To i ja się witam. Spać mi się chce strasznie, ale narazie nie mogę się położyć - za dużo obowiązków mam przed sobą na dziś.
Od kilku dni nachodzi mnie na rosół. Strasznie, I chyba go wykonam na tygodniu. I Strzyga, podpowiedziałam Ci Chatkę Puchatka i chyba sama sie na nią skuszę. Piec nie umiem, bo u mnie w domu jak mama piekła to tylko ona umiała się obchodzić z naszym prześwietnym piekarnikiem. Ja się bałam tego sprzętu i taka sierotka piekarnikowa jestem trochę
Na dniach muszę iść z moczem do badania a 20.09 glukoza i wizyta u gina.
Od kilku dni nachodzi mnie na rosół. Strasznie, I chyba go wykonam na tygodniu. I Strzyga, podpowiedziałam Ci Chatkę Puchatka i chyba sama sie na nią skuszę. Piec nie umiem, bo u mnie w domu jak mama piekła to tylko ona umiała się obchodzić z naszym prześwietnym piekarnikiem. Ja się bałam tego sprzętu i taka sierotka piekarnikowa jestem trochę
Na dniach muszę iść z moczem do badania a 20.09 glukoza i wizyta u gina.