reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Asiuk:) otulaczek pierwsza klasa;):):) Młoda się w nim uspokaja:)

moja Hania zawsze taka spokojniutka była, a dziś od rana daje mi tak popalić, że padam, a dopiero 16...jak wróci P. to się zdrzemnę na godzinkę i do nauki:(
 
reklama
Mam już takie zaległości, że aż mi wstyd, ale Franula pochłania mój czas :)
W kazdym badz razie pozdrowionka dal Was mamuśki:-)
 
Justys, Asiuk mam nadzieję, ze jakoś się Maluszki uspokoją i nie będą ciągle krzyczały/płakały i Wy trochę odetchniecie. Męczące to jest, jak się nie wie co już robić.
Justys tekstami swojego D. się nie przejmuj zbytnio, bo oboje jesteście przemęczeni i zdenerwowani a w nerwach się czasem nie mówi tego, co się myśli tylko tak ze złości pewnie Ci powiedział. Sam pewnie nie wie, co robić. My z mężem też się sprzeczamy. Ja po tym porodzie to jakaś sfrustrowana i naładowana chodziłam ale teraz jestem już spokojniejsza a mały też to czuje. Wczoraj mój mąż odpalił tekst, że mu nie pozwoliłam czegoś przy małym zrobić czy dotknąć go a ja nie pamiętam, żebym coś takiego zrobiła. Generalnie on mi dokucza i ciągle gada, że to takie żarty także ja nie reaguję i też sobie żartuję, ze na walentynki chcę np. nowego męża-jak się pytał, co chcę dostać:-). Generalnie to dla nas obojga nowa sytuacja i musimy się dotrzeć. Związek to praca na ugorze.
U nas wczoraj Maluszek grzeczny był w dzień i pospał ładnie, również w nocy ale dziś z kolei jakoś marudny. Krzyczy i nie chce usnąć. Na początku myślałam, że to brzuszek Go boli i masowałam, bo się prężył. To nawet przysnął ale na godzinkę a potem jak się zbudził to żadne masowanie, noszenie i nawet karmienie nie pomaga. Wydaje mi się, że kupki zrobić nie może. Położyliśmy go teraz na podusi i sobie ogląda świat. Może się sam uśpi, bo tak ma czasem. Umęczył się tym płaczem, aż się spocił bidulek.
 
Justyś...ja też ze swoim na siebie warczymy np. wczoraj poszłam fridę wyparzać, a Młoda się obudziła i w ryk...chwilę się uspokoiła, ale znów ryk po sekundzie.....myślałam, że nie daje się P. uspokoić...wchodzę do pokoju, bo już ryk młodej był nie do wytrzymania (chciałam ją zabrać na cyca, bo to od razu ją relaksuję) i patrzę i własnym oczom nie wierzę...szanowny P. nawet się nie obudził!!! jak wrzasnęłam na Niego to bidula zerwał się na równe nogi:p a ten Twój faktycznie się nie popisał...ale pewnie w złości powiedział, a wcale tak nie myśli...

dziewczyny...my mieliśmy też problem z przebieraniem na początku i wtedy używałam suszarki (włączałam ją na podłodze i sobie buczała), a Młoda jak zahipnotyzowana była...teraz mamy aplikację na telefonie i jak Hanka zaczyna marudzić to się ją włącza i spokój jest:p:p no, ale przyznać muszę, że najlepszym zmieniaczem pieluszek i ubranek jest tatuś:p Młoda zachwycona jak tatuś ją całuję, robi masaż nóżek itd...ja zazwyczaj tyle cierpliwości nie mam i raz, dwa pieluchę zmieniam:p a jak tatulek się zabiera to to cały rytuał z wietrzeniem pupy, gimnastykowaniem nóżek itd:)
 
Mojego Szymonka babcia i dziadek odwiedzili ;-)Marudził cały czas, moja mama trzymała go, próbowała uspokoić i jej złote metody na nic. W końcu jak poszli dostał jedzonko i nareszcie śpi w łóżeczku. A wcześniej od rana zasypiał na rękach tylko;-)
Jak moja mama przyszła i zobaczyła, że na rękach śpi poczułam presję, że pewnie myśli, że go tak nauczyłam, że źle coś robię...Ale sister mówi, że luuz i nie mówiła nic takiego;-) Więc kolejne urojenia, przewrażliwionej świeżo upieczonej mamuśki:-D
O dziwo Szymek dzisiaj przez chwilę czuł się świetnie, sam leżał w łóżeczku, misia próbował do buzi wsadzić:-) i uśmiechał się, pełzł gdzieś nóżkami i takie fajne dźwięki wydawał z siebie, trwało to pięć minut, potem przez to, że kupki zrobić nie mógł to marudził.
Aa pochwalimy się, odpadł dzisiaj kikut pępuszka:-):-) ładnie się goi, nie ma nic, co by mogło martwić ( na razie):-)
 
Ostatnia edycja:
Witam się z rana:)

zostałam dziś obrzygana, obsikana, a ponadto Młoda w nocy praktycznie nie spała:) macierzyństwo...dziękuję i pozdrawiam!

dobranoc!:)
 
reklama
Właśnie wczoraj wieczorem zastanawialiśmy się z mężem ile lat musi minąć żebyśmy mogli wieczorem położyć się do łózka i wstać dopiero rano bo nawet nasz starszak jeszcze sie budzi w nocy.
 
Do góry