oceanica, mdłości na szczęście mnie oszczędzają - tylko pod wpływem jakiegoś niefajnego, intensywnego zapachu (dzisiaj np. była to kawa), ale suszy mnie też niemiłosiernie. 3L dziennie minimum. A piersi? Aua! No i urosły trochę, urosły 
reklama
Rzeczywiscie mocniej czuje się zapachy Jak wchodze do mieszkania od razu wiem, że stary śmieci nie wyrzucił albo co jadł na śniadanie. To nie mit A jeszcze dwa miesiace temu nie wierzyłam w to. Proszę jak punkt widzenia się zmienia
Jak wchodze do mieszkania od razu wiem, że stary śmieci nie wyrzucił albo co jadł na śniadanie. To nie mit A jeszcze dwa miesiace temu nie wierzyłam w to. Proszę jak punkt widzenia się zmienia 
Asteria
Wdrożona(y)
ojej... nie bylo mnie tu tylko 2 dni a tu sie tak porobiło!!!
pinezka - Bradzo mi przykro
Mamuska - myslalam ze dotrwamy tym razem do samego konca... w październiku nam sie nie udalo... eh... Trzymaj się!!! badz dzielna!!! dzidzia zmieniła poprostu termin nadejscia!
Ale za to witam WSZYSTKIE NOWE DZIEWCZYNY - duzo optymizmu zycze i nie stresowac sie!!! ;-)
pinezka - Bradzo mi przykro
Mamuska - myslalam ze dotrwamy tym razem do samego konca... w październiku nam sie nie udalo... eh... Trzymaj się!!! badz dzielna!!! dzidzia zmieniła poprostu termin nadejscia!
Ale za to witam WSZYSTKIE NOWE DZIEWCZYNY - duzo optymizmu zycze
i nie stresowac sie!!! ;-)
panna.nikt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2011
- Postów
- 376
panna.nikt, pomyśl, że każdy dzień przybliża nas do dwunastego tygodnia. Z każdym dniem szanse są większe. Wyłączamy myślówę i rozpoczynamy popołudniowy relaksik!
[/QUOTE]
PolaNegri, dziękuję za słowa otuchy, miałam już pomysł pojechać na ostry dyżur), pokłóciłąm się z mężem, że jemu nie zależy i nie ma schizy jak ja...
Potem przespałam się godzinkę, zemdliło mnie, poczułam "znajomy" metaliczny smak w ustach i zadzwoniłam do męża, powiedzieć że już znowu go bardzo kocham... Boże jaki on biedny), a ja stara i głupia
Pozdrawiam Was "wieczornie".
Ania.
[/QUOTE]PolaNegri, dziękuję za słowa otuchy, miałam już pomysł pojechać na ostry dyżur
), pokłóciłąm się z mężem, że jemu nie zależy i nie ma schizy jak ja... Potem przespałam się godzinkę, zemdliło mnie, poczułam "znajomy" metaliczny smak w ustach i zadzwoniłam do męża, powiedzieć że już znowu go bardzo kocham... Boże jaki on biedny
), a ja stara i głupia Pozdrawiam Was "wieczornie".
Ania.
Asteria
Wdrożona(y)
panna.nikt - hormony i strach daje gore nad racjonalnym mysleniem... ale pamietajmy ze strach i stres nam nie pomaga!!
Marcepanek
Fanka BB :)
malami25 trzymam kciuki aby się jednak okazało ,że Gin się myli odnośnie tej drugiej ciąży. Nie wiem jak Ci teraz pomóc pozostaje mieć nadzieję. Trzymaj się dzielnie...
malami25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2009
- Postów
- 308
Dzięki Marcepanek. Serdecznie gratuluję Ci bliźniaków.
Ja jakoś się trzymam. Córeczka bardzo dużo czasu mi zajmuje i nie daje się martwić. Kochana Kluska, chyba czuje że mamusia jej bardzo potrzebuje. A mój gin jest cholernie dobrym specjalistą i rzadko się myli. Choć bardzo liczę, że tym razem źle podejrzewa...
Ja jakoś się trzymam. Córeczka bardzo dużo czasu mi zajmuje i nie daje się martwić. Kochana Kluska, chyba czuje że mamusia jej bardzo potrzebuje. A mój gin jest cholernie dobrym specjalistą i rzadko się myli. Choć bardzo liczę, że tym razem źle podejrzewa...
Ostatnia edycja:
Asteria
Wdrożona(y)
Ja tez trzymam kciuki zeby sie myslil
reklama
malami: też bardzo mocno trzymam kciuki! Będzie dobrze. Następne badania za tydzień? Czy troszkę wcześniej?
A ja osiągnęłam sukces- przestałam się (póki co ;-)) kłócić z moim K., cała rodzinka już wie (mamy za moment ślub, więc trzeba było rozpowiedzieć jak najszybciej) i się cieszy :-) Uff, chyba wreszcie będę się mogła poczuć dorosła ;-) Jestem najmłodsza z mojego pokolenia i zawsze byłam traktowana jak gówniarz ;-)
A ja osiągnęłam sukces- przestałam się (póki co ;-)) kłócić z moim K., cała rodzinka już wie (mamy za moment ślub, więc trzeba było rozpowiedzieć jak najszybciej) i się cieszy :-) Uff, chyba wreszcie będę się mogła poczuć dorosła ;-) Jestem najmłodsza z mojego pokolenia i zawsze byłam traktowana jak gówniarz ;-)
