reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Lekarz coś mówił bodajże o Aphtin, ale mały tak krzyczał, że ja ledwo usłyszałam. Mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi:-( Piersią go nie karmię, odciągamy pokarm do butelki. To teraz muszę wysterylizować smoczki, butelki.
Asiuk rozwtór gencjany to najzwyczajniej w świecie fiolet?
Dziewczynki macie wszystkie racje, co do moich relacji z teściową, moim D. i tak dalej. Niestety ze mnie też kawał nerwusa i jeszcze nic dobrze się nie stanie, to ja już nakręcam się, nastawiam i złoszczę. A niedawno wróciłam z zakupów D. pilnował Szymka a ja skorzystałam z okazji. Tak to wychodzę odetchnąć, jak siostra zostaje z maluchem;-)
U nas ciężka atmosfera właśnie przez moje nakręcanie się i nerwice. Cóż walczę z tym, nie zawsze to się udaje.
 
reklama
Dziewczyny na plesniawki idealny jest żel Daktarin Oral, po trzech smarowaniach jest czyściutko. Próbowaliśmy wit C i sodą ale tylko się rozrastały, a po Daktarinie jka ręką odjął

A ja informuję, że wróciłam do świata żywych. Przyleciała moja mama i mnie reatywowała, bo było już kiepsko. Kazała ubrać się po ludzku, umalować, wygoniła mnie na miasto, porozmawiała jak kobieta z kobietą. Jak przyjechała to zastała obraz nędzy i rozpaczy, ja zaryczna, spuchnięta, w szlafroku, blada i głodna.
Więc dziewczyny jak macie dobry kontakt z mamą/teściową lub z jakąś przyjaciółką to nie wzbrANIAJCIE SIĘ przed pomocą. Naprawdę w tych pierwszych tygodniach pomoc jest potrzebna, hormony robia swoje, zmęczenie i ból dają się we znaki a niestety facet nas nie zrozumie choć by się najbardziej starał. Ja tez myślałam, że jestem silna i twarda i żadnej pomocy nie potrzebuję, wręcz wzbraniałam się przed wizytami i przyjazdami. Mamcia mnie odciążyła ze wszystkich dziennych obowiązków, ja tylko karmiłam małą, a mamcia obiadek zrobiła, posprzątała, nosiła małą i nauczyła nas wychodzić na spacerki. No i na walentynki mogliśmy z mężem wyjść - piłam piwo pierwszy raz od niepamiętnnych czasów mniam
yes2.gif
. Mieliśmy też trochę do pogadania, bo nazbierało nam się odkąd pojawiła się Amelcia, ale na szczęście kompromis znaleziony
biggrin.gif
.
Moja mama jak wczoraj wylatywała to płakała jak bóbr, tak się zakochała w Amelce i nie chciała się z nią rozstawać :).
 
Wy tu o dobrych radach teściowej, a mnie właśnie czeka za dwa tygodnie powrót do naszego mieszkania czyli do domu teściów.. w ogóle po narodzinach Radka teściowa się jakoś zmieniła z tego co mi P. opowiada.. ciągle o małego pyta, chwali się każdemu itd. Mam nadzieje, że wtrącać się nie będzie

Donia a mała nie miała problemu z brzuszkiem po tej Wit. C? Bo u nas małemu strasznie podrażniło wszystko i pediatra zabroniła dawać tak małemu dziecku (nam położna zleciła wcześniej tak zapobiegawczo przed pleśniawkami i dawałam)
 
Ostatnia edycja:
Bakalia my tą wit C rozpuszczaliśmy w wodzie i maczaliśmy gazę sterylną w tym roztworze i tym scieraliśmy więc mała nie niewiele połykała, ale i tak robiliśmy to tylko ze 3 razy.
Niestety domowe sposoby nie bardzo skutkują... no jeszcze siuśków na pieluszce nie próbowałam :-p
 
Donia to fajnie miałaś. Pewnie nabrałaś dużo pozytywnej energii po wizycie Mamy.
Jak byli moi rodzice w odwiedzinach,to aż płakać mi się chciało jak wyjeżdżali. Też bym sobie z Mamą posiedziała. Co prawda już nauczyłam się sobie radzić z codziennymi obowiązkami ale na spacerek nie ma z kim iść i czasem fajnie byłoby nie robić obiadu. Potrzeba nam czasem wsparcia, bo tak jak piszesz facet to facet.
Justys musisz się wyluzować troszkę i mniej wkurzać. Może wyjdź gdzieś z koleżanką lub nawet sama a Szymka z Tatą zostaw. Spraw sobie coś miłego.
Mi teściowej rady już nie denerwują. Jakoś już nawet nic nie mówi a jak coś to puszczam mimo uszu. zakochała się we wnusiu i co weekend chciałaby żeby do nich jeździć. Jak byliśmy w niedzielę to się z teściem sprzeczali na temat tego jak Małego położyć czy żeby głośno nie gadać. Jedno przez drugie.
 
Dziewczyny jak tym aphtinem smarować małemu pleśniawki? przecież on połknie ten roztwór:crazy: W ogóle nie wiem jak mu buzie posmaruje, nie ma szans...
 
a mi mojej teściowej strasznie żal...bo tak się cieszyła...nakupowała chyba wszystkie możliwe akcesoria, aż moja mama boi się, że coś zdubluje z zapasów teściowej (bo ona co ktoś od nich przychodzi do Hani to z jakimś prezentem) i nam kasę tylko daje:) no i biedna teściowa rozchorowała się jak ja byłam w szpitalu..potem opanowała chorobę i nawet Małą się przez godzinę zajęła jak my do urzędu pojechaliśmy, potem była jeszcze dwa razy i teraz zapalenie płuc ma biedula i znów nie może wnusi widywać:( normalnie tak mi jej żal...jutro kupię jej jakąś kartkę i ode mnie i Haniulki napiszę...bo przykro mi, że siedzi pod nami (ich sypialnia jest dokładnie pod naszą) i mając tak blisko do ukochanej wnusi widzi ją tak rzadko:(

a my jutro jedziemy do hurtowni dla maluszków kupić parę rzeczy:) macie jakieś wkładki laktacyjne godne polecenia? bo ja używam z nuka, bo najbardziej się opłacają (za 60 sztuk płacę 17 zł), ale może są jakieś inne, fajniejsze?
 
reklama
Do góry