reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

dziewczyny...słuchajcie...mam problem...wczoraj bolał mnie brzuch jak na @...tzn dużo słabiej, ale go czułam...a dziś mam problem taki, że czuję nacisk na szyjkę/pochwę...nie wiem jak to nazwać...najgorzej jest jak wstaję i jak próbuje przyspieszyć jak idę albo jak robię większy krok...to takie uczucie jakby Hanka mi miała wylecieć...nie za bardzo umiem to opisać....i nie wiem co teraz zrobić...mój gin nie odbiera (może ma dyżur czy jakiś zabieg) i nie wiem co mam zrobić....jechać na IP? przyjmą mnie? czy co? w sumie jakoś mnie nie boli specjalnie, ale to strasznie dziwne uczucie...za to krzyż mnie intensywnie napierdziela...
 
reklama
Anastazzja moje zdanie jest takie, że lepiej dwa razy pojechać na IP niepotrzebnie, niż jeden raz za mało.... Jeśli masz się denerwować, myśleć i miałoby się coś wydarzyć to lepiej jechać... Oni od tego są, by Cię przyjąć i zbadać!!! Ja tam się nie znam co to może być, ale uważaj na siebie...
 
kasia - rozumiem CIe, mam dokladnie to samo .. ambitny Facet, pracowity, i rowniez na kase nie narzekam ale jakim kosztem .. prowadzilam wiele rozmow na ten temat juz, i powiem Ci, ze dalo to w jakims stopniu rezultat, wiec musisz mowic mowic mowic, pokazywac jak Cie to dotyka, moim dodatkowym argumentem bylo tez dziecko, ze bedzie ' weekendowy tatusiem' jak tak dalej bedzie pracowal, oraz to, że co z tego ze kiedys dorobi sie duzej kasy skoro moze wtedy miedzy nami juz bedzie tak wielki dystans spowodowany brakiem jego obecnosci, ze zostanie mu tylko ta kasa.. pomoglo.
 
Anastazja jedź na IP tam muszą Cie zbadać

co do ksiazki język niemowląt polecam, mam też ebooka ale nie lubie tak czytać i zakupiłam tym bardziej, że w świecie ksiazki jest promocja za 16 zł
polecam też mamo tato co ty na to- zawitkowskiego- rewelacja i dołaczony jest filmik o pielęgnacji dziecka
 
Ostatnia edycja:
Gabryś - My jesteśmy ze sobą 10 lat, K zawsze był pracowity, zawsze na stanowisku, a teraz jak kupiliśmy mieszkanie i pojawiła się dzidzia w moim brzuszku K się zatracił już całkowicie.
Odnoszę wrażenie że jest przerażony faktem bycia ojcem i tym że będzie musiał utrzymać rodzinę, ostatnio mi powiedział że to do niego należy zapewnienie nam wszystkiego no i się wkręcił. Boje się tego że on tak długo nie pociągnie :-( poprzedni tydzień wyglądał tak:
pn,wt,śr, - praca od 7.30-19.00/20.00
czwartek - wstał o 5.00 i pojechał na Śląsk (4 godziny w drodze) praca do 23.00
piątek,sobota - 8.00 - 23.00/24.00
niedziela - 8.00 - 17.00 (później 4 h wracał do domu za kółkiem)
a dzisiaj na nogach już od 6.30 i nie wiadomo o której wróci...

Świetnie że jest pracowity ale zupełnie nie dba o siebie, je w biegu, śpi po kilka godzin i nic do niego nie trafia nawet nasi rodzice z nim rozmawiali i NIC :-( no a przy tym jestem ja, ciągle siedzę sama, mam już dosyć spotkań z koleżankami bo żadna koleżanka mi go nie zastąpi :-(
 
Gabryś - My jesteśmy ze sobą 10 lat, K zawsze był pracowity, zawsze na stanowisku, a teraz jak kupiliśmy mieszkanie i pojawiła się dzidzia w moim brzuszku K się zatracił już całkowicie.
Odnoszę wrażenie że jest przerażony faktem bycia ojcem i tym że będzie musiał utrzymać rodzinę, ostatnio mi powiedział że to do niego należy zapewnienie nam wszystkiego no i się wkręcił. Boje się tego że on tak długo nie pociągnie :-( poprzedni tydzień wyglądał tak:
pn,wt,śr, - praca od 7.30-19.00/20.00
czwartek - wstał o 5.00 i pojechał na Śląsk (4 godziny w drodze) praca do 23.00
piątek,sobota - 8.00 - 23.00/24.00
niedziela - 8.00 - 17.00 (później 4 h wracał do domu za kółkiem)
a dzisiaj na nogach już od 6.30 i nie wiadomo o której wróci...

Świetnie że jest pracowity ale zupełnie nie dba o siebie, je w biegu, śpi po kilka godzin i nic do niego nie trafia nawet nasi rodzice z nim rozmawiali i NIC :-( no a przy tym jestem ja, ciągle siedzę sama, mam już dosyć spotkań z koleżankami bo żadna koleżanka mi go nie zastąpi :-(
jak widze plan pracy Twojego faceta, to tak jakbym czytala plan A.. :crazy:
jutro tez wstaqje o 4 rano i jedzie na Słowacje, wróci pewnie wieczorem .. równiez malo spi, malo je ( jest mega chudy), musze go pilnowa by zjadl obiad czy cos bo zapomina :crazy: dochodzilo do tego, ze stawialam mu ultimatum, wtedy pomoglo .. jesli normalna rozmowa nic nie daje, musisz wybrac jakies radykalniejsze srodki, albo argumenty. nie wszystkie sa przyjemne, chocby ten o ktorym mowilam, ze chcac niechcac oddalicie sie od siebie jesli tak dalej pojdzie, a to sie zle skonczy. powiedz mu, ze chcesz zmian, na poczatek nawet najmniejszych, lub jakiegos kompromisu.
 
czy któras z mam byłaby zainteresowana darmową butelką aventu? wystarczy się zarejestrować i zaprosić 2 koleżanki które też się zarejestrują;-)
 
reklama
Gabryś - he he witam w klubie ;-) ja wczoraj już nie wytrzymałam i powiedziałam że tak dłużej być nie może że do tej pory jakoś to znosiłam ale jak się pojawi mała to nie zamierzam wychowywać dziecka samotnie bo dziecko ma mieć nas oboje i usłyszałam "kotek wiem jesteś dzielna, ja też za Tobą tęsknię ale muszę skończyć rozpoczęte inwestycje bo pieniążki będą nam potrzebne i od stycznia będę mniej pracował, obiecuję" miło było to usłyszeć ale czy tak się stanie życie pokaże, jeśli nie to w grę wejdą grubsze argumenty których do tej pory nie stosowałam ale tak jak piszę od stycznia nasze życie się zmieni diametralnie i oboje będziemy potrzebni dziecku, mam nadzieję że tak się stanie.
 
Do góry