reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

emm - rozumiem :) ja napewno bede chciala na poczatku miec obok siebie mamę swoją, lub mamę mojego faceta, bo to zawsze jakos tak razniej. Moja mama specjalnie przyjedzie z niemiec, pewnie tylko na kilka dni, i naprawde zaluje ze nie bedzie jej tu przez caly czas.
 
reklama
emm - rozumiem :) ja napewno bede chciala na poczatku miec obok siebie mamę swoją, lub mamę mojego faceta, bo to zawsze jakos tak razniej. Moja mama specjalnie przyjedzie z niemiec, pewnie tylko na kilka dni, i naprawde zaluje ze nie bedzie jej tu przez caly czas.

No moją mamę to na pewno bym zaprosiła, ale niestety może nas tylko oglądać w z góry... a swoją drogą miałam sen, że była impreza i zapomniałam o swoim dziecku i biegnę do pokoju obok a ono tam sobie siedzi i się uśmiecha a obok... moja mama i mówi do mnie: i co się tak stresujesz, przecież ja zawsze będę go pilnować. ładny sen, nie? :)
 
ja po porodzie na pewno nie będę chciała pomocy rodziców, uważam, że z emkiem sami powinniśmy się do tego przyzwyczaić, zresztą będę się swobodniej czuła tylko z emkiem i dzieckiem w domu
Emm sliczny sen
 
Witajcie laseczki,

Ja karmiłam 1,5 roku :szok:
Wyłącznie na piersi moje dziecko było pół roku, do roku karmiłam regularnie wraz z normalnym jedzeniem, a później to na noc i czasem rano. Odstawiałam Nacie jak zaczęła do mnie mówić, że chce cysia i sama sobie wypakowywać :-D
Powiem Wam, że to mąż przewijał córę w nocy i podkładał do piersi, ona się przyzsywała, a ja karmiłam przez sen... :cool2:
Z resztą ona szybko przestała budzić się na noc na jedzenie. :-)
Mleko odciągnęłam dosłownie kilka razy, ale zawsze udawało mi się wrócić na karmienie poza jednym razem. Wtedy to Nacia miała podane mleczko łyżeczką i nie było ryzyka, że w wieku miesiąca zasmakuje mleka z butli (choćby maminego) i nie zechce później cycka. :-D Po pół roku jak włącza się pokarmy (niektóre mamy oczywiście wcześniej), wtedy w ogóle problemu już nie ma, można podać deserek, kaszkę, sinlak czy co kolwiek...) Teraz pewnie będę z większym dystansem do tego podchodziła, bo przecież nie można przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę :-)

Emmm, sen rozbrajający... ja uwielbiam jak mój tata odwiedza mnie w snach :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam Dziewczyny!

Co do karmienia przy ludziach- to nie zamierzam publicznie. Mysle tak jak Wy, ze mozna znalezc pokoik dla matki z dzieckiem lub ustronne miejsce. Jak beda goscie to przejde do innego pokoju i problem z glowy :-)

Co do odwiedzin to nie mam nic przeciwko- mysle ze kazdy z najblizszej rodziny bedzie chcial zobaczyc Maluszka :-) I na poczatek na pewno poprosze Mame o pomoc, zwlaszcza ze maz pojdzie do pracy, a ja bede miec najprawdopodobniej cc, wiec bede sie lepiej czula przy kims bliskim- zwlaszcza ze z Mama mam super kontakt :-)

Pozdrawiam i zycze milego dnia!
 
duzo z Was sie nastawia na cycusia ale wszystko wyjdzie w " praniu". Przy drugim dziecku niektore rzeczy juz tak nie krepuja. Ja odciagałam 6x dziennie nawet szwagier przy tym był. Chyba bym musiała siedziec ciagle w sypialni zamknieta zeby robic to po cichu:-D Ja zawsze starałam się wychodzić tak zeby dziecko było najedzone. Ostatnio widziałam kobiety karmiace w miejscu pulbicznym wszystkie pozasłaniane i spoko. :) Zas kolezanki wywalaja cycuchy w domu jak jestem i zero krempacji do wszystkiego idzie przywyknac :)

co do pomocy rodzicow to najwiekszy skarb. Wiec jesli macie okazje i rodzice czy tesciowe checi na poczatku wykazuja to bierzcie tą pomoc. Po powrocie bedzie taki rozgardiasz zyciowy ze hej :)
 
reklama
Do góry