reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

reklama
to widocznie 2 razy jej badali
mój tez miał badaną i tez ma taka jak ja :tak:, ale wpisanej nie ma
 
No właśnie mój ma wpisaną taka jak ja ;) i dlatego nie byłam pewna.

Mały po kąpieli, nakarmiony i śpi.. nie obyło się bez wyrywania przy karmieniu ale za każdym razem do odbicia go brałam, raz tylko odbił a tak to ładnie bez problemu zasnął.. kilka razy sam zasypiał jak leżał na łóżku.. ale coś go rozpraszało i w końcu usnął mi na rękach.
 
A mi w szpitalu mówili, że napisali grupę krwi, ale jeszcze raz by trzeba było zrobić badanie, bo grupa krwi może się zmienić, czy coś takiego.
Bosz...Szymek czuwa co pół godziny się budzi, nie mam sił latać ciągle za nim.
 
A mi w szpitalu mówili, że napisali grupę krwi, ale jeszcze raz by trzeba było zrobić badanie, bo grupa krwi może się zmienić, czy coś takiego.
Bosz...Szymek czuwa co pół godziny się budzi, nie mam sił latać ciągle za nim.

Justyś pomyśl jak się nalatasz ja juz będzie chodził hehe.
 
Długo mnie tu u Was nie było ale to nie znaczy ze o Was zapomniałam....

Witam serdecznie wszystkich i kazdego z osobna.

Jutro mamy pediatre.
Dzis remi zasnoł pierwszy raz sam bez cycka w swoim łozeczku
i to tyle z nowosci jak narazie,Ide Was nadrobic przynajmniej w połowie
 
reklama
Witajcie.. miałam dziś okropną noc..
mały o 1.00 obudził się z problemem odgazowania i zasnął, o 2.00pobudka zjadł i stękając zasnął, po 3.00 obudził się znów i tym razem do 5.00 walczyłam z jego problemem, masowanie, noszenie.. nic, a on starał się wypuścić ale nic to nie dawało.. w końcu zasnął żeby o 6:00 wstać, zjeść i dalej męczyć się - ale tu postęp, po raz pierwszy od godziny 2:00 zaczęły odchodzić gazy.. więc leżąc z nim w łóżku, tuląc się do niego przespaliśmy do 7.00..
W między czasie ok.4:00 leżąc by mi się zakrztusił.. mało co zawału nie dostałam, ale szybko interweniując wzięłam go i ułożyłam sobie na kolanie - nigdy więcej takich przeżyć.
 
Do góry