Hej kobietki chciałabym każdej z Was odpisać, ale dzisiejsza nocka to masakra
Maluszek niemal całą noc nie spał, ja już wykończona rano byłam, a tu jeszcze cały dzień. Chwyciła mnie taka migrena, że nawet przysnąć po południu gdy dzieci spały się nie dało
, ale co tam dałam radę i zaraz wymiatam lulu. Odcciągnę pokarm, zostawię maluszka w kołysce w salonie u męża (on przy kompie popracuje), a ja sama sru w kimono....
Kobietki, które spodziewają się pierwszego maluszka, rybki nie obawiajcie się, maluszek dużo śpi, nie ważne czy w dzień czy w nocy, ale będziecie miały czas na wyrównanie godzin snu, ja pamiętam, że spokojnie miałam czas na komputerek, nieraz go wybudzałam - tak mi się nudziło i w sumie miałam cudowne dziecko pod tym względem...
Pytałyście o osłonki, ja miałam bardzo dobrej firmy, mięciutkie, kupiłam bo się bałam, że pierś nie da rady i lipa, maluszek krzywił się na nie...Zatem lepszy jest maltan i obfite smarowanko aniżeli jakiekolwiek nasadki......
Natal84 podobno przy jednym karmieniu spalamy 500kcal, nie wiem czy to prawda, ale ja lecę z wagi jak szalona......z pierwszym dzieciaczkiem miałam coś innego, puchłam bardzo i ta waga wcale tak nie leciała bo miałam obrzęki - chyba to prolaktyna tak zadziałała.....Ja jem wszystko, tylko nie czekolady, orzechy, nie smażone, nie pestkowe, nie gruchy, nie wzdymające i nie truskaawki no i nie cytrusy
a tak to wsio
i trzeba pilnować białka, jak pijesz mleko to nie więcej jak 2 szklany, chodzi o skazę białkową....Ja przyznam podpijam więcej...
Odnośnie laktatorka to ja mam ręczny aventu, nie wyobrażam sobie elektrycznego - chyba bym się bała nawału, a tak powolnymi ruchami, z kontrolą siły odciągam mleczko, w 4-5 min mam 120 ml
Czarni za Ciebie kciuki nadal mocno trzymam i czytam co u Ciebie....
Marzenixx olbrzymie gratulajszin
wracaj do sił.....
Magdazuk witak kochana, Ty też nabieraj sił, zwłaszcza po tak męczącej końcówce...Marccelek cudny, puculek kochany....
Martuś cudny chłopczyk.....
Całą resztę babeczek ściskam, podczytuję, zaciskam kciuki za piękne akcje porodowe....