Marzenixx dziękuję Ci ślicznie za przepisy. Ta z curry jest zaje****a, a z kolei ta z pierożkami idealna dla mojego męża, bo on lubi sałatki czosnkowe, więc zrobię i dodam czosnek. Na prawdę coś innego.
Powiem Ci, że takie widoki, o którym piszesz (kurtka zimowa + letnie buty) tutaj, w uk kiedyś mnie szokowały. Teraz już chyba nie zwracam uwagi. Na pewno żyje się tu bardziej swobodnie pod tym względem. Wiem, że jak mi się któraś córa wysmaruje czymś zanim wejdę do kościoła, to i tak nikt na to nie zwróci uwagi. Ale fakt, faktem, że pewnych zachowań nie rozumiem
Moje córki całą zeszłą zimę czekały na śnieg, żeby zrobić bałwanka, bo tej zimy sprzed dwóch lat prawie nie pamiętają. Nika była maleńka, a Nela zapamiętała,że dawaliśmy bałwankowi marchewkę i zawsze mi mówi, że mam jedną zostawić dla bałwanka. Szkoda mi jej, bo jak tak dalej pójdzie, to nigdy się tej zimy tutaj nie doczeka. Dlatego właśnie, chyba w lutym w przyszłym roku wyślę dziewczynki z tatą do Pl, a sama zostanę z maluszkiem, co by się wzajemnie lepiej poznać;-)
Szylwias ale tuńczyka możesz jeść bezpiecznie 2 puszki tygodniowo. Zrób sobie ta sałatkę i delektuj się smakiem. Humorek Ci się wtedy na pewno poprawi. Życzę Ci, aby sprawy na uczelni jak najlepiej się poukładały. I nie denerwuj się. Nic to nie pomoże. Trzymaj się!:-)
Caroline ja coś dziś po południu straciłam całkowicie energię. Mąż zrobił naleśniki na obiad,a ja nie robię od popołudnia kompletnie nic. A co! Mam dzień, a raczej pół dnia lenia
A Ty słońce nie przełączaj za dużo TV, bo wiesz, w ciąży forsowne ćwiczenia nie wskazane;-);-)
Ja muszę powoli iść spać, bo od pisania na klawiaturze będę jutro miała zakwasy
Biłka z tym usg 4d to pewnie racja. Wiesz, ja mam tu w Swansea tylko jedną taką klinikę i oni robią 4d po 26 tyg. czyli od 3 trymestru i to się zgadza z tym, co piszesz:-) Tylko, że tutaj trzeba umawiać spotkania dużo wcześniej, bo oni zawsze mają na wszystko czas i długo się czeka. Wiem, że na pewno nie chcę zbyt późno, bo kumpela robiła w 31 tygodniu i maluszek był tak duży, że tylko fragmentami dało się zobaczyć cokolwiek.Mam nadzieję, że uda mi się tak np. w 28 tygodniu. Oby mieli termin.
Martinek no zaszalałaś z tymi ciuszkami, ale warto było! Same dobre marki, więc na pewno będziesz zadowolona:-)
Ada dobrze, że już jesteś, bo z kim będę po nocy rozmawiać?
:-)
Ja sobie co roku obiecuje, że wyruszę na zakupy w boxing day, ale oczywiście później wydaję sporo kasy przed świętami i potem żałuję
Ale w tym roku nie dam się świątecznym okazjom i poczekam. Tym bardziej, że jak pogoda do niczego, to przynajmniej człowiek po tych sklepach połazi w Święta. Ja też bardzo lubię taką tradycyjna jarzynową, ale coś mnie naszło na coś nowego, innego. Tym bardziej, że Nela ma te urodziny niedługo i chcę zrobić taki bar sałatkowy, bo zawsze mi sałatki ładnie schodzą. Taką z ananasem zrobię na pewno, bo bardzo lubię.
Konradek na pewno da sobie rade w przedszkolu. Mów mu cały czas, kto po niego przyjdzie i co będziecie później robić. Moja Nela też kiedyś była taka nie pewna i takie rozmowy jej pomagały. Zuch jest chłopak tak, czy siak. Ja często widzę, jak niektóre mamy wciągają dzieci na siłę do tej szkoły. Masakra. Twój się oswoi. Już i tak jest dobrze!
A co do zgagi, to wiesz, nie wywołuj wilka z lasu....ciii....gaviscon nie spleśnieje;-):-)
Czarni, jak nie ból, to ok. To najważniejsze. Mój maluszek leży teraz w poprzek i upodobał sobie właśnie pęcherz i czasem szyjkę, ale tak, jak piszesz, to nie jest ból. Ja odczuwam to,jak takie nagłe, ale bardzo krótkie parcie na pęcherz/krocze. Szybko ustępuje i w zależności od ruchliwości maluszka, różnie trwa. Czasem chwilkę, a czasem jak maluch kopie/skrobie rączkami ciągle, to jest to bardzo rytmiczne. Mi też zawsze było ciężko opisać lekarzom, jakie to uczucie. Ale właśnie jeden mi powiedział, że jak maluszek swoimi ruchami sprawia mi ból na tym etapie ciąży, to źle. To mnie uspokoiło, bo ja raczej bym tego, co mam teraz bólem nie nazwała. Bardziej dyskomfortem, ale nie bólem. Myślę, że nie powinnaś się martwić.
Spokojnej nocki wszystkim życzę!