobrze i ja bede sie dobrze czuc" bo 1,5 h w transporcie londynskim, jeszcze z przesiadkami to nie jest zadna przyjemnosc- zwlaszcza ze ja nie za dobrze znosze wszelakie podroze, mam al'a chorobe lokomocyjna. To ona " aaa tam dasz rade" albo " no przyjedz, dawno u nas nie bylas". I to mnie wkurza, wlasnie takie gadanie. I wczoraj jej w koncu "wyrzygalam" o tym co mnie boli, ze ona nie byla u mnie tyle czasu itp, to az zamilkla i chyba sie obrazila. Ale co tam. Jade sie rowniez zobaczyc z mama wiec nie interesuje mnie czy ma focha czy nie. Ale w koncu wykrztusilam to z siebie, bo powiem wam ze juz dlugo mnie to meczylo i mam teraz spokoj. Ech, sorki dziewczynki, ze sie tak rozpisalam i tylko o sobie, ale jakos tak musialam to gdzies wyjawic, bo moj m to juz ma dosc sluchania o tym. A poza tym tez tak jak wy Ada i Magda nie za wielu mam tutaj przyjaciol. A jak juz to wszyscy pracuja i rzadko maja dla mnie czas. Zreszta tez sa bezdzietni i to robi wielka roznice.... I niby wszyscy mowia mi zawsze " A ty masz tutaj 2 siostry, to nie jestes sama i masz super" a wcale nie jest tak fajnie i kolorowo- czuje sie jeszcze bardziej samotna i sama, bo one mieszkaja kolo siebie i widza sie codziennie a ja na szarym koncu. Achhh szkoda gadac. Lece, bo zaraz sie jeszcze poplacze...


Milego dnia Wam zycze dziewczynki:-)

Milusia- 3maj sie i niech te skurczybyki sie ucisza w koncu:tak:

Bilka- ja jutra sie nie moge doczekac, ale niestety bez usg wizyta:-(
 
Dzień dobry dziewczęta:happy2:

Ja dziś coś troszkę więcej energii mam. Nie to, żebym chciała coś robić, ale jakoś mi lżej jak nie czuje takiego ogólnego zniechęcenia. Czekam na męża, bo muszę wybrać się na sekundkę do szkoły moich dziewczynek. Mają bardzo dużo różnych atrakcji przed Świętami, no i chcę się upewnić, że rozumiemy o co w tym wszystkim biega, bo wbrew temu, że językowo rozumiem rozpiskę, to chyba zwyczajów tutejszych nie znam i stąd te niedomówienia. Dobrze, że szkoła niedaleko i mąż może po mnie podjechać.


Januarko
no na prawdę możesz być dumna z męża. Moja koleżanka zdawała 13 razy egzamin! Tak więc raz jeszcze ogromne gratulacje dla niego!

Maonka mój synuś leży dokładnie tak samo jak Twój maluszek. Wygięty na prawo, główką w dół i non stop wypina mi dupcię. Chwilami myślałam, że to główka, ale stanowczo za wysoko, skoro ułożony główką w dól.

Milusia współczuję tych skurczów. Najgorsze jest to, że człowiek w takiej sytuacji wolałby już urodzić, a nie tak się męczyć. Ja z Nelą tak miałam, że w 36tc mnie złapały i nawet lekarz mnie do szpitala wysłał, ale że ciąża już praktycznie donoszona, to i tak kazali czekać. Tym sposobem dotrwaliśmy do 39tc i 5 dni, kiedy to zrobili wreszcie cc. Trzymaj się!:happy2:

Ada uwierz mi, że ja mam dokładnie takie same odczucia odnośnie znajomości tutaj. Niby mam koleżanki z pracy, ale nie wiedzieć czemu, tylko kilka z nich mówi mi cześć na ulicy. Przykre to, ale prawdziwe. Cieszę się, że mam chociaż liczną rodzinkę, bo przynajmniej w domu zawsze gwarno, no ale jednak ileż można z dziećmi i mężem rozmawiać? A do Pl tez nie mam do czego wracać, więc jakoś trzeba się tutaj odnaleźć:happy2:

Alicja fajnie, że tak miło przyjmują Cię w pracy. Ja w sumie też nie narzekam, ale jednak jakoś tak dziwnie jest, jak tam idę. W sumie już na zwolnieniu jestem pół roku:blink:

Emilia uśmiałam się z tego podbierania kosmetyków. Mój owszem, krem do rąk ma babski, bo innych niestety nie ma, a ręce po warsztacie bardzo zniszczone. Poza tym, jakbym ja mu nie kupiła jakiejś bluzy, czy koszuli, to by sam chodził w jednym na okrągło, bo on zawsze wszystko ma. Aż czasem mnie wkurza to, że on nic nie potrzebuje. Mnie i dzieci obkupi, a sobie co najwyżej coś do samochodu:baffled: Już sama nie wiem, co gorsze, wybredny chłop, czy taki jak mój, co pasuje mu wszystko:-p Udanego dnia z koleżankami!

Czarni tym razem mamy wizytę w tym samym dniu;-) No i ja nawet z usg, co tutaj w tym kraju jest już luksusem na tym etapie ciąży:-)


Mum tu be to są właśnie uroki emigracji. Niby człowiek zna ludzi, ale tak na prawdę jest sam. Tym bardziej rozumiem Twoje rozgoryczenie, bo niby masz siostry, ale tak na prawdę wciąż jesteś gdzieś daleko od nich. To chyba jeszcze gorsze, niż mieć je w Pl. Bo niby są tuz obok, a jednak nie do końca. Ehhh...A co do siostry, to dobrze jej powiedziałaś. Ja miałam taka kumpelę kiedyś, co do niej to tak, owszem, zajrzyj, ale jak ja już zaprosiłam, to zawsze coś nie pasowało. To nie jest w porządku, tym bardziej, że podróżowanie po Londynie transportem miejskim nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Siostra powinna zrozumieć Twoje położenia i z potrzeby serca Cie odwiedzić. Tak to już jest niestety, że niektórzy są za bardzo skupieni na sobie....Szkoda:sorry2:

M@linka mój Marcelek też miał ostatnio na ktg takie wysokie tętno. Nawet do 190, ale położna mówiła, że jak maluszki są ruchliwe, to tak mają, a on akurat fikał koziołki, także ok. A z tym autem, to nie kumam. Jak można nie naprawić do końca? No ludzie to też mają tupet. W końcu płacisz, czekasz na ten samochód i co? Powtórka? No masakra. Straszna nie kompetencja!


Pozdrawiam wszystkie babeczki i życzę miłego dnia!
 
Witam się i ja!

Już po śniadanku i na małe zakupy się wybieram, mam nadzieję, że dam radę ;)

EmiliaM to pozazdrościć u męża tej bezpośredniości, mój niby też czasem coś powie na głos ale tylko wtedy jak go coś osobiście zdenerwuje. A niektórym to przydało by się dać wykład co do zachowania… ;/

Kropka87 super, że już po przeprowadzce.

Flamandka mój mały tak do 34-35 tc w części dnia był poprzecznie ułożony – nie dało się tego nie zauważyć ;) No i oczywiście akrobacje w każdą stronę! A jak kładłam się do łóżka to główką w dół – i teraz to już cały czas główką w dół, nóżki wypycha pod żebra.

Magda_z_uk uargumentował, że do mnie dzwonił, żeby zapytać jakie inne lody kupić a że ja nie odebrałam to mój problem, po za tym lody o tej porze nie są wskazane – i nie chciał iść ;(
Obrażać się nie obraziłam, ale kurczę ja bym na jego miejscu poleciał po coś na co ma ochotę.

Muuuum_to_be dobrze, że z siebie to wyrzuciłaś, siostra teraz przynajmniej wie co czujesz ;)
Mi to tak brzuch wystaje, że nawet akrobacje z lusterkiem się nie sprawdzają….albo mam za krótkie ręce ;/

M@linka no, bez pozostawienia żadnej inf. Że u sąsiadów kurier zostawił przesyłkę…ech



Miłego dnia życzę!
 
Cześć
Indiorka trzymam kciuki żeby bylo ok i żeby szybko cie wypuścili
Mamaaga super ze u was dobrze i trochę zazdroszcze ze za tydzień będziesz tulic córeczkę choć niech ten mój synek lepiej siedzi do poczatku stycznia
Bilka wszystkim nam coś chrzania się wyniki pod koniec wiec chyba takie uroki ciąży
Januarka gratki dla męża, moje prawo jazdy przerwalam kilka dobrych lat temu po 3 oblanych za glupoty egzaminach ale chodzi mi po glowie bo kierować lubię
Ja za chwilę zmykam bo mnie diabetolog dziś przyjmie no i zobaczymy co na te moje cukry powie
Milego dnia
 
reklama
no ja tez mam nadzieje że zrobi mi usg żeby sprawdzić wszystko przed porodem czy jest ok ale to tylko moja nadzieja.
W ogóle mam takiego lenia znowu siedzimy w piżamach i brak weny na cokolwiek... A jeszcze wieczorem na zakupy małe i małej paczkę trzeba zrobić bo to jutro mikołajki :)
 
Do góry