Gabryś współczuje. Ja jakoś szybciej "wydobrzałam " po cc. Bo juz nastepnego dnia po kazali mi wstac (horror!!!!), ale potem już było coraz lepiej i na trzecia dobe byliśmy już w domu. A w czwartej dobie czułam sie już prawie normalnie - no poza ciągnącymi szwami. A jak juz szwy mi ściągnęli to było super. Tak, że niedługo będzie lepiej - nie martw się:-)
Ja na 4 dzien czulam sie juz bardzo dobrze. I z dnia na dzien coraz lepiej :-)
Ja tez wstawalam następnego dnia, ale w sumie tylko na chwile sie przejść i racja, to był koszmar. Teraz chodzę, ale z bolem, choć siedzę już prawie normalnie.. Jednak o spanie na boku mogę sobie pomarzyć. Ja idę na zdjęcie szwow w niedziele, i troszkę sie boje ze bedzie bolało
Wyciagniecia szwow sie praktycznie wogole nie czuje- trwa to moze 5 sekund :-)