reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

Iga-ja też mam 30+,:-). Wzięło mnie dziś na prasowanie ciuszków i po 2h już miałam dość;-).A zostało mi jeszcze prasowanie śpiworków do spania,pościeli,kilku pieluszek tetrowych...sporo się tego uzbierało.
Anastazzja- to nie miałaś miłego obiadku,przykro mi.Czasem facet w kuchni tylko przeszkadza.Wierzę że wszystko wyszło pyszne. Melisa-zazdroszczę Zakopanego.My z A.mieliśmy w tym roku jechać w góry, ale jak się okazało w czerwcu że maleństwo w drodze, to plany się troszkę zmieniły.A poza tym GIN nie pozwolił po górach chodzić,czyli Kasprowy odpada,Morskie Oko odpada.A ja po górach uwielbiam.Więc może na przyszły rok już z dzidzą pojedziemy:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nikki u mnie bliżej do 40+ niż 30+ :-D ale co tam, dziecko w tym wieku odmładza, widzę po moich rodzicach, mama urodziła mojego brata w wieku 41 lat, ja jeszcze mam 3 lata mniej :-D

Raz już wyprałam wszystkie ubranka, bo czuć je było kurzem, w końcu stały w kartonie prawie 8 lat, drugi raz będę prała i prasowała jak przyjadą meble i M skręci. Wtedy od razu przywiezie łóżeczko ze starego mieszkania. Gdzieś mi zginął worek z ubrankami od 74 cm do 98 cm, muszę jeszcze raz poszukać w poprzednim mieszkaniu i w tym domu na strychu.

Nie zazdroszczę Wam sprzątania. Do mnie przychodzi raz w tygodniu pani zza wschodniej granicy, sprząta cały dom i prasuje ile zdąży, a średnio 1-2 razy w miesiącu przychodzi dodatkowo tylko do prasowania, ale ubranka malutkiej sama będę prasować :-p
 
witajcie późnym popołudniem :)

ja mam wolne; mężuś w pracy; synuś u dziadków; dopiero niedawno wstałam z łóżka bo strasznie dzisiaj twardniał i bolal mnie brzuszek a teraz wcinam makaron z sosem i zabieram się za prasowanie rzeczy Malutkiej :)

ja też mam 35+ a Kamilka urodziłam jak miałam powyżej 30 lat...

Iga zazdroszczę pomocy w sprzątaniu i w prasowaniu :)

Melisa udanego wieczorku i pobytu w górach:)
 
Iga ja to chyba bym tak chciała :) odchować teraz 2 i 30+ ( bliżej 40) z pełną świadomością trzecie. moja kuzynka jest właśnie w takiej sytuacji. dwóch chłopców odchowanych,prawie wypuszczonych w świat i teraz trzeci ( znowu chłopiec), ma się urodzić w grudniu :)
 
Anastazja Kochana nie denerwuj się.. na to że ludzie są niekulturalni to nic nie poradzisz.. po prostu powiedz P. że ostatni raz coś robiłaś dla jego rodziny.. bo nawet docenić nie potrafią tylko marudzą.. powiedz mu to co napisałaś nam.. powinien chłop zrozumieć!
Iga tylko pozazdrościć tej pomocy domowej ;-)
a jeżeli chodzi o wiek to mam sporo znajomych w Twoim wieku co mają małe dzieci :) i cieszą się bardzo! mówią że teraz mają drugą młodość :)

zjadłam właśnie obiad :szok: o tej porze.. czekałam na mężusia bo w pracy.. ale nie doczekałam się a żołądek mi do kręgosłupa już przyrastał także trzeba było go zapełnić :p
 
Fazerka...wyobraź sobie, że jeszcze "teścia" spotkałam na klatce i on mi mówi, że "dziękują, ALE na przyszły raz mam robić mniejsze"....pomyślałam sobie, że mniejsze niech sobie w dupę wsadzi...a jak P. przyszedł do domu to mu wszystko opowiedziałam i zapowiedziałam, że od dziś NIC na dół do jego rodziny nie zanosimy...zupełnie NIC...P. się tylko roześmiał, że tata mi za skórę zalazł, ale nie protestował:p:p

Iga:D fajnie z tą domową pomocą:D ale u mnie by nie przeszło...i tak P. uważa, że NIC nie robię....a dom sprzątają kransoludki, pranie się samo zbiera, sortuje, nastawia, rozwiesza, a na koniec prasuje, a naczynia w magiczny sposób zawsze są czyste, a łóżko pościelone:) już nie wspomnę o tym, że studiuję dwa kierunki dziennie na polibudzie, więc na uczelni też za łatwo nie mam:) ale według opinii P. NIC nie robię:p:p

a co do starszych mam:) to moja miała rocznikowo 36 jak mnie urodziła:) a moja sis jak 30:)
 
co do wieku ja mam 28 lat, fajnie mieć 2 czy 3 dziecko jak reszta odchowana, ale ja zanim odchowam b tylko bdzie za późno na kolejne dzieci:-D
anastzja współczuje, ze Twój narzeczony ma takie podejście...mój emek z kolei nic mi nie pozwala robić a jeszcze odkąd gin powiedział, ze mam się oszczędzać to już w ogóle mam lezeć tylko
 
Mój sam mnie namawiał na kogoś do pomocy, bo ciągle kazałam mu coś robić i pomagać w domu. W końcu przez 14 lat małżeństwa i 5 lat przed ślubem udało mi się M. wychować :-D.

Anastazzja teściami się nie przejmuj, sami niech się żywią.

Moi synowie tak całkiem odchowani jeszcze nie są - starszy 9 lat a młodszy 3 stycznia kończy 8 lat. Najpierw nie chcieliśmy jeszcze mieć dzieci, później przez 2 lata się nie udawało, dopiero po badaniach i 2 IUI udało się z pierwszym synem, a kolejne ciąże już bez wspomagania.

Ewelinka ja pierwsze urodziłam w jak miałam 29, u Ciebie też wcale nie jest za późno na kolejne dzieci.
 
Anastazja mam nadzieję że w końcu przyjdzie dzień w którym Twój mężczyzna zrozumie że w w domu czasami a nwet i bardzo często jest więcej roboty niż jak się pójdzie do pracy na 8h odbębni swoje i ma się w dupie za przeproszeniem..
niestety tak jest że mężczyźni tego nie rozumieją.. każda z nas musi znaleźć sposób na swojego mężczyznę, by zrozumiał i od czasu do czasu pomógł :)
ja z moim przez jakieś 4 lata prowadziłam wojny też nie rozumiał tego że mieszkanie samo się nie sprząta.. twierdził że nikt mi nie karze sprzątać że to moje widzi-misie.. ale przyszedł moment że sam zaczął robić i pomagać ale i tak jeszcze dużo zmian przed nim :-p
 
reklama
ja myślę, że problem często jest spowodowany przez nasze teściowe..np. na moim przykładzie...mama P. chciała być żoną i matką idealną...i co z tego ma? że nikt nie docenia jej pracy...nie mówi dziękuję...ale za to do marudzenia to cała rodzina pierwsza...ale trochę sama sobie winna...ale mimo wszystko bardzo jej współczuję...

a ja zawsze staram się te wszystkie domowe obowiązki przy P. wykonywać..żeby zaczął dostrzegać, że ktoś stoi za odkurzaczem:D:D albo przy zlewie:D:D może pewnego dnia zrozumie, że zajmowanie się domem, studia i opieka nad dzieckiem to nie taka łatwa sprawa:):)
 
Do góry