Ja też tylko kwas foliowy łykam z witaminek. Wyniki morfologii miałam w porządku, więc pewnie nie było potrzeby dodatkowych tabsów. Ale już mnie dobijają za to te zastrzyki :/ Robię sobie fraxiparine w brzuch codziennie. Zastrzyk nie boli (jak dobrze wyceluję
, ale siniaki mi się często robią i pobolewają przy dotyku i swędzą potem.
Ginka powiedziała, że odstawimy to na 2 tygodnie przed porodem dopiero.
Ewelinka, Ty też chyba robisz sobie clexane, co nie? Też masz takie sińce? Ja już mam tyle zgrubień na brzuchu, że się zastanawiam, czy to nie od tego szprycowania ten mój brzuchol taki wielki
No to se pojęczała... Oczywiście robię sobie te zastrzyki z uśmiechem na ustach, bo to dla dobra dzidzi przecież
. Tylko tak nie miałam się komu wyżalić, bo mój M jak widzi igłę, ba! jak tylko słyszy o zastrzykach robi się koperkowy na twarzy...
Czeka nas piękny, pełen przeżyć poród rodzinny
Magdalena, witaj