Witam się piątkowo... Nie dajcie się jesieni, Dziewczyny. Posłuchajcie jakiejś fajnej muzyki, zjedzcie coś, na co macie ochotę, albo zróbcie cokolwiek co daje Wam przyjemność.
U mnie pod blokiem dzisiaj znów kosiarki - mam nadzieję, że to już ostatnia sesja hałasowania w tym sezonie :/ Oszaleć można. To jest minus mieszkania wśród zieleni... Oczywiście obok mnóstwa plusów
Dziś o 16:30 połówkowe. Trochę się denerwuję, bo idę do nie swojej lekarki. Poza tym jutro lecimy na tydzień urlopu - mam nadzieję, że wszystko na wizycie będzie dziś cacy i nie będę mieć żadnych wątpliwości czy mogę lecieć. Trzymajcie kciuki, Kochane... No i niech się Młode w końcu ujawni, bo mi teściowa w końcu jajko zniesie! Co dzwoni, to pyta czy już wiemy, bo ileż można neutralne ciuszki kupować. Ona by chciała już wiedzieć, czy ma na chłopca, czy na dziewczynkę rzeczy wybierać. Stąd też uznałam, że zakupem ubranek wstrzymam się do przyjazdu teściowej (koniec października) i zobaczę czy nam jeszcze w ogóle czegoś będzie brakowało
Pierwsze wnuczę, a jej zakupy sprawiają przyjemność - nie będę protestować, niech kupuje
Żeby jakoś zabić czas, zabieram się za skarpetki dla M. - jeśli zdążę do końca września będzie akurat imieninowy prezencik
Tylko muszę je robić tak, żeby nie widział.