Styczeń 2012

[livastrid]

jak bedziesz karmic to szybko zrzucisz, mnie ubylo 21 kg przy karmieniu

 

[ona_ona]

Aniu tak mi przykro....

to w takim razie ja chyba też będę miała obojniaka, bo jem zarówno banany, czereśnie, jak i słodycze i wszelkiego rodzaju sery i twarożki...

teraz zajadam się pierogami z jagodami..pycha;-)

 

[livastrid]

wiecie, ale to co skopiowalam, to chodzilo o to, co sie je przed poczeciem, a nie jak juz jest w brzuchu;-)

 

[ona_ona]

ups...to się lekko zakręciłyśmy he he..

 

[Alka1106]

jak bedziesz karmic to szybko zrzucisz, mnie ubylo 21 kg przy karmieniu

w Tobie, a raczej w karmieniu moja nadzieja

a co do jedzenia, to ja przed poczęciem byłam rok na diecie i jadłam bardzo zdrowo, rozsądnie i regularnie więc ani na chłopca ani na dziewczynkę hhihi

 

[Asteria]

nie no ja sobie zartuje ale za to wlasnie wrocilam ze sklepu z gruszkami czeresniami i brzoskwiniami...

 

[lajtway]

Hehe, to się zakręciłyśy- ja tez zaczęłam dumać co tam mi w brzuszku siedzi
Alka- mi spadło 25kg w 4 miesiące karmienia, a 20 w 2mce wic leci jak szalone potem

 

[Marciaa]

ja to bym pochłaniala nekatrynki i brzoskwinie

ja za to mam ciagla ochotę na jajko sadzone. Na sniadanie na tosta popoludniu na obiad

Ja przytylam 18kg z czego parę godzin po porodzie zostalo mi 9kg. Wiec w sumie 9 przytyłam. Pierwsze 3 kg zeszly szybko mimo ze karmilam piersia jadlam same lekkie rzeczy. Potem było gorzej. Nie wiem czemu.

 

[aninaaa]

ja w poprzedniej ciąży przytyłam 15 kg. po porodzie w przeciągu 3 miesięcy wróciłam do standardowej wagi 48. zobaczymy jak będzie tym razem

 

[donia 1980]

Ania tak mi przykro, myślałam, że ta fatalna pula w styczniówkach już się wyczerpała :-(

a Wy tu o jedzeniu cały czas???
do mnie dzisiaj zadzwonił wuj do którego jadę na weekend i pyta jakie mam zachcianki bo chciałby coś przygotować, na co ja JA MAM ZACHCIANKĘ NA WSZYSTKO i rzczywiście pochłaniam jak odkurzacz, a cos mi się wydaje, że zmniejszyła mi się pojemnośc żołądka, więc nawrzucam się a później cierpię na ból brzucha

a muszę też Wam powiedzieć, że jutro mam USG genetyczne i niby sama się strofuję, ale wewnętrznie tak się nakręcam, że jakieś nierwobóle mnie dopadły :-( eh ta psychika