reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Justyś mamie przejdzie, zobaczysz ;) To teraz oczywiste, że sami musicie "poznać" dzidzię i tym bardziej przyzwyczaić się do nowej sytuacji sami ;)
U mnie wygląda to troszkę inaczej, bo sama wybrałam opcję że przez dwa tygodnie będziemy u moich rodziców z małym a później wrócimy do domu :) Z resztą może się okazać że jednak krócej będziemy.. wszystko zależy od tego jak będziemy funkcjonować w takim układzie ;)

Doczekałam się mój mężczyzna w końcu wrócił z pracy ;)
 
reklama
Justyś no ja trochę rozumiem Twoją mamę, to w końcu jej wnuczek. Ja przez pewien okres ciązy nie wiedziałam czy jestem w ciąży z mężem czy z mamą :tak: tak się we wszystko angażowała, ale teraz już mi przeszło. Wiem, że czeka i kocha tę swoją wnusię. Zrozumiała co prawda jak kupiliśmy jej bilet tak już po tygodniu od narodzin (kto wie kiedy to będzie :)) i że musimy się sami dotrzeć, ale nie wyobrażam sobie że jak byśmy byli na miejscu żeby nie wpadła choć na chwilę. Tak samo tu wiem, że siostra męża, która jest najbliższą rodziną będzie chciała przyjść, ale przed resztą się bronię :-)
 
mój ma teraz przymusowy urlop bo nie ma pracy (tzn. nie kladzie die asfaltu w zime) wiec siedzimy w domku, wlasnie pojechal do MC DONALDA bo mial zachciewajke na wies maca a dla mnie ma kupic 5 szt nie wiem jak to sie pisze hot wenksy hihi mniam mniam a ze mam niedaleko bo 7 km to pojechal, u nas jest zima na calego troche sniegu a teraz juz jest -10 stopni ciekawe ile bedzie w nocy
 
ja tez bym nie broniła mamie, siostrze czy tesciowej - zawsze mogą wpasc na chwilę, ale bez zadnej gosciny oczywiście
 
Ja mojej mamie nie bronię odwiedzać nas, ale ja sama mam jakąś paranoję chcę żeby dzidzia zdrowa była, boję się szpitali, zarazków i chorób;/
Wiem, że chce wnuczka zobaczyć, ale jakoś do tej pory nie bardzo interesowało jej czy dajemy sobie rade sami czy mam za co wyprawkę kupić.
Wkurza mnie tylko, to że traktuje mnie jak dzieciaka, który wymyśla jakieś teorie, że chcę chronić dziecko. Ja też chcę odpocząć po wyjściu ze szpitala, zaaklimatyzować się z małym, a nie jestem cyborgiem, żeby po wyjściu ze szpitala przyjmować gości od razu.
Eh wybaczcie ponosi mnie z nerwów :)
 
justys ale dzidzia po porodzie ma odpornosc wiec nie boj sie tak tych zarazkow. Swoja droga ich nie unikniesz nigdy. Mamitka sie przyda...chociazby cos ugotuje :)

Moja mama jest ze mna w ciazy ewidentnie. Nie mialam miec gondoli ale ona musi kupic. Musi mi jeszczep oprasowac. Musi mi jeszcze ubrac lozeczko. Musiala mi kupic laktator. Tzn. nie musi chce i jej nie bronie. Fajnie, ja tam sie ciesze bo lepiej tak niz miała by olewac a sa takie...

ja chetnie gosci przyjmę ale tak z tydzien po porodzie. Najpierw organizacja w domu:)
 
Marcia tydzień, dwa po porodzie to i ja zaproszę najważniejsze osoby w naszym świecie :) ale nie dzień po wyjściu ze szpitala;-) Tu mnie denerwuje brak zrozumienia;)
 
Marciaa to masz tak jak ja :-) moja mama całą wyprawkę nam sprawiła, aż czasem się złościsłam się, że mnie wyprzedza, ale z perspektywy czasu to opłacało się a ile miała przy tym radości :-)
Ja wiem, że do mnie przyjdzie siostra, może jeszcze jakieś kuzynostwo męża, zapowiedziałam tylko kateogryczny zakaz przyprowadzania dzieci do 2 tyg. po urodzeniu Amelki. Dodam, że tu wszyscy mają troje albo czworo dzieci i jak mi ataka ferajna wpadnie to nie będę wiedziała za co mam się łapać. A siostra męża na to "to co ja powiem Elise jak będzie chciała zobaczyć Amelkę", a ja na to "że ciocia zaprasza ale później, bo Amelka jest za mała" :-) no co mnie obchodzi co chce kuzynka jak ja mam wizję zapalenia płuc małej i siedzenia w szpitalu.
 
do mnie na pewno w ten sam dzien przyjdzie siostrzenica, sis ze szwagrem no ale my praktycznie wszyscy razem mieszkamy<dom obok> no i moi rodzice:-D tesciowie pewnie do szpitala wleca jak ostatnio i kilka dni po powrocie...:)

mdli mnie wieczorami ostatnio:baffled:
 
reklama
Do góry