Dzień dobry dziewczęta
Wyprawiłam Nelcię do szkoły, zrobiłam sobie słabą kawkę i oczywiście zaglądam, co u Was. Widzę, że spore grono przesiaduje po nocach. Jeszcze jakiś czas temu też długo potrafiłam bb okupować po nocy, ale teraz jakoś szybko mi się myślenie wyłącza. Tzn. nawet nie chce mi się tak bardzo spać, ale jakoś ciężko skupić uwagę, więc kładę się i poza wycieczkami do toalety, nie mogę narzekać na spanie
Aninek z tą choinką, to u nas tak wcześnie, bo Dziewczynki bardzo prosiły. Wiesz, w szkole już mają, we wszystkich sklepach i innych instytucjach są, robią w szkole ozdoby, śpiewają piosenki i jakoś tak ciężko im przetłumaczyć, że muszą poczekać. Poza tym, uznaliśmy, że po Nowym Roku zaraz ją rozbierzemy, więc niech się nacieszą teraz. Mój Tomek przystroił światełkami cały dom, także aż przyjemniej posiedzieć, kiedy po 16 już ciemno za oknem.
Ta sól co pokazujesz fajna, tylko nie wiem, czy nadaje się do oczek? Do noska świetna. Ja do oczek kupuje zawsze taką zwykłą, najtańszą, w plastikowych fiolkach. Nie mówię, że Ci będzie niezbędna, ale akurat moje obie miały problem ropiejącego oczka i sporo żeśmy tego używali.
I powiem Ci, że już mi przeszło to myślenie, że coś tam mnie w tym roku ominie. I tak w sumie myślę tylko o porodzie, więc w te Święta będę dość nieobecna
Dobrze, że mama jest, to jedzonko przygotuje, mąż zakupy i porządki, a ja co najwyżej dzieci przypilnuję. Może w boxing day gdzieś się na zakupy wybierzemy i to będzie moje świąteczne szaleństwo:-)
Milusia ja też się wciąż zastanawiam, co się dzieje z MamąAgą. Szkoda, że nie zostawiła swojego numeru.....
Mum tu be rozumiem już Twoje wątpliwości;-) Ja bym się trzymała wersji angielskiej, bo oni na prawdę są w tym dobrzy, ale pewnie jakbym była na Twoim miejscu, to też bym się zastanawiała. Co do tych objawów z czasów naszych mam, to wiesz....pic na wodę. Ja tam we wszystkich ciążach mam pępek schowany i brzuch dosyć nisko (mino iż teraz mi wypchał się w przód, to i tak jest nisko).
Moja Nela w brzuszku jak była, to czkawki miała chyba po 20 razy na dobę
Teraz już wiem, że to nie jest normalne, bo ani Nika, ani Marcelek tak nie czkają. Widać Nelka zachłannie piła wody płodowe:-)
Gosiu no ja mam nadzieję, że cukierki do Świąt powiszą. Pamiętam co prawda, jak jednego roku kupiliśmy takie, co się dało otworzyć od dołu (wiesz, taka piramidka) i Nela sprytnie cukierki wyjadała, a papierki wisiały dalej. Jakież było nasze zaskoczenie, jak się okazało, że większość już zjedzona
Asiorek rozejście spojenia w ciąży owszem, jest normalne (bliżej końca ciąży), ale pod warunkiem, że nie przekracza dozwolonej granicy, czyli 1cm. Każde powyżej jest już patologią zagrażającą i Tobie i dziecku. Ja miałam raz w swojej praktyce zawodowej pacjentkę, która pół roku spędziła w gipsie właśnie na skutek powikłań po ciąży. Rehabilitowałam ją kilka miesięcy i nikt mi teraz nie powie, że nie ma się czym martwic, dopóki nie sprawdzi jaki jest stan spojenia. Bo to nie lekarz później będzie cierpiał, tylko Ty. Nawet, jak maluszek urodzi się zdrowy. Moja rada. Koniecznie usg i ocena rozejścia:-)
Indziorka mam nadzieję, że czujesz się lepiej. Ja niby leżę i odpoczywam, ale moje córcie dbają jednak o to, bym na nudę nie narzekała. Jak nie każą mi rysować, to czytać im, albo łańcuchy na choinkę składać z bibuły. A ja w sumie bym chciała tak jeden dzień mieć tylko dla siebie i kanapy
Zaciskam już kciuki za jutro. Obyś wreszcie mogła spokojnie trwać w oczekiwaniu na maluszka
Ja jeszcze nie wiem, kiedy mi będą robić cc, ale już na kolejnej wizycie ich przycisnę
Alice powodzenia na wizycie w szpitalu. Koniecznie daj nam znać, co i jak
Czarni no dziś to przesadziłaś
Tyle porobione, a ja jeszcze dobrze oczu nie otwarłam:-)
Dorotqua nic się nie martw. Każdy chłop musi się sporo nauczyć. Najważniejsze, to się nie daj. Bo jak mu pozwolisz na takie zachowania, to nigdy ich w nim nie wytępisz. Będzie lepiej;-)
Pozdrawiam resztę ekipy i życze wszystkim udanego dnia!:-)