reklama
Marzenixx
aniołek 14.12.09 [*]...
dotka to teraz bardzo prosze załozyć osobny wątek na kucharzenie i wrzucić przepis na te pyszne pierogi z jagodami !!!!
witajcie dziewczyny w ten piękny słoneczny poranek:-)
jak dziś samopoczucie? u mnie wspaniale,wstałam już przed 8 i natchnęło mnie na porządki,powoli bez przemęczania się;-)
juz nie mieszczę sie w ulubione dżiny,ale i tak w dresikach wygodniej
miłego weekendu:-)
jak dziś samopoczucie? u mnie wspaniale,wstałam już przed 8 i natchnęło mnie na porządki,powoli bez przemęczania się;-)
juz nie mieszczę sie w ulubione dżiny,ale i tak w dresikach wygodniej
miłego weekendu:-)
Ja już nie mam sił na nic. Wstaję codziennie o 6, idę z psem na spacer, potem słucham cały dzień jak babcia udaje, że coś jej się dzieje. Od kiedy kardiolog powiedział, że jest zdrowa to płacze codziennie, że jest ciężko chora i nikt jej nie wierzy, specjalnie krzyczy przez np. 2 godziny, że ją serce boli. Lekarz powiedział, że udaje i symuluje, aby wszyscy koło niej latali. Przez cukrzycę ma otwarte rany na podudziach i cały dzień robię jej opatrunki i myję podłogę co 3 godziny. Za parę dni wreszcie wyjazd, a potem przeprowadzka do mojego m3, gdzie będę sama, wreszcie święty spokój, cisza i dużo wolnego czasu na napisanie pracy mgr. Odliczam dni do wyjazdu ;-)
hej!
dziewczyny najmocniej przepraszam dopiereńko się dopatrzyłam że nie zaktualizowałam tabelki ale już nadrobiłam zaległości i prośbę mam, jeśli znów mi się zapomni na tak długo to się upominajcie, bo pamięć mi szwankuje jak widać
co do wątku z przepisami jestem za, bo ja też jak czytam to mnie skręca, czasem bo nie mogę tego jeść a czasem bo mi się chce! jak te pierogi z jagodami, ojojoj. dotka zakładaj wątek i wrzucaj przepis
później wątek będzie jak znalazł na wrzucanie przepisów na jedzonko dla maluszków
titilaya współczuję, mieszkanie z kimś, zwłaszcza z jęczącym ;-), jest uciążliwe, ale jak zamieszkacie sami to będzie już dobrze, ja tam się nie nadaje na mieszkanie z kimś na dłuższą metę, nie ma to jak samemu, nikt nie narzeka, nikt się nie kręci, nie wtrąca i można robić na co ma się ochotę i kiedy się ją tylko ma :-) a gdzie wyjeżdżasz jeśli mogę zapytać? ;-)
ja znalazłam sposób na ulubione spodenki! hyhy zapinam tylko suwak, trzech guzików już nie daje rady, więc nie zapinam ich wogóle, zakładam luźno pasek, tak by nie odstawał materiał, dłuższą koszulkę i można chodzić :-) trzeba się zaopatrzyć w te pasy ciążowe, będą akuracik na maskowanie odstających niezapiętych guzików
znów mam lenia :-(
dziewczyny najmocniej przepraszam dopiereńko się dopatrzyłam że nie zaktualizowałam tabelki ale już nadrobiłam zaległości i prośbę mam, jeśli znów mi się zapomni na tak długo to się upominajcie, bo pamięć mi szwankuje jak widać
co do wątku z przepisami jestem za, bo ja też jak czytam to mnie skręca, czasem bo nie mogę tego jeść a czasem bo mi się chce! jak te pierogi z jagodami, ojojoj. dotka zakładaj wątek i wrzucaj przepis
później wątek będzie jak znalazł na wrzucanie przepisów na jedzonko dla maluszków
titilaya współczuję, mieszkanie z kimś, zwłaszcza z jęczącym ;-), jest uciążliwe, ale jak zamieszkacie sami to będzie już dobrze, ja tam się nie nadaje na mieszkanie z kimś na dłuższą metę, nie ma to jak samemu, nikt nie narzeka, nikt się nie kręci, nie wtrąca i można robić na co ma się ochotę i kiedy się ją tylko ma :-) a gdzie wyjeżdżasz jeśli mogę zapytać? ;-)
ja znalazłam sposób na ulubione spodenki! hyhy zapinam tylko suwak, trzech guzików już nie daje rady, więc nie zapinam ich wogóle, zakładam luźno pasek, tak by nie odstawał materiał, dłuższą koszulkę i można chodzić :-) trzeba się zaopatrzyć w te pasy ciążowe, będą akuracik na maskowanie odstających niezapiętych guzików
znów mam lenia :-(
Deszczyk ja też na dłuższą metę nie potrafię mieszkać z kimś z rodziny. Mieszkałam sama w Krakowie, udało mi się wynająć mieszkanie od znajomej, później nastąpiła taka sytuacja, że babcia zachorowała i ktoś musiał być zawsze w nocy przy niej, siła wyższa, nikt tego ode mnie nie wymagał, ale postanowiłam się poświęcić do końca studiów. Od paru tygodni mieszkają tu też moi rodzice, powoli przewożą wszystkie rzeczy, a ja po wakacjach się pakuję i wyprowadzam do Tychów na parę miesięcy. Wyjeżdżam do Francji, nad zachodnie wybrzeże, niedaleko granicy z Hiszpanią, bo tam mieszka mój TŻ i po obronie przeprowadzam się tam na stałe, a narazie będziemy załatwiać formalności, muszę wybrać szpital, wypisać deklaracje itd.
ja może jutro z rańca strzele fotkę brzucha jak nie zapomnę :-)
titilaya powodzenia! ;-)
ale miałam stracha, mały do mnie podszedł ja patrze, na głowie jakiś paproch, próbuje strząchnąć nic, przyglądam się a to tyci kleszcz! normalnie w panikę lekką wpadłam i prawie sie pobeczałam , za telefon, do męża, nie odbiera, to do mamy. powiedziała żeby wyciągnąć palcami i jak cos zostanie to grzać do lekarza, a jak nic to posmarować spirytusem i mamy obserwować, ale mi się łapy trzęsły troche, mały głową kręcił ale oparłam mu o swoje kolano i jakoś wyciągnęłam, ciężko było bo taki malutki, musiał sie dopiero przyczepić. nacykałam mu fotek zeby zuma zrobić czy napewno wszystko ma bo na oko nie dowidziałam za bardzo no i jest calutki. zgniotłam dziada, nie było nawet maleńkiej kropelki krwi więc może nie zdążył sie w żadną żyłkę wkłuć? oby. musieliśmy go wczoraj ze spaceru do domu przyprowadzic
titilaya powodzenia! ;-)
ale miałam stracha, mały do mnie podszedł ja patrze, na głowie jakiś paproch, próbuje strząchnąć nic, przyglądam się a to tyci kleszcz! normalnie w panikę lekką wpadłam i prawie sie pobeczałam , za telefon, do męża, nie odbiera, to do mamy. powiedziała żeby wyciągnąć palcami i jak cos zostanie to grzać do lekarza, a jak nic to posmarować spirytusem i mamy obserwować, ale mi się łapy trzęsły troche, mały głową kręcił ale oparłam mu o swoje kolano i jakoś wyciągnęłam, ciężko było bo taki malutki, musiał sie dopiero przyczepić. nacykałam mu fotek zeby zuma zrobić czy napewno wszystko ma bo na oko nie dowidziałam za bardzo no i jest calutki. zgniotłam dziada, nie było nawet maleńkiej kropelki krwi więc może nie zdążył sie w żadną żyłkę wkłuć? oby. musieliśmy go wczoraj ze spaceru do domu przyprowadzic
reklama
Deszczyk dzięki ;-) z kleszczami trzeba pamiętać, żeby zawsze wyciągać je przeciwnie do kierunku, w którym się wpiły tzn. <-/ lub \-> i nie ciągnąć do góry, bo zostanie główka. Ale jesteś dzielna, bo sobie świetnie poradziłaś
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 324 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 69 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: