reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

kosteczka - ja mam L4 od 7tc jak sie okazalo ze mam krwiaka, krwiak po 3 tyg. sie wchlonal, ale lekarka uznala ze jesli ciaza byla zagrozona to jest nadal zagrozenie i juz cala ciaze musze sie oszczedzac
marzenixx - dokladnie to samo mysle - najgorszy tekst - ciaza nie choroba...ja mam ciagle okropne mdlosci , ktore dopiero od 3 dni sa lekko mniejsze i nie trwaja caly dzien...nie bylam w stanie skupic sie na niczym, mam taka prace gdzie oprocz kontaktu z duza iloscia ludzi ktorzy cos odemnie chca mam tez pod soba 8 pracownikow...w tym kontekscie moja ciaza to choroba , bo naprawde nie jestem osoba ktora przesadza w ciagu ostatnich 4 lat bylam raz na l4 przed 3 dni...a teraz nie jestem w stanie pracowac, gotowac...
mamaaga4 -ja mam Elevit pronatal, ma najwiecej wszystkich witamin i biore tez slow -mag..to mi polecila ginka
 
reklama
Odnośnie jedzonka, ja podchodzę jednak z dystansem to co napisane, że unikać wielu rzeczy, pasztetów, serów, owoców morza itp., itd., nie spożywam jedynie surowego mięsa, surowych ryb wędzonych, no i alkoholu. Raz na ruski rok trafi się łyk coca coli, ale o dziwo tylko łyk, bo od razu mam po niej niesmak, czasem zjem coś fast food, czasem frycia wpadnie....Ogólnie czuję się lepiej w tej ciąży, bo w tamtej starałam się tylko prawidłowo odzywiać i nic mi nie wchodziło, a teraz o wiele lepiej kiedy jem po prostu racjonalnie, staram się unikać slodyczy....., ale nigdy za nimi nie przepadałam....

Domiśka gratuluję 13 tc, lecimy łeb w łeb:) Ja tez wloski farbuję, bez przesady......chociaż tak do 9tc unikałam farbek:) No i faktycznie trzeba o siebie dbać bo niektóre kobietki w ciązy zapominają o sobie, mężu itp. Ja dzisiaj może wyskoczę jakąś bieliznę kupię, bo mam wrażenie, że moje hormony oddalają mojego M ode mnie - na nic nie mam ochoty:D


Clue najnowsze badania dowodzą, że promieniiowanie UV niekorzystnie wplywa na płód w nadmiarze oczywiście no i podwyższona temperatura też negatywnie...Ja ostatnio troszkę się wystawialam na słońce......, ale pamiętaj, że hormony ciążowe zwiększają ryzyko przebarwień, po tamtej ciązy zostało mi niewielkie przebarwienie, w zasadzie kropeczka pod okiem...

Marzeenixx tak jest, racjonalnie i z dystansem do szału jedzeniowego...

Mamaga ja spożywm witaminki co drugi, a czasem co trzeci dzień, staram się racjonalnie odżywiac, a nie faszerować codziennie totalnie 100% każdej z witamin, kiedyś tego nie bylo i kobietki rodzily zdrowe dzieciątka...Ja spożywam Femibion 1, bo mi jeszcze zostały....U mnie też witamiy wzmagają nudności, stąd jem co drugi dzień i jest super, codziennie moim zdaniem to za dużo, zwłaszcza w okresie kiedy witaminy mamy na wysięgnięcie ręki...

Kosteczka szukaj innego lekarza, mój mi na pierwszej wizycie proponowal odpoczynek, już się z nim umówiłam, że pod koniec sierpnia konczę pracę....

MAdziamadzia gratuluję bulgotek..:) superancko, ja już wieczorami wyczekuję czegoś.....


kobietki ja na litry wpierdzielam kwaśne - kwaśnicę, żurek, no chodzi za mna jak nie wiem:D, czuję, że to chłop będzie:D (takie śmieszne stwierdzenie odnośnie jedzenia, ale może jednak ciut w tym prawdy, że te nasze maleńkie testosterony preferują kwaśności:D)
 
dzięki wszystkim za rady. Zobaczę co mi się uda wynegocjować jak pójdę do niej za tydzień. Jak mi nie da to zmieniam lekarza bo nie będę co wizytę się stresować czy mi teraz da czy może każe do pracy wracać.
 
Vinga witaj w naszym gronie ;-)

Przeczytałam wasze posty, z alkoholem dalej w 100% jestem na nie, co do jedzenia - najważniejszy jest umiar i jedzenie "z głową". A co do farbowania włosów, byłam u 3 lekarzy i wszyscy byli jednomyślni, że po pierwszym trymestrze mogę robić co chcę, ale w moim przypadku (jestem alergiczką) wcześniej jest to niewskazane, bo podwoję szanse mojego dziecka na alergię, astmę (chociaż jej sama nigdy nie miałam) itd.

Kiedy byłam na 1 roku studiów w Krakowie chciałam jakoś dodatkowo wypełnić czas i zapisałam się do 2-letniej szkoły fryzjerskiej, stąd mam tytuł technika. Wielu moich znajomych się śmieje, bo mam niepokrewne zawody - prawniczka i fryzjerka, ale nie oto chodzi. Najwięcej godzin, oprócz tych spędzonych w pracowni fryzjerskiej, spędziliśmy na wykładach z chemii i prelekcjach z panią neurochirurg. Oboje prowadzący podkreślali, że zabiegów farbowania w pierwszych 12 tygodniach się nie wykonuje, dlatego w żadnym szanującym się zakładzie fryzjerskim nikt tego nie zaproponuje. Później można wykonywać koloryzacje preparatami pozbawionymi amoniaku i parabenów, na rynku tych produktów jest naprawdę mało.
Mam już ponad 2cm odrost, którego codziennie ukrywam, zawsze byłam zadbana, ale jak się nasłuchało tylu osób to coś w tym musi być. Dla wielu z Was może to wydawać się śmieszne, ale ja w to głęboko wierzę. Czekam do 13 tc, ostatni raz farbowałam się przed poczęciem maleństwa, ale wiem, że warto poczekać dla jego zdrowia. Nie jest mi łatwo bo jestem bardzo jasną blondynką i farbuję się na czarno, wszystko da się przeżyć.
 
milusia83: Ja ostatnio ogórki kiszone i kapustę kiszoną jadłam garściami dosłownie. Sok z kapusty tak mi smakuje, że mam wrażenie, że niczego lepszego w życiu nie piłam :)
kosteczka: Nie ma sensu się denerwować. Idź do innego lekarza.

Co do "zakazów" w ciąży - napicie się coli czy zjedzenie frytek to nie to samo to wypicie piwa czy zjedzenie surowego mięsa. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Po jednym łyku alkoholu dziecko nie urodzi się z FAS, ale KAŻDA dawka alkoholu uszkadza neuroprzekaźniki w mózgu dziecka. I być może fizycznie będzie okazem zdrowia w przyszłości, ale np. będzie miało problemy z podejmowaniem decyzji, stanie się aspołeczne lub będzie miało inne zaburzenia zachowania. O tym mówią ludzie mądrzejsi od nas drogie mamy, którzy badają to od lat. Więc nie są to mity czy przesądy.
Co do słodyczy i innych "zabronionych" rzeczy trzeba się kierować własnym rozumem i samemu ocenić wartość takiego produktu.
 
Witam nowe styczniówki :)
titlaya: Nie pamiętam gdzie, ale przeczytałam o tym, że w pierwszym trymestrze nie farbuje się włosów. Fajnie, że poparłaś to swoją wiedzą. Też mam już duże odrosty, ale teraz ktoś inny jest ważniejszy ;-) dlatego spokojnie poczekam jescze ze 2 tyg. Dla mnie to nie koniec świata, a, jak sama wspomniałaś, może mieć diametralne znaczenie.
 
Co do witamin, to ja mam Solgar, łykałam je na początku, ale ponieważ męczyły mnie straszne mdłości lekarka powiedziała, żeby odstawić, bo podobno witaminy wzmagają mdłości. Teraz jest tyle "żywych" wiosennych witamin, że pastylkowe łykam 2 w tygodniu. Mam na razie bardzo dobre wyniki więc nie muszę wcale. Ale coś z tą wagą urodzeniowa a witaminami w ciąży jest na rzeczy, bo koleżanka brała sporo i mała urodziła się ponad 4 kg:szok:

Pisałyście sporo o zwolnieniach, ja na razie byłam 2 tygodnie, bo fatalnie się czułam, teraz chodzę normalnie, bo dobrze się czuję. Choć lekarka pytała czy chcę kontynuować zwolnienie. Choć nie ukrywała, że jeśli kobieta czuje się dobrze, to będąc aktywna zawodowo, lepiej ciążę znosi. Ja w każdym razie uważam, że to sprawa indywidualna, jeśli ktoś nie czuje się na siłach powinien odpoczywać. Przecież mamy w sobie maleńkiego człowieka, który dzięki nam żyje... To dla naszego organizmu ogromne obciążenie.
Myślę, że w sierpniu wezmę trochę zwolnienia a potem zobaczę. To też kwestia układu w pracy, u mnie właściwie nie było by problemu ale trochę sępów czeka na miejsce, więc trzeba być czujnym, żeby było do czego wracać ;) Zwłaszcza, ze u nas ciage zmiany, reorganizacja... Mam nadzieję, ze za te 2 mce się uspokoi.
 
Kazda mama prowadzi sie jak sama uwaza za sluszne, ale pamietajmy ze stres jest rownie grozny, nie przezywajmy za duzo. Co do witamin, to rowniez jest mi po nich nie dobrze, jest to poprostu za duza dawka witamin i organizm ich nie przysfaja. Najlepiej brac co trzy dni, mi pomoglo. Najlepiej przysfajalne witaminy mamy w jedzeniu nie ma co przesadzac z witaminami to jest gorsze niz ich maly brak.
Kosteczka nie ma co sie stresowac idz gdzie indziej po l4
 
To mnie dziewczyny załamałyście...
Witamin nie łykam, bo mi niedobrze i lekarz powiedział, że nie ma sensu (dziwne, nie?), podczas pierwszych 4 tygodni niewiedzy brałam jakieś suplementy, co napisali, że w ciąży NIE, farbowałam włosy ze 3 tygodnie temu, nie poszłam na żadem dzień zwolnienia mimo strasznego stanu i mam silny stres, bo się domyśliłam, że chcieli mnie w robocie zwolnić, ale popsułam im plany... Zdenerwowłam się strasznie i spłakałam się strasznie. Tylko nie piłam alkoholu - może walnę se lufkę, żeby mieć pełen komplet, bo i tak już dzidzia będzie zaburzona :crazy::crazy::crazy:.......
 
reklama
hunianka mój tez powiedział że jak zapominam brac witamin to nic sie nie stało, nie trzeba tak naprawde ich brac jesli ma sie dobre wyniki :tak: u fryzjera tez była jakies 3 tyg temu, odswiezałam kolor brąz i mysle ze wszystko ok:tak:


dziewczyny co ja przeżyłam !!! :no: tak apropos naszych zachcianek....
zachciało mi sie kebaba wiec mężuś mój przywiózł, pyszny był...... a po pół godzinie dostałam takich wzdęć że myslałam że mi brzuch rozerwie!! Boshe ile sie bólu i strachu najadłam !! Przysięgam wam myślałam że urodze! To były wzdęcia i skurcze jak na porodówce!:no::szok: siedziałam na kibelku 2 godziny!! 2 godziny!!!!:szok:i co 2-3 minuty miałam taki skręt jelit ze myslalam ze zemdleje...... nie mogłam się wyproznic! Dopiero po 2 godzinach sie udało ale jak chlusneło to prawie sama woda ( przepraszam jesli kogos obrzydzilam :sorry2:), jesu jaka ulga!!!! Koszmar! Nigdy czegos takiego nie miałam!!
Przysiegam żadnych fastfodów do końca ciąży!!!:wściekła/y::wściekła/y:
Jak dobrze że mąż był w domu i zajał się synkiem bo nie wiem co to by było.....:-:)-(
 
Do góry