Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
To znowu ja:-)
Coś mnie ciągle ten brzuch pobolewa. Mam nadzieję,że wytrzymam do wizyty czwartkowej...
niebieska81 faktycznie, chyba nie pisany Wam jest póki co synuś,ale wiesz....może kiedyś;-)
kropka87 ja w sumie starałam się bardzo skrupulatnie zaplanować tę ciąże. Dwie poprzednie były przypadkiem, na zasadzie jak będę w ciąży, to super. Wiem, kiedy się poczęły moje córki i na pewno nie było to w czasie owulacji. Wiem też jednak,że ustalenie owulacji nie jest takie proste, dlatego tym razem pragnąc synka, obserwacje cyklu zaczęłam rok temu. Temperatura testy owulacyjne, śluz i oczywiście włączyłam odpowiednią dietę. Wyszło mi, że u mnie szczyt owulacji przypada na 36godz od pozytywnego testu owulacyjnego, co równało się dobie od początku bólu owulacyjnego,więc nawet przy różnych długościach cykli, wiedziałam,kiedy jest ten moment;-) Zaczęliśmy "świadome" staranka od stycznia. W cyklu szczęśliwym, pozytywny test owulacyjny był w sobotę rano, ból owulacyjny od soboty wieczór, staranka niedziela wieczór,a w poniedziałek rano bólu już nie było. Tempka odpowiednia, dietka też. Jeśli zatem będzie kolejna babeczka,to znaczy,że nie da nam mieć syna
Ooollcciiaaa chciałam Ci pogratulować synusia! Nie wiem czemu,ale wątek odpowiedni wyświetla mi się jako zamknięty i tam nie mam jak napisać. Fotki są super. Cieszę się,że wszystko w porządku.Oby tak dalej
ada1989 współczuję Ci tej paskudnej przygody, zwłaszcza, że na wakacjach Teraz trzymam kciuki za kolejne miesiące. Oszczędzaj się ile wlezie. Pamiętaj, że wszystko może poczekać. Najważniejsza jesteś Ty i maleństwo.Uważaj na siebie. Wszystko się jakoś ułoży.;-)
Coś mnie ciągle ten brzuch pobolewa. Mam nadzieję,że wytrzymam do wizyty czwartkowej...
niebieska81 faktycznie, chyba nie pisany Wam jest póki co synuś,ale wiesz....może kiedyś;-)
kropka87 ja w sumie starałam się bardzo skrupulatnie zaplanować tę ciąże. Dwie poprzednie były przypadkiem, na zasadzie jak będę w ciąży, to super. Wiem, kiedy się poczęły moje córki i na pewno nie było to w czasie owulacji. Wiem też jednak,że ustalenie owulacji nie jest takie proste, dlatego tym razem pragnąc synka, obserwacje cyklu zaczęłam rok temu. Temperatura testy owulacyjne, śluz i oczywiście włączyłam odpowiednią dietę. Wyszło mi, że u mnie szczyt owulacji przypada na 36godz od pozytywnego testu owulacyjnego, co równało się dobie od początku bólu owulacyjnego,więc nawet przy różnych długościach cykli, wiedziałam,kiedy jest ten moment;-) Zaczęliśmy "świadome" staranka od stycznia. W cyklu szczęśliwym, pozytywny test owulacyjny był w sobotę rano, ból owulacyjny od soboty wieczór, staranka niedziela wieczór,a w poniedziałek rano bólu już nie było. Tempka odpowiednia, dietka też. Jeśli zatem będzie kolejna babeczka,to znaczy,że nie da nam mieć syna
Ooollcciiaaa chciałam Ci pogratulować synusia! Nie wiem czemu,ale wątek odpowiedni wyświetla mi się jako zamknięty i tam nie mam jak napisać. Fotki są super. Cieszę się,że wszystko w porządku.Oby tak dalej
ada1989 współczuję Ci tej paskudnej przygody, zwłaszcza, że na wakacjach Teraz trzymam kciuki za kolejne miesiące. Oszczędzaj się ile wlezie. Pamiętaj, że wszystko może poczekać. Najważniejsza jesteś Ty i maleństwo.Uważaj na siebie. Wszystko się jakoś ułoży.;-)