hej
agagaga- na twoim miejscu może od razu do szpitala bym nie jechała - ale np do normalnej poradni zdrowia. przynajmniej mi tak doktorka powiedziała że jak się coś będzie dziać to mam przywieść do nich od razu. jak powiesz co jest to pewno przyjmą Cię bez kolejki.. albo zadzwoń do swojej położnej środowiskowej..
Czarni twoja mała tez fajnie przybiera
Mój Teo ma w peporku ziarninkę. walczymy z tym cały czas specjalnym pudrem. ale już zostało jej malutko
Janurka- tobie dużo siły życzę.. i opanowania.. ja dziś też sie zjechałam z mamą bo nie odebrałam dwóch telefonów od niej.. no ale cóż nie dałam rady.. jeszcze sąsiadka przyszła małego zobaczyć.. i oczywiście koniec świata bo tel nie odbieram.. i dzis już nie wytrzymałam tylko od razu z grubej rury pojechałam że nie mam tyle czasu co ona żeby całe dnie na telefonie wisieć.. Jakoś tak ostatnio mniej cierpliwa jestem i bardziej wylewna po tym porodzie.. od razu walę ludziom to co mhyślę... Pewno hormony sie jakoś pozmieniały . albo coś..
U nas cały czas na obrotach.. w nocy mały śpi dość ładnie. o 19 go kąpiemy później jeść i spać. i spi czasem do 24 a czasem nawet do 2 w nocy. później ma pobudki co 3 godziny na jedzonko i o 8 rano wstaje..w dzień rano mało kiedy zaśnie jak już to zmruży oczko na 15 min .. zasypia dopiero o 13 i spi do 15.. wiec mam czas żeby ugotować obiad i porobić porządki w domu. Teo waży już 5500 wiec kluska .. ale w sumie nie widać po nim ubranka nosi już rozmiar 62-68
więc ładnie sobie rośnie.. jest tak żywy że na chilke go niemożna z oka spuścić.. kręci sie i rzuca jak frytka.. główke już ładnie utrzymuje i nawet czasem uda sie mu przekręcić z brzuszka co ostatnio wprawiło mnie w osłupienie... problem jest jedynie w tym że za żadne skarby nie chce leżeć dłużej niż 10 min.. musi oglądać świat cały czas. i albo kładę go w pozycji półleżącej by mógł więcej widzieć albo muszę go nosić bo wrzask jest niesamowity..
Pozdrowienia dla was i przepraszam że nie odpisałam wszystkim ale muszę zacząc w końcu obiad robić i prasowanie na mnie czeka..
agagaga- na twoim miejscu może od razu do szpitala bym nie jechała - ale np do normalnej poradni zdrowia. przynajmniej mi tak doktorka powiedziała że jak się coś będzie dziać to mam przywieść do nich od razu. jak powiesz co jest to pewno przyjmą Cię bez kolejki.. albo zadzwoń do swojej położnej środowiskowej..
Czarni twoja mała tez fajnie przybiera
Mój Teo ma w peporku ziarninkę. walczymy z tym cały czas specjalnym pudrem. ale już zostało jej malutko
Janurka- tobie dużo siły życzę.. i opanowania.. ja dziś też sie zjechałam z mamą bo nie odebrałam dwóch telefonów od niej.. no ale cóż nie dałam rady.. jeszcze sąsiadka przyszła małego zobaczyć.. i oczywiście koniec świata bo tel nie odbieram.. i dzis już nie wytrzymałam tylko od razu z grubej rury pojechałam że nie mam tyle czasu co ona żeby całe dnie na telefonie wisieć.. Jakoś tak ostatnio mniej cierpliwa jestem i bardziej wylewna po tym porodzie.. od razu walę ludziom to co mhyślę... Pewno hormony sie jakoś pozmieniały . albo coś..
U nas cały czas na obrotach.. w nocy mały śpi dość ładnie. o 19 go kąpiemy później jeść i spać. i spi czasem do 24 a czasem nawet do 2 w nocy. później ma pobudki co 3 godziny na jedzonko i o 8 rano wstaje..w dzień rano mało kiedy zaśnie jak już to zmruży oczko na 15 min .. zasypia dopiero o 13 i spi do 15.. wiec mam czas żeby ugotować obiad i porobić porządki w domu. Teo waży już 5500 wiec kluska .. ale w sumie nie widać po nim ubranka nosi już rozmiar 62-68
więc ładnie sobie rośnie.. jest tak żywy że na chilke go niemożna z oka spuścić.. kręci sie i rzuca jak frytka.. główke już ładnie utrzymuje i nawet czasem uda sie mu przekręcić z brzuszka co ostatnio wprawiło mnie w osłupienie... problem jest jedynie w tym że za żadne skarby nie chce leżeć dłużej niż 10 min.. musi oglądać świat cały czas. i albo kładę go w pozycji półleżącej by mógł więcej widzieć albo muszę go nosić bo wrzask jest niesamowity..
Pozdrowienia dla was i przepraszam że nie odpisałam wszystkim ale muszę zacząc w końcu obiad robić i prasowanie na mnie czeka..