reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

malami, ja też trzymam kciuki za Ciebie.

panciona, widzisz - to się zawsze w życiu jakoś poukłada. Super że jesteście teraz otoczeni taką pozytywną atmosferą! Przyszła teściowa trochę przetrawiła już temat? :)
 
reklama
panciona- to super ze sie tak dobrze uklada...my tez mieslismy poczatki bardzo trudne gdy byłam w ciązy z Wojtaszkiem trzeba przedeszystkim mysleć pozytywnie. i udalo sie;) tyle ze my ślub bierzemy dopiero za rok:)
 
My już dawno chcieliśmy wziąć ślub... Ale właśnie był problem z rodzicami, potem mój K. się troszkę przeraził i tak to odkładaliśmy. A teraz jest okazja i będzie wygodniej formalnie (nazwisko dziecka, meldunek, ubezpieczenie itp.).
A przyszła teściowa ponoć chodzi po domu i śpiewa, a potem zaczęła tłumaczyć całej rodzinie, że w sumie to nigdy nie ma idealnego momentu i prędzej czy później musiało do tego dojść ;-)
 
panciona - to super! oby tak dalej...
Nas tesciowa gonila co do slubu ale my jakos nie bardzo... stwierdzilismy ze to ze dziecko sie ma rodzic nie znaczy ze trzeba brac slub... ale 2 mies temu wreszcie zarezerwowalismy termin:-) wiec jak fasolka sie urodzi to będę mogla zająć się przygotowaniami:-) - pol roku na dojście do siebie wagowo:-)
 
Malami - ja też trzymam mocno kciuki, żeby jednak było ok i ciąża się utrzymała. Musisz wierzyć z całej siły że będzie dobrze.

Panciona - to super, ze się wszystko poukładało :-) A ile Ty masz lat teraz? Coś pamiętam że chyba studiujecie. A ogólnie to uważam, że fajnie jest jak rodzice są młodzi - zawsze to mniejsza różnica pokoleniowa i lepiej się z dzieckiem dogadać, np jak jest w wieku dojrzewania ;-) No ale nas to jeszcze przez jakiś czas nie będzie dotyczyć. Ogólnie widzę, że np z moim tatą lepiej się rozumiemy niż np z teściami, oni są starsi i mają starsze poglądy, a mój tata jest bardziej 'nowoczesny' ;-) Cieszę się że teściowa już to przetrawiła - pewnie potrzebowała czasu. Czasem ciężko przetrawić myśl, że te niedawno jeszcze słodkie dzieciaczki są już dorosłe ;-) Niedługo to świata poza wnuczątkiem nie będzie widziała :-) Super, że postawiliście na swoim.
 
Ja uważam, że rodzenie dzieci w młodym wieku jest bardzo fajne, ma sie wtedy świeżość umysłu, nie myśli sie zbyt dużo, a to ma swoje plusy ogromne a przede wszystkim mam sie jeszcze całkiem optymistyczne i pozytywne nastawienie do życia, potem bywa różnie, w końcu coś nas tam doświadcza.
Myślę, że moje dzieci będą wychowywane zupełnie inaczej, bo ja jestem dzis zupełnie inna aniżeli 9 lat temu.
A poza tym to miłe, gdy biorą nas z córką za siostry :))
Ania.
 
Dzięki dziewczyny. Tak Panciona, dokładnie za tydzień - w Dzień Matki.
Ogólnie czuję się super, objawów ciąży pozamacicznej nie mam, plamienie jakby słabsze więc może akurat będzie ok.
U nas z teściami od początku było na bakier. Teściowa się na ślub nie zgodziła, później nie po nosie jej było, że się wprowadziłam (dodam, że dom jest męża), potem ciąża jej nie pasowała. Moją winą było, że córcia się za wcześnie urodziła, jak rehabilitowałam Małą to też źle, bo dziecku krzywdę robiłam. Pretensje, że Mała nie chodziła mając rok. W ogóle według niej jestem straszną żoną,synową i matką. A jak im powiedzieliśmy o drugim to się kilka dni nie odzywali.
Już nie wierzę, że teściowie mogą być normalnymi ludźmi :-D:-D:-D
 
No to ja mam wyjątkowe szczęście do teściów! Fakt, że mieszkają 2500 km od nas i każde spotkanie z nimi to dla nas atrakcja i przyjemność (widzimy się średnio 2-3 razy w roku). Ale są naprawdę super. Teściowa może trochę apodyktyczna i przy okazji egocentryczna, ale mam z nią niezły kontakt. Teściu - do rany przyłóż.
Nie mówiliśmy im jeszcze o ciąży, na pewno chcemy poczekać do końca pierwszego trymestru. Ale wiem, że będą przeszczęśliwi, to pierwsze wnuczątko będzie :happy2:
 
reklama
PolaNegri zazdroszczę odległości dzielącej Cię od teściów :-) Moi pewnie też byliby spoko gdybym z nimi nie mieszkała, ale już niedługo... Lada dzień rusza budowa naszego domku ( co prawda jakieś 70 metrów od teściów ale zawsze już na swoim)
 
Do góry