Witam
matko kochana mnie to chyba z miesiąc juz tu nie było
jakoś ciągle czasu brakowało, w międzyczasie urlop w PL....
to napisze co nas po krótce: byłam na urlopie nad morzem razem z teściami i mamą, no i podczas wycieczki do Władysławowa zaczełam krwawić. Więc w ciągu godziny jakoś dojechaliśmy do szpitala w Pucku, tam od razu usg i kamień z serca, z dzidzią ok, serduszko biło, okazało się że kosmówka nisko osadzona. Położyli mnie na jedną dobę, myślałam że tam nie wytrzymam szczególnie z pielęgniarkami które były niezbyt miłe
no i ogólnie myślałam że mi nie przyjmą ubezp. bo w PL nie pracuje tylko w UK a nie wyrabiłam tej karty ekuz i walnęli mi cene 300zł za dobe, na szczeście okazało sie że potrzebowali mój nr ubezp z Anglii i dowód i uznali
tak więc miałam niemiła przygode na urlopie, teraz muszę się oszczędzać, nie dźwigać, dbać ogólnie o siebie. Przepisali mi duphaston, już w niedziele mi się skończył a w szpitalu dawali mi tą obrzydliwą luteine, fuj! Dostałam zwolnienie tutaj od lekarza na 5 tyg a potem mam iść po następne, w sumie dobrze tylko że niestety mój M nie może znaleźć pracy w dalszym ciągu, ile juz się naroznosił cv i nadzwonił to jego..... a za moje zwolnienie płacą mniej niż połowe wypłaty, ech no nie wiem jak to będzie
poza tym czuje sie dobrze, brzuchol jakoś rosnąć nie chce i widać go tylko jak się najem
ale waga w miejscu stoi....
pozdrawiam was wszystkie i obiecuje że doczytam, w końcu mam teraz duużo czasu
niebieska o kurcze czwarta babeczka! widocznie pisane wam córeczki są
)