reklama
niki222
Fanka BB :)
Witam Mamusie. Dostałam niedawno sms od Fazerki.
Prosiła, żeby życzyć powodzenia mamom, które mają dziś wizyty.A reszta to cytat"Teraz już spokojnie możecie się rozpakowywać.Mnie dalej bardzo boli, pojawiły się hemoroidy ale podobno to norma. Razem z maluszkiem uczymy się cycuchowania, pokarmu jeszcze nie mam.Jutro chyba Nas wypuszczą.Buziaki fazerkamm"
Prosiła, żeby życzyć powodzenia mamom, które mają dziś wizyty.A reszta to cytat"Teraz już spokojnie możecie się rozpakowywać.Mnie dalej bardzo boli, pojawiły się hemoroidy ale podobno to norma. Razem z maluszkiem uczymy się cycuchowania, pokarmu jeszcze nie mam.Jutro chyba Nas wypuszczą.Buziaki fazerkamm"
Ostatnia edycja:
anielkaa no serdecznie dziękuję a ja miałam mimo wszystko nadzieję na jakąś połowę stycznia
dziewczyny, a mam pytanko odnośnie podgrzewacza, a właściwie tego jak go używałyście... wiadomo, cyców podgrzewać sobie nie będę, ale jak już będzie konieczność butelki to co - zostawiałyście go włączonego na noc??? bo ogólnie to strasznie długo coś podgrzewa i się zastanawiam o co kaman :-)
dziewczyny, a mam pytanko odnośnie podgrzewacza, a właściwie tego jak go używałyście... wiadomo, cyców podgrzewać sobie nie będę, ale jak już będzie konieczność butelki to co - zostawiałyście go włączonego na noc??? bo ogólnie to strasznie długo coś podgrzewa i się zastanawiam o co kaman :-)
Hey !
Mazia ja też do swojej świadomości nie dopuszczam myśli o porodzie. I powtarzałam też, czy nie da się urodzić beze mnie:-) Panikuje bo im bliżej, tym strach większy.
Jak zwykle, jak nie boli mnie brzuch w nocy, to znowu cholerna grzybica chyba wróciła...zaczęło się od mokrej bielizny ( oczywiście już paranoja) i tak całą noc, bo globulka wypływała.
Już niedługo to się skończy..;]
Mazia ja też do swojej świadomości nie dopuszczam myśli o porodzie. I powtarzałam też, czy nie da się urodzić beze mnie:-) Panikuje bo im bliżej, tym strach większy.
Jak zwykle, jak nie boli mnie brzuch w nocy, to znowu cholerna grzybica chyba wróciła...zaczęło się od mokrej bielizny ( oczywiście już paranoja) i tak całą noc, bo globulka wypływała.
Już niedługo to się skończy..;]
W nocy na szczęście udało mi się pózniej zasnąć, niestety koło 5 dopiero ale zawsze coś.. Teraz nie czuje już tak dużego bólu, jednak nadal coś tam mnie kluje, uciska.. Maleńka ruszyła się rano, a jeśli bol mi się nasili to pewnie wybiore się do szpitala jak radzicie..
aninaaa
Październikowa Mama'06 Entuzjast(k)a
anielkaa no serdecznie dziękuję a ja miałam mimo wszystko nadzieję na jakąś połowę stycznia
dziewczyny, a mam pytanko odnośnie podgrzewacza, a właściwie tego jak go używałyście... wiadomo, cyców podgrzewać sobie nie będę, ale jak już będzie konieczność butelki to co - zostawiałyście go włączonego na noc??? bo ogólnie to strasznie długo coś podgrzewa i się zastanawiam o co kaman :-)
ja używałam podgrzewacza w poprzedniej ciąży. i z tego co pamiętam włączony był przez całą noc. utrzymywał tą samą temperaturę. tak było mi wygodniej
a my od kilku dni mamy dosyć mocne ale nie regularne skurcze, no i długie. zwłaszcza w nocy i rano.
Happy new year
mnie w sylwestra bolał brzuch jak przy okresie przez ładne pare godzin, dzisiaj do 3 w nocy miałam skurcze i nie mogłam zasnąć. pomacałam sobie szyjkę i już jej praktycznie nie ma, moje dwa palce to luźno wchodzą, więc liczę na to, że to już kwestia dni tylko
mnie w sylwestra bolał brzuch jak przy okresie przez ładne pare godzin, dzisiaj do 3 w nocy miałam skurcze i nie mogłam zasnąć. pomacałam sobie szyjkę i już jej praktycznie nie ma, moje dwa palce to luźno wchodzą, więc liczę na to, że to już kwestia dni tylko
Witam :-)
Ale mamy juz Maluszkow :-) Teraz to sie zaczelo na calego :-)
U nas jak codzien od 11 dni :-) Ktg 2 razy dziennie, cisnienie, temperatura i tak w kolko. Nie nudzimy sie, bo ciagle wpada Rodzinka, gramy w gry i tak jakos leci :-) Juz tak niedlugo do czwartku :-)
Wczoraj wieczor zrobili mi szybkie usg, bo na ktg raz spadl puls (ale to chyba moj sie na chwile zlapal, bo te aparaty to tak kiepsko lacza) i wyszly przeplywy dobrze i lozysko tez, wiec wszystko ok :-) I zmierzyli mi Milenke- wyszlo 2900g. Ale lekarze twierdza, ze to nie jest miarodajne, ale na pewno cos podrosla. Mysle, ze moze 2,5 kg bedzie miec :-)
Jutro mi zrobia wszystkie potrzebne badania z krwi i w czwartek cc. Juz sie nie moge doczekac, zeby zobaczyc moja Mala :-)
Pozdrawiam Was cieplutko :-) Piszcie co u Was :-)
Ale mamy juz Maluszkow :-) Teraz to sie zaczelo na calego :-)
U nas jak codzien od 11 dni :-) Ktg 2 razy dziennie, cisnienie, temperatura i tak w kolko. Nie nudzimy sie, bo ciagle wpada Rodzinka, gramy w gry i tak jakos leci :-) Juz tak niedlugo do czwartku :-)
Wczoraj wieczor zrobili mi szybkie usg, bo na ktg raz spadl puls (ale to chyba moj sie na chwile zlapal, bo te aparaty to tak kiepsko lacza) i wyszly przeplywy dobrze i lozysko tez, wiec wszystko ok :-) I zmierzyli mi Milenke- wyszlo 2900g. Ale lekarze twierdza, ze to nie jest miarodajne, ale na pewno cos podrosla. Mysle, ze moze 2,5 kg bedzie miec :-)
Jutro mi zrobia wszystkie potrzebne badania z krwi i w czwartek cc. Juz sie nie moge doczekac, zeby zobaczyc moja Mala :-)
Pozdrawiam Was cieplutko :-) Piszcie co u Was :-)
reklama
-Syrenka-
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 15 Listopad 2011
- Postów
- 58
Hej, witam się noworocznie!
U nas Sylwester spokojny i udany. Było miło i wesoło. O północy wypiłam sobie Picollo, obejrzeliśmy fajerwerki i ok 3:00 poszliśmy spać.
Widzę, że jest już pierwszy "prawdziwie styczniowy" dzidziuś :-) Ja poczułam ulgę, że to już styczeń. Wczoraj brzuch mi często twardniał, czułam jakieś mocne ukłucia i zauważyłam, że o wiele ciężej mi się oddycha. Ale Malutkiej chyba nie spieszy się na świat bo potem wszystko minęło a dzisiaj już jest normalnie.
Pozdrawiam wszystkie Mamusie!
U nas Sylwester spokojny i udany. Było miło i wesoło. O północy wypiłam sobie Picollo, obejrzeliśmy fajerwerki i ok 3:00 poszliśmy spać.
Widzę, że jest już pierwszy "prawdziwie styczniowy" dzidziuś :-) Ja poczułam ulgę, że to już styczeń. Wczoraj brzuch mi często twardniał, czułam jakieś mocne ukłucia i zauważyłam, że o wiele ciężej mi się oddycha. Ale Malutkiej chyba nie spieszy się na świat bo potem wszystko minęło a dzisiaj już jest normalnie.
Pozdrawiam wszystkie Mamusie!
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: