reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

reklama
Moje dziecię jest na granicy między poprzeczniakiem a wrażliwcem...Przerąbane...
Asiuk ja mam tak samo, myślę, że Szymek więcej płacze niż śpi, a jak go muszę przebrać o matko :szok: Jakby go ze skóry obcierali. I robię pomału, mówię spokojnie, śpiewam, nic....
Włączyłam mu dzisiaj odgłosy natury, szum, bicie serca nawet, uspokoił się, a ja i kot padliśmy przy tych dźwiękach:-)
Mój synek wychodzę z założenia ciągle uwagi wymaga, przytulania, cycka, ew. butelki...Ładnie sobie nas ustawia, ja nawet dobrze śniadania zjeść nie mogę. Przy moim D. uspokaja się na minutę, potem szuka mnie...
 
Moje dziecię jest na granicy między poprzeczniakiem a wrażliwcem...Przerąbane...
Asiuk ja mam tak samo, myślę, że Szymek więcej płacze niż śpi, a jak go muszę przebrać o matko :szok: Jakby go ze skóry obcierali. I robię pomału, mówię spokojnie, śpiewam, nic....
Włączyłam mu dzisiaj odgłosy natury, szum, bicie serca nawet, uspokoił się, a ja i kot padliśmy przy tych dźwiękach:-)
Mój synek wychodzę z założenia ciągle uwagi wymaga, przytulania, cycka, ew. butelki...Ładnie sobie nas ustawia, ja nawet dobrze śniadania zjeść nie mogę. Przy moim D. uspokaja się na minutę, potem szuka mnie...
A myślałam, że tylko ja tak mam.Od razu mi lepiej, dzięki dziewczyny.Są dni, że Maja spokojna, tylko śpi i je. Ale wczoraj i dziś szaleje.Pociumka cycuszka, zrobi kupkę, więc mus przebrać. Na marginesie- jak Ona nie cierpi być przebierana.Wczoraj od 9 do 16 próbowaliśmy Ją uśpić- nic nie pomogło.Nawet A. nie dał rady, a przeważnie Majka usypiała w Jego ramionach.
A dziś od 10 minut śpi na leżaczku-bujaczku z FP-oby sobie pospała.
A z jedzeniem to leniuszek,cycuszka pociumka, wypluje,poduma sobie, znowu pociumka,no chyba że Jej coś nie pasuje, to w ryk:)Nasze Małe Szczęście ma charakterek
 
Justyś, Asiuk, Ewelina- a wg mnie macie po prostu dzieciaki wrażliwe albo poprzeczniaki. Jeśli chodzi o problemy neurologiczne to u takichmaluszków widać to bardziej po napięciu mięśni, wyginaniu niż po samym zachowaniu. NAsza Lidka np była typem zimnolubnym i u dziadków zachowywała się jak nie ona- płakałą, jęczała, budziła się co godzine... A karczek miała ok więc nie wpadliśmy na to że może jej być po prostu ciepło- dopiero po wywietrzeniu całęgo domu, rozebraniu jej do pieluchy i body z krótkim rękawem- w styczniu! zaczęła sie zachowywać normalnie
Lidka to typowy wrażliwiec i trochę czasu nam zajęło poznanie jej upodobań ale potem już było ok
Coś w tym jest - Szymek był (już nie jest) zimnolubny a Janek woli ciepełko. To widać w kąpieli.
A jak dzieciaczki na spacerze?
 
Ale powiem Wam z perspektywy czasu- jakie potem kolejne dziecko wydaje sie spokojne;-)
Dorotka- nie byliśmy jeszcze bo my po zapaleniu płuc a teraz Liduśka z goraczką w domu i narzeka na uszko:baffled: Już sie boje nocki
 
Lajtway to kiepściutko:-( czyli Nurofen itp. w pogotowiu albo prosto do lekarza... Ucho potrafi wymęczyć.
My wszyscy od wczoraj zakaterzeni, ja najbardziej, Jaś najmniej i też siedzimy w domu.
 
Dziewczyny może te wasze płaczą bo coś im nie leży, no albo nie rozumiecie ich sygnałów. Ja z moim przez pierwsze prawie 3 tygodnie tak mialam, już nie wiedziałam o co mu chodzi. Ale za radą książki 'Język niemowląt" zaczęłam prowadzić bardzo wnikliwe obserwacje. Możecie się śmiać, ale mąż mi zrobił tabelkę w excelu, gdzie wpisuję godzinę rozpoczęcia jedzenia, ile jadł, kiedy zasnął, ile spał, ile kup i kiedy zrobił, czy mu się odbiło. Po ponad tygodniu widzę, że mojego dziecka zwyczajnie do drzemki nad ranem nie zmusisz, bo już się wyspał, że najwięcej kup robi po południu i że w dzień chce jeść co dwie a nie co 3 h. To mi pozwoliło lepiej zrozumieć moje dziecko i też sobie czas inaczej zorganizować. Nie chce się mądrzyć, ale spróbujcie. Nasz mały to 60-70% żywczyk, macha łapkami, więc przy zasypianiu zwyczajnie go owijamy kocem, żeby tym machaniem się nie wybudzał, a w 30 % wrażliwiec, jak mu cos przeszkadza to nie zaśnie choćby nie wiem jak był zmęczony, no i wtedy zaczyna się kombinowanie: głodny nie jest bo słyszę, że inaczej płacze, po za tym mam notatki, więc wiem, że np. jadl godzinę temu, pozostaje: za gorąco/zimno, pielucha, nie odbiło mu się dobrze, idzie kupa.
Trochę trudu takie robienie notatek kosztuje, ale naprawdę widać po jakimś czasie, jak dziecko funkcjonuje, czego chce. Oczywiście trzeba być elastycznym, ale wiele już można przewidzieć. No i w koncu wy odetchniecie, bo ze zmęczenie i niewyspania, można tracić cierpliwości i pomysły.
 
reklama
tylko, ze u asiuk to drugie dziecko, wiec nie podejrzewam jej, ze nie umie odczytać sygnałów dziecka...

Mój jest płaczliwy chyba tylko wtedy, gdy nie moze kupy zrobic. Przesypia prawie caly dzien - tak od 2 do 16 praktycznie od karmienia do karmienia spi. Uaktywnia się po 16 - ma czas aktywnosci i spania, marudzic zaczyna kolo 23 - wtedy czesciej chce jesc, nie wiem juz, moze wtedy jakoś po całym dniu tego mleka mniej, albo co? No i tak do ok. 1-2 sobie siedzimy, cycamy przytulamy, przysypiamy, a potem juz wlasciwy sen w koncu, kiedy i ja moge sie położyć:tak:
takze wstaję późno - koło 10-11.
 
Do góry