reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

hej dziewczyny
długo mnie nie było tu u Was. widzę że sporo się pozmieniało ... znaczy tyle już rozpakowanych ... :szok: nie powiem - też bym chciała.
aha już się tłumaczę z nieobecności. tak więc zmienialiśmy internet ... wczesniej mieliśmy iplusa ale chodził tu okropnie wolno więc się go pozbyliśmy. mieliśmy nadzieję ze szybko załatwimy sobie coś zastępczego no ale okazało się że tu gdzie mieszkamy żadna telefonia itp nie mają zasięgu. w końcu znalexliśmy radiówkę dosyć fajną, no i już na szczęscie wróciłam do świata :-)
u nas bez zmian ... 28 grudnia miałam wizyte u gina który wykonał mi masaż szyjki - dostałam skurczy co 2,5 min, całkiem regularnych. po 1 w nocy pojechaliśmy na IP i co ... okaząło się ze wszystko się wyciszyło, wiec puscili do domku. 30 grudnia rano odszedł czop ... wiec pocieszyłam się ze pewnie już niedługo bede tulic Majeczkę ... 13 w piatek kolejna wizyta kolejny masaż ... delikatne plamienie kilka silnych skurczy i znowu cisza ... chyba mam coś w rodzaju depresji :( ciagle chce mi się płakać ... nie mogę urodzić i nic nie wskazuje na to żebym miała niedługo się rozpakować. jak do 23.01 nie urodzę to szpital ... wiec nie mam powodów do radości poki co. ;-)
Justys21 ja termin mam dzien po tobie - o ile dobrze pamiętam, wizytę mam na 23.01 i wtedy dostanę skierowanie. lekarz powiedział ze dadzą mi taki cewniczek z pęcherzykiem i bede z nim chodzić, jak wypadnie to znaczy ze bedzie 4 cm rozwarcia i przebiją wtedy pęcherz ...
 
reklama
ciekawe czy kupowałas wkładane "przez głowę";-)
Pamiętam jaki cykor na początku ruszać główką maluszka............
Ale fakt że body są najlepsze- a są na ramiączkach, z długim rękawkiem, z krótkim- to chyba najlepsze rozwiązanie.
asiuk ja się "nie boję" noworodków ... w mojej rodzinie sporo dzieciaków... synka mojego brata kąpałam, przewijałam i przebierałam od pierwszych dni życia ... taka wtedy była potrzeba ... także damy radę :-D

...........


Spacerowałam bez przerwy 1,5h i co?? i nic ... ani jednego skurczu .... kompletnie zero ... tylko pachwiny bolały i to porządnie ....
Zaraz do lekarza może jak pomaca to coś wymaca ;-)
 
Alka,
tak dla pocieszenia, brzuch nie zawsze musi opaść. Pytałam dwóch lekarzy. Ja się tym pocieszam, bo u mnie trochę bliżej terminu niż u Ciebie, a brzuszek normalny, więc tego nie będę brała pod uwagę. Dobrze, że pijesz herbatkę, poród jak już do niego dojdzie :-) łatwiej Ci pójdzie ;-). A na marginesie, nigdzie tej herbaty dostać nie mogę, a już zostało mi tylko na 3-4 szklanki.
U mnie pojawiają się bóle takie miesiączkowe, czasem silniejsze, ale generalnie je ignoruje. A tak wysprzątałam na błysk chałupę, skończyłam książkę i biorę się za dopinanie ostatnich rzeczy, które nade mną wiszą. No o obiad nie muszę się martwić, mam zapas kopytek :-) z wczoraj.
 
Edytka ja mam wizytę jutro właśnie w dniu terminu. Więc może dostanę skierowanie do szpitala na następny wtorek. Eh dobrze by było.
W ogóle mój suwaczek się przesunął, pokazywał dobrze termin, a teraz dodał mi ( pewnie nie sam:D) dodatkowe 5 dni. Oszukuje !
 
ja chciałabym uniknąć szpitala ... tym bardziej ze przy pierwszym porodzie miałam cc więc teraz raczej nie podadzą mi oksytocyny na wywołanie ... więc w szpitalu tez bedę czekać tyle ze z cewniczkiem i pod stałą obserwacją. tak czy inaczej czekanie mnie dobija psychicznie ... chce mi się wyć jak nie wiem ...
boli mnie brzuch ... może to z nerwów ... mam bóle jak na miesiączkę jakoś tak dziwnie - ale mam dosyć wkręcania sobie ze to może już ...
Przepraszam że tak smucę ... pewnie nikomu nie sprzyja taki nastrój ... ale musiałam się komuś wyżalić
 
Ja idę w środę do lekarza, a termin mija mi w czwartek ciekawe co powie..
Mam pytanie jak na "szybkość porodu" bądź moment rozpoczęcia porodu wpływa fakt, że kobieta większość czasu odpoczywała w ciąży, a nie była ciągle w ruchu? Chodzi mi oto czy ma to związek z tym kiedy zaczyna się wszystko (przed terminem, bądź po..)
 
ja chciałabym uniknąć szpitala ... tym bardziej ze przy pierwszym porodzie miałam cc więc teraz raczej nie podadzą mi oksytocyny na wywołanie ... więc w szpitalu tez bedę czekać tyle ze z cewniczkiem i pod stałą obserwacją. tak czy inaczej czekanie mnie dobija psychicznie ... chce mi się wyć jak nie wiem ...
boli mnie brzuch ... może to z nerwów ... mam bóle jak na miesiączkę jakoś tak dziwnie - ale mam dosyć wkręcania sobie ze to może już ...
Przepraszam że tak smucę ... pewnie nikomu nie sprzyja taki nastrój ... ale musiałam się komuś wyżalić

Ja mam wrażenie PSMu.. czuję się jak przed @ od tygodnia. Wszystko mnie wkurza, denerwuje mnie moje dziecko (czuję się przez to jak wyrodna matka:angry:), denerwuje mnie jak ktoś coś zrobi nie tak jak ja sobie tego życzę.... I tak w kółko. Jakaś paranoja... Jak leżę to mam ochotę chodzić, jak chodzę to zaraz leżę, a jak leżę to wkurzam się, że leżę...
Też mam bóle jak na @, dodatkowo coraz mocniejsze kłucia w okolicy wzgórka łonowego, tylko, że tam w środku. Czasami przez to kłucie nie dam rady się ruszyć.
 
Witam serdecznie!
Nie było mnie parę dni bo mi się stan zapalny do piersi przyplątał, nie wiem dlaczego:no:. Masakra - 4 dni gorączka 40 st. dętka. Wreszcie antybiotyk:-(. Jest lepiej, ale niestety gorączka spaliła trochę pokarm. Teraz mam duży problem, żeby Jaśka wykarmić no i niestety muszę dokarmiać go butelką:-(. Mam problem, żeby przywrócić laktację na poziomie. Najpierw było za dużo, to się zrobił zastój (chyba) teraz za mało. Załamka
 
Witam serdecznie!
Nie było mnie parę dni bo mi się stan zapalny do piersi przyplątał, nie wiem dlaczego:no:. Masakra - 4 dni gorączka 40 st. dętka. Wreszcie antybiotyk:-(. Jest lepiej, ale niestety gorączka spaliła trochę pokarm. Teraz mam duży problem, żeby Jaśka wykarmić no i niestety muszę dokarmiać go butelką:-(. Mam problem, żeby przywrócić laktację na poziomie. Najpierw było za dużo, to się zrobił zastój (chyba) teraz za mało. Załamka

Ja przez coś takiego przestałam karmić piersią. Nie poddawaj się! Pamiętaj, że im częściej przystawiasz, tym więcej pokarmu będzie się wytwarzać. Jak zaczniesz dokarmiać regularnie to będzie "po ptakach". Pij herbatki na laktację i jak masz laktator to odciągaj między karmieniami, a jak nie masz to ręcznie. Wiem, bo siostra walczyła o karmienie cycem i udało jej się dzięki temu. Fakt faktem miała prawie tydzień z życia wyjęty, ale podziałało. Karmi już prawie rok.
 
reklama
Hej :)

Asiuk - jeśli czujesz potrzebę podziękowania, to nie widzę w tym nic złego :)

Natalunia - może to poród nadchodzi :) ponoć się miewa zmiany nastrojów i podwyższoną agresję przed ;)

Bakalia - ponoć im mniej ruchu w ciąży tym dłuższy i cięższy poród, ale nie sądzę, by ktoś to dokładnie badał i nie sądzę, by tak było zawsze. Każda ciąża i każdy poród są inne :)

***

My po KTG (wizyta opisana w odpowiednim dziale).
Jak do środy nie urodzę, kładą mnie na oddział na stałą obserwację. P. już się wkurza :p
 
Do góry