reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Ja to się zastanawiam po cholerę się tak modliłam, żeby się nic w grudniu nie wydarzyło ... Może gdybym wtedy nie trzymała tak nóg zaciśniętych to teraz byłoby łatwiej :-p
Myślisz, że to dlatego;-)??Ja sobie myślę, że Nasze maluszki bunt jakiś przechodzą i Nas sprawdzają, kto pierwszy wymięknie.I ja już czuję, że jestem na straconej pozycji:-D.
 
reklama
liv-jak bedzie rowne 42 tyg (z atydzien) mam sie umowic do szpitala i po badaniach oni zdecyduja dopiero co i jak. NAjprawdopodobniej dostane dopochwowo zel z prostagladyna ( tak chyba sie to zwie) i wypuszcza mnie do domu az do pojawienia sie skurczy.Tak polozna mowila. No chyba, ze dzieciak bedzie sie zle czul to zostawia mnie w szpitalu
 
do stycznia ... a za chwilę luty ... jestem ciekawa co tam asiuk wywinęła, że się zaczęło ... anianaa może masz jakieś informacje?? :rofl2:
to co wiedziałam to już przekazałam :) jak Asiuk wyjdzie ze szpitala to pewnie nam opowie co i jak. wiem tylko że poród był szybki i w porównaniu z poprzednim "pikuś" :)
 
Jak to co? Asiuk kazała maluchowi nie wychodzić:-p A widać te dzieciaki z terminu 28-30.01 są szalenie buntownicze. Może i ja swojemu powiem że ma nie wychodzić?:-DChoć moja mama twierdzi że urodzi sie w piatek bo i moja prababcia, babcia, i mama rodziły pierwsze dzieci w piątek a ze na pierwsze się nie załapaąłm to chociaż drugie mam w pt urodzić. Zresztą jakąś taką presję na ten piątek od jakiegoś czasu czuję. Myślałam że może w poprzedni i taka poddenerwowana chodziłam a dziś też łaże w tą i z powrotem bez sensu.
Ewidentnie sobie wkręcam:-D
 
Mi teściowa powiedziała ze na pewno w sobotę urodzę, ona ma przeczucie. Pomijam, że miała przeczucie już do poprzedniej soboty.

Właśnie S powiedział, że nie będzie już wysłuchiwał moich tez dotyczących urodzin Wery (że będzie ważyć ponad 4 kg, że namęczę się 20 godzin a i tak będę mieć cc) i zapowiedział, że więcej dzieci mi nie zrobi.
Hmm
Ani się nie obejrzy jak go podstępem podejdę.

Ale to może za rok. Może do tego czasu Werka się raczy pojawić na zewnątrz.
 
liv-jak bedzie rowne 42 tyg (z atydzien) mam sie umowic do szpitala i po badaniach oni zdecyduja dopiero co i jak. NAjprawdopodobniej dostane dopochwowo zel z prostagladyna ( tak chyba sie to zwie) i wypuszcza mnie do domu az do pojawienia sie skurczy.Tak polozna mowila. No chyba, ze dzieciak bedzie sie zle czul to zostawia mnie w szpitalu

a moze nie wypuszcza do domu, moze az tacy ryzykanci nie sa.
 
dodzwoniłam się w końcu do "cudownej" ambasady
i potrzebuję aktu małżeństwa z pieczątką haską , przetłumaczonego na polski aktu urodzenia młodego, 78e i na polski akt urodzenia czeka się 2 miesiące.. :szok: i teraz pytanie czy ktoś w Polsce wujek, ciotka nie mogą tego zrobić za mnie i zarejestrować dziecko? czy rodzice muszą być osobiście w PL?
i właśnie mnie oświeciłyście że jeżeli chcę jechać do PL w maju na komunie siostrzenicy to muszę młodemu paszport wyrobić:szok:

co za poje**** kraj :angry::angry::angry::angry::angry: właśnie przyjechał M. z przychodni.. i się okazało że od 1października jak się rodzi w szpitalu państwowym nie dają becikowego :wściekła/y: kasy nie mają jełopy... :wściekła/y:
 
reklama
fazer, niestety osobiscie musicie oboje, 2 miechy to czas urzedowy, na pewno bedzie szybciej, mi powiedzieli, ze 3 miechy a dostalam po 2 tygodniach

jak sie za granica jest to dopiero widac, jakie kongo trzeba przejsc z dzieciakiem by zarejestrowac
Ja bym nawet tego nie robila, ale potrzebuje paszportu by dziecko w urzedzie dla obcokrajowcow zarejestrowac i dostac na dziecko pobyt staly
co roku jechac do konsulatu, wyrabiac paszport, debilizm zupelny
 
Ostatnia edycja:
Do góry