reklama
Witam dziewczyny i dzidziusie.
Alka1106 mnie też jeszcze dzidzi nie kopie, chociaż jakieś tam wydaje mi się, że bąbelki czuję, ale ja czekam na takie prawdziwe kopniaki, aby byc na 100% pewna, że to dzidziuś. Mąż mnie pociesza, że dzidziuś grzeczny jest ( udał się w niego i jak się urodzi to będzie tylko jadł i spał) a teraz w brzuszku nie chce mamusi dokuczać. Mnie taka wizja grzecznego robaczka uspokaja. hehe
Co do zakupków ja nic jeszcze nie kupowałam. Mam zamiar dopiero coś kupować jak będę znała płeć. Chociaż tak mnie korci coś kupić aj aj
Alka1106 mnie też jeszcze dzidzi nie kopie, chociaż jakieś tam wydaje mi się, że bąbelki czuję, ale ja czekam na takie prawdziwe kopniaki, aby byc na 100% pewna, że to dzidziuś. Mąż mnie pociesza, że dzidziuś grzeczny jest ( udał się w niego i jak się urodzi to będzie tylko jadł i spał) a teraz w brzuszku nie chce mamusi dokuczać. Mnie taka wizja grzecznego robaczka uspokaja. hehe
Co do zakupków ja nic jeszcze nie kupowałam. Mam zamiar dopiero coś kupować jak będę znała płeć. Chociaż tak mnie korci coś kupić aj aj
Megi hihi, aż przeczytałam to mężowi i teraz chodzi po domu i mówi, że mam w brzuszku Rudneva
Burdel mam w chacie jak cholera
właśnie wyszli panowie od montażu szaf, chce któraś pomóc w sprzątaniu????? 
fazerkamm
Fanka BB :)
bakalia ja mam ten sam problem :/ a nawet jak już znajdę odpowiednią miseczkę to pod biustem jest za duże... :| mój M. się śmieje że zrobimy dla mnie staniki z reklamówek
fazerkam - ja to załatwiam tak, że "skracam" pasek pod biustem. wszywam go po prostu ręcznie razem z linią fiszbin przy miseczce. Trochę zabawy z tym jest, ale przynajmniej trzyma mi biust
Ogólnie jestem po fazie ostrej frustracji, depresji i niepohamowanego płaczu. Ciążowe hormony w połączeniu z drobnymi problemami w domu i nakazem leżenia w łóżku to porządny ładunek wybuchowy. Na szczęście Skarb stanął na wysokości zadania, utulił mnie, poszeptał do ucha uspokajająco, po czym, wbrew zakazom lekarza, zabrał mnie na krótki spacer do sklepu i kupił słodycze i jogurt. Kryzys zażegnany...
Ogólnie jestem po fazie ostrej frustracji, depresji i niepohamowanego płaczu. Ciążowe hormony w połączeniu z drobnymi problemami w domu i nakazem leżenia w łóżku to porządny ładunek wybuchowy. Na szczęście Skarb stanął na wysokości zadania, utulił mnie, poszeptał do ucha uspokajająco, po czym, wbrew zakazom lekarza, zabrał mnie na krótki spacer do sklepu i kupił słodycze i jogurt. Kryzys zażegnany...
tiramisu1976
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2011
- Postów
- 531
dobry wieczór!
wróciliśmy... próbuje Was doczytać :-)
spokojnej nocki!
wróciliśmy... próbuje Was doczytać :-)
spokojnej nocki!
ewelina26k
Fanka BB :)
no dziś nic na Młodego nie działa, był batonik, nesquik, nawet cola i nic
Alka1106 u nas też ostatnio ciągle *******nik co się posprząta to kolejna rzecz do zrobienia i znowu tragedia, ja nadal czekam na kuchnie;D już częściowo jest, działa piekarnik i płyta, ale blat jeszcze nie docięty:/ moje mieszkanie robi się wyjątkowo powoli
co się posprząta to kolejna rzecz do zrobienia i znowu tragedia, ja nadal czekam na kuchnie;D już częściowo jest, działa piekarnik i płyta, ale blat jeszcze nie docięty:/ moje mieszkanie robi się wyjątkowo powolireklama
A mi miska skoczyła z dużego B na duże D i chyba też jeszcze trochę podskoczy, bo mnie pieką czasami..ale mój Mężuś się i z takich cieszy. Cały czas twierdzi, że mu się podobam chociaż już walnie przytyłam na brzusiu, w boczkach i udach..ajjj
Swoją sprawą trochę ciężkie jest takie przybywanie na wadze, i trochę mnie to przeraża, ale widocznie tak musi być dla zdrowia dzidzi...;*
Swoją sprawą trochę ciężkie jest takie przybywanie na wadze, i trochę mnie to przeraża, ale widocznie tak musi być dla zdrowia dzidzi...;*
