Jejku dziewczyny zostawic Was na 2 dni i juz tak sie rozpisalyscie, ze ledwo co zdolalam was nadrobic P
Ja z soboty na niedziele w nocy mialam juz lekkiego stracha. Moj M. nie mogl spac i ogladal tv przez co ja tez spac nie moglam, krecilam sie i krecilam kolo 2 w nocy wchodzilam na bb poczytac czy cos pisalyscie nagle ostalam taka zgage, jakiej jak zyje nie mialam. Zjadlam kromke chleba i wypilam kakao. Polozylam sie a, ze moj Synus nie spal i mnie strasznie kopal co chwile latalam siku. Ledwo sie polozylam po powrocie z wc i juz mi sie wydawalo, ze znowu musze Pozniej zaczelam czuc jakies kłucie z lewej strony w podbrzuszu, jakby jajnik, ból podobny jak w pierwszych dniach miesiaczki. Poszlam siku a na papierze kilka jasnych, malutkich, rozowych plamek... Myslalam, ze dostane zawalu! Pierwsza moja mysl... przedwczesny porod aaaaa ale polozylam sie do lozka i staram sie zasnac, ale, ze to to kłucie mne denerwowalo, poszlam znowu siku. Plamek juz nie bylo. Wiecej sie nie pojawily. Na drugi dzien cała niedziele przelezalam, bo tak mnie bolal ten jajnik. Bol sie nie poglebial, ale byl dokuczliwy, pojwial sie co kilka minut i tak czulam takie pulsowanie. Dzisiaj tez troszke jeszcze mnie pobolewal ale juz mniej. A co do tych plamek.. to tak sobie pozniej pomyslalam, ze w ten dzien sie przeciez golilam i moglam sie zaciac dlatego mialam te kropeczki na papierze toaletowym P ale strachu sie najadalam sporo. Wczesniej jdyne bole brzucha jakie mialam pojawialy się jak sie przekrecalam. Czulam wtedy takie rozciaganie i to trwalo sekundke i juz przestawalo w ogole bole wystepowaly bardzo sporadycznie.a teraz przez caly dzien mnie ten jajnik bolal, ciekawe co to bylo... :/ rozciagajaca macica nie bolalaby mnie raczej tylko w 1 miejscu i to tak pulsacyjnie... co nie?
Wczoraj znowu spac nie moglam bo pospalam troszke w dzien i dzisiaj ledwo zywa chodzilam od rana. Pozniej sie polozylam na 2 h i zasnelam. W ogole to dostaje juz waiacji z tymi dusznosciami. Ciagle jest mi malo tlenu... mam takie uczucie jakby ktos mi zebra uciskal jakims ciasnym pasem. Dzisiaj nawet stanika nie zakladalam bo bym sie chyba w nim udusila.
No... to tyle co u mnie a cio u was??)
Ja z soboty na niedziele w nocy mialam juz lekkiego stracha. Moj M. nie mogl spac i ogladal tv przez co ja tez spac nie moglam, krecilam sie i krecilam kolo 2 w nocy wchodzilam na bb poczytac czy cos pisalyscie nagle ostalam taka zgage, jakiej jak zyje nie mialam. Zjadlam kromke chleba i wypilam kakao. Polozylam sie a, ze moj Synus nie spal i mnie strasznie kopal co chwile latalam siku. Ledwo sie polozylam po powrocie z wc i juz mi sie wydawalo, ze znowu musze Pozniej zaczelam czuc jakies kłucie z lewej strony w podbrzuszu, jakby jajnik, ból podobny jak w pierwszych dniach miesiaczki. Poszlam siku a na papierze kilka jasnych, malutkich, rozowych plamek... Myslalam, ze dostane zawalu! Pierwsza moja mysl... przedwczesny porod aaaaa ale polozylam sie do lozka i staram sie zasnac, ale, ze to to kłucie mne denerwowalo, poszlam znowu siku. Plamek juz nie bylo. Wiecej sie nie pojawily. Na drugi dzien cała niedziele przelezalam, bo tak mnie bolal ten jajnik. Bol sie nie poglebial, ale byl dokuczliwy, pojwial sie co kilka minut i tak czulam takie pulsowanie. Dzisiaj tez troszke jeszcze mnie pobolewal ale juz mniej. A co do tych plamek.. to tak sobie pozniej pomyslalam, ze w ten dzien sie przeciez golilam i moglam sie zaciac dlatego mialam te kropeczki na papierze toaletowym P ale strachu sie najadalam sporo. Wczesniej jdyne bole brzucha jakie mialam pojawialy się jak sie przekrecalam. Czulam wtedy takie rozciaganie i to trwalo sekundke i juz przestawalo w ogole bole wystepowaly bardzo sporadycznie.a teraz przez caly dzien mnie ten jajnik bolal, ciekawe co to bylo... :/ rozciagajaca macica nie bolalaby mnie raczej tylko w 1 miejscu i to tak pulsacyjnie... co nie?
Wczoraj znowu spac nie moglam bo pospalam troszke w dzien i dzisiaj ledwo zywa chodzilam od rana. Pozniej sie polozylam na 2 h i zasnelam. W ogole to dostaje juz waiacji z tymi dusznosciami. Ciagle jest mi malo tlenu... mam takie uczucie jakby ktos mi zebra uciskal jakims ciasnym pasem. Dzisiaj nawet stanika nie zakladalam bo bym sie chyba w nim udusila.
No... to tyle co u mnie a cio u was??)
Ostatnia edycja: