Mami, to jeszcze nie depresja, na razie to baby blues, większość kobiet to przechodzi, może trwać nawet miesiąc po porodzie. Przede wszystkim NIE JESTEŚ ZŁĄ MATKĄ, chcesz dla Emilki jak najlepiej. Po drugie, nie każda kobieta może karmić piersią, trudno, jest mnóstwo dzieci wychowanych na butelkach i żyją. Emilkę boli brzuszek bo jest malutka, ja karmiłam piersią, jadłam 5 rzeczy na krzyż na początku a Matiego też bolał brzuszek. Więc to NIE JEST TWOJA WINA. Co do noszenia, musisz wyrazić swoje zdanie. Nie mówię że masz ją nosić po całych dniach, jesli nie uważasz że powinnaś, ale teściowa, mąż nie mają prawa Ci zakazać u diabła, sorry. Weź tego K., porozmawiajcie, może wyjdźcie na półgodzinny spacer sami. Nie wiem, jak tam Twoja kondycja fizyczna, może jest jeszcze kiepsko po cc, więc K. musi Ci pomagać. Spróbuj porozmawiać z przyjaciółką, koleżanką, ktora ma dziecko. Prawie wszystkie przez to przechodziłyśmy. Uwierz mi, ja też wiele dni przepłakałam, wprawdzie nie od razu, tylko jak mąż wrócił do pracy i zostałam sama z płaczącym dzieckiem, które spało po 40 min. Będzie dobrze. Możesz do mnie napisać na priv, na bb jest wiele dziewczyn, które coś mają wspólnego z psychologią, one na pewno też Ci pomogą, nie jesteś z tym sama.