reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

U nas już 100% BLW :p nie wiem czy to przez zęby, czy 'nowe osiągnięcia' w rozwoju fizycznym, ale Pola kategorycznie odmówiła jedzenia łyżeczką i bawi się jedzonkiem przy każdym posiłku ze mną. Muszę się chyba podporządkować :p bo nie ma jak jej nakarmić łyżeczką. Zaciska śmiesznie ustka i koniec :p
No i trzeba mieć oczy dookoła głowy- cała jest poobijana. Nauczyła się wstawać przy meblach, sama siadać (do tej pory tylko raczkowała) i teraz jest albo hop w przód albo bęc do tyłu. Nie wiem jak ja (i moja mama, która się nią opiekuje jak pracuję) to zniesiemy :| Oby jak najszybciej doszła do wprawy, bo ciśnienie mi skacze tak codziennie po kilkanaście razy, że chyba padnę na zawał niedługo :|:|:blink:
 
reklama
Moja też nie chce jeśc ale trwa to już od dłuższego czasu zaciska buźkę i nie ma mowy żeby wcisnąc łyżeczkę jedynie chrupki je
Moja też raczkuje, siada już od dawna jak miała 6msc ale stać jeszcze nie potrafi tylko dźwiga się na kolanka :)
 
Wikiriki Spróbuj podać jej obiad 'do rączki' jak chrupki! Na prawdę polecam Baby Led Weaning nie będziesz żałowała- zwłaszcza jeśli Twoje dziecko nie chce jeść z łyżeczki :)
Wyjaśniło się u nas- jednak zęby ;) ale z blw nie rezygnuję. Nareszcie nasze posiłki stały się przyjemnością :D (jak to zabrzmiało :p) jemy razem, ja mam czas żeby się sama najeść, mała jest zadowolona, śmieje się od ucha do ucha przy posiłkach i próbuje tego o co bym ją nie podejrzewała (np seler czy ogórek kiszony :D)
 
Zaciekawiła mnie ta metoda tylko że że w tej metodzie każde warzywa i owoce są osobno jedzone więc zupki w których jest kilka warzyw na raz odpadają. I dziecko chyba strasznie się przy tym brudzi
Ale z ciekawości pokroję kilka warzyw i zobaczę co i jak
 
Zgadza się, ale możesz podać kilka warzyw na raz, zobaczyć co dziecko wybiera itp. Łatwiej zorientujesz się co lubi, córa będzie miała możliwość posmakowania różnych warzyw- wadą zupek jeśli chodzi w tej materii jest niestety to, że smakują dość podobnie. Jeśli dzieciak ma możliwość zjedzenia warzyw i owoców oddzielnie, ma większą możliwość poznawania smaków. Najbardziej przekonała mnie wygoda, bo bałagan oczywiście jest :) Mogę sobie siedzieć razem z nią przy stole, ewentualnie podawać jej coś co spadło na ziemię (dokładnie umyłam terakotę pod krzesełkiem, ale można też rozłożyć np gazety i po jedzeniu po prostu wyrzucić). Dodatkowym plusem jest to, że dzieciaki robią się szybko bardzo sprytne :) Np moja córka potrafi już przy jedzeniu śliwki przekrojonej na pół bez pestki zjeść miąższ i zostawić skórkę- dla mnie to niezłe wow. :-) Pamiętaj tylko, żeby maluch siedział pionowo, co minimalizuje ryzyko zakrztuszenia, ale 'ksztusić' pozornie czyli wpychać sobie trochę za głęboko jedzonko na pewno na początku będzie, niech Cię to nie zrazi. Jak chcesz się czegoś więcej dowiedzieć to chętnie pomogę na priv :)
 
widzę, że Wasze dzieciaczki też robią super postępy. Cieszę się bo już się martwiłam że mój za szybko wszystko robi. że raczkuje już się chwaliłam . Doszło też wstawanie i stanie z trzymaniem jedną ręką bo drugą trzeba coś robić. Czasem udaje się ze stania opuścić na podłogę do pozycji raczkowania. Siada z raczkowania, próbuje też z leżenia ale nie wychodzi jeszcze.
Tytanowa Adaś też na początku przewracał się często jak stał.Też bardzo bałam się o główkę, bo nie raz walnął. Ale po paru dniach nauczył się łapać równowagę. Teraz nawet jak się przewróci to albo na tyłek albo na rączki.

Ząbki mamy dwa. Waga 9320.
Blw troszkę się boję . Dałam parę razy warzywko w rękę i raz mi się zakrztusił. Popróbuję bardziej pionowo bo to było w foteliku.
 
Dałam jej dzisiaj banana pokrojonego w kosteczkę i ładnie jadła ale w pewnym momencie tak się zakrztusiła że ja od razu panika. Jedynie co pięknie je to chrupki ale nic jutro też bede próbowała choć nie powiem bo jest strach jak się krztusi
Moja jeszcze nie stoi ale to lepiej bo nie chce mieć później problemu z kręgosłupem bądź z krzywymi nogami. ładnie za to raczkuje, siada z każdej pozycji i dźwiga się na kolanka i stoi na nich do tego powtarza sylaby. Jak ja powiem mama to ona powtarza :) I robi kosi łapki, kiwa głową jak jej powiem nie-nie-nie. Ale jeszcze papa nie załapała :p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie! ;)
Dziś ujrzał światło dzienne jeden z 4 zębów górnych które małemu wychodzą nie obyło się bez krwi, ale już po wszystkim ;) Teraz czekamy dalej!
Radek też poczynił postępy mianowicie buja się na czworakach od niedzieli! :)

Dwa tygodnie temu musiałam obniżyć łóżeczko, bo wyjął mi szczebelek jeden jak się przebudził rano więc nie ma żartów ;) To chyba teraz najgorszy okres dla niego i dla mnie bo on chce być ruchliwy, a sam nie wiele umie więc raz na stojąco, siedząco, leżąco - po prostu ręce mi opadają od tego małego klocka;) już nawet myslałam czy go w chodzik nie wsadzić, ale w ostateczności zrezygnowałam (no i gdzie na tych naszych metrach on by w nim łaził?!) pozostaje mi noszenie, podnoszenie, itp ;)
Polubił też nasz maluch w końcu surowe owoce, jabłuszko najbardziej ;) Zjada też codziennie ze mną śniadanie - kanapki z szynką ;D po prostu aż mu się uszy trzęsą ;D tak ładnie sobie gryzie ;)

Ale widzę że i u Waszych maluchów dużo się zmieniło! :) GRATULACJE!

Juz za tydzień jedziemy na badania do szpitala mam na dzieje że nie będą nas trzymać dłużej jak 3dni! bo zwariuje, ale też boje się żeby Radek nic nie złapał tam! W sumie to nie chce tam jechać bo objawy Radkowi minęły (kręcenie głową) i wcale się nie pojawiają.. no ale z drugiej strony lepiej wszystko sprawdzić niż potem płakać..
 
Ostatnia edycja:
Wikiriki i aga111 poczytajcie sobie na stronie o blw albo na jakimś forum o zasadach bezpieczeństwa i czym jest takie "krztuszenie". Prawdziwe zadławienie jest niebezpieczne bo oznacza, że jakiś fragment jedzenia przysłonił drogi oddechowe i dziecko obrazowo mówiąc dusi się. Niestety elementem zwiększającym ryzyko zadławienia jest między innymi pozycja półleżąca w której dziecko je. Zawsze powinno być w pozycji pionowej (siedząc na kolanach u mamy lub w foteliku). Wtedy nieporządane kawałki jedzenia po prostu z buzi dziecku wypadną. Takie krztuszenie, które jest raczej "odkasływaniem", czy "wymiotowaniem", to zupełnie normalny i nawet pożądany odruch- dzieciaki tak uczą się jak głęboko powinno wpaść jedzenie,- miejsce , które za wymioty odpowiada (to właśnie chroni dzieci przed zadławieniem) jest blisko- na języku u dorosłych dużo głębiej- na tylnej części języka. Także trzeba oczywiscie pamietać o zasadach bezpieczeńtwa, ale krztuszenie (któe nawiasem mówiąc mnie tez przyprawiało zwłaszcza na początku o palpitacje serca) to normalna rzecz. Zwłaszcza, ze i przy jedzeniu papek się zdarza. Wikiriki zwróć uwagę, żeby małej było łatwo trzymać jedzonko, które dla niej przygotowałaś :) nie musi być w drobnych kostkach, czasem większe kawałki (takie które mają "trzonek") sa łatwiejsze dla dzieciaczkó do zjedzenia :). No i z tymi krzywymi nóżkami to jednak jest tak, ze jeśli dziecko samo wstaje to znaczy, że jest już na to gotowe, bez obaw. Co innego jeśli jest stawiane i sadzane- to może przyczynić się do pewnych problemów z kręgosłupem i nie wolno tego robić. Mądrala z Twojej dziewczyny :D Pozdrawiam!
bakaalia chodzika oczywiście nie polecam, ale znam ten ból :D i rekomenduję na takie bolączki chustę albo DOBRE, prawdziwie ergonomiczne nosidło. Odkurzanie z bąblem na plecach to jest to!!!! :D:D:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
No właśnie dzisiaj próbowalam z większymi kawałkami ale ona wpycha cały kawałek do buzi a jak dam mały to znowu od razu by go chciała połknąć i się krztusi a ja prawie zawału dostaje :p :p
Co do stania to nawet jak dziecko samo stoi a jest jeszcze młode jak nasze dzieci to krzywe nóżki mogą się robić... sama pediatra mi to powiedziała. Takiemu dziecku nie da się zabronić stania jeśli już jest gotowy ale warto przypilnować żeby nie za długo stał. Chociaż 8miesięcy na stanie to już w porządku bo nie stoi cały dzień tylko na chodzenie samodzielne jest za wcześnie.
 
Do góry