hej dziewczyny
długo mnie nie było tu u Was. widzę że sporo się pozmieniało ... znaczy tyle już rozpakowanych ... nie powiem - też bym chciała.
aha już się tłumaczę z nieobecności. tak więc zmienialiśmy internet ... wczesniej mieliśmy iplusa ale chodził tu okropnie wolno więc się go pozbyliśmy. mieliśmy nadzieję ze szybko załatwimy sobie coś zastępczego no ale okazało się że tu gdzie mieszkamy żadna telefonia itp nie mają zasięgu. w końcu znalexliśmy radiówkę dosyć fajną, no i już na szczęscie wróciłam do świata :-)
u nas bez zmian ... 28 grudnia miałam wizyte u gina który wykonał mi masaż szyjki - dostałam skurczy co 2,5 min, całkiem regularnych. po 1 w nocy pojechaliśmy na IP i co ... okaząło się ze wszystko się wyciszyło, wiec puscili do domku. 30 grudnia rano odszedł czop ... wiec pocieszyłam się ze pewnie już niedługo bede tulic Majeczkę ... 13 w piatek kolejna wizyta kolejny masaż ... delikatne plamienie kilka silnych skurczy i znowu cisza ... chyba mam coś w rodzaju depresji ciagle chce mi się płakać ... nie mogę urodzić i nic nie wskazuje na to żebym miała niedługo się rozpakować. jak do 23.01 nie urodzę to szpital ... wiec nie mam powodów do radości poki co. ;-)
Justys21 ja termin mam dzien po tobie - o ile dobrze pamiętam, wizytę mam na 23.01 i wtedy dostanę skierowanie. lekarz powiedział ze dadzą mi taki cewniczek z pęcherzykiem i bede z nim chodzić, jak wypadnie to znaczy ze bedzie 4 cm rozwarcia i przebiją wtedy pęcherz ...
długo mnie nie było tu u Was. widzę że sporo się pozmieniało ... znaczy tyle już rozpakowanych ... nie powiem - też bym chciała.
aha już się tłumaczę z nieobecności. tak więc zmienialiśmy internet ... wczesniej mieliśmy iplusa ale chodził tu okropnie wolno więc się go pozbyliśmy. mieliśmy nadzieję ze szybko załatwimy sobie coś zastępczego no ale okazało się że tu gdzie mieszkamy żadna telefonia itp nie mają zasięgu. w końcu znalexliśmy radiówkę dosyć fajną, no i już na szczęscie wróciłam do świata :-)
u nas bez zmian ... 28 grudnia miałam wizyte u gina który wykonał mi masaż szyjki - dostałam skurczy co 2,5 min, całkiem regularnych. po 1 w nocy pojechaliśmy na IP i co ... okaząło się ze wszystko się wyciszyło, wiec puscili do domku. 30 grudnia rano odszedł czop ... wiec pocieszyłam się ze pewnie już niedługo bede tulic Majeczkę ... 13 w piatek kolejna wizyta kolejny masaż ... delikatne plamienie kilka silnych skurczy i znowu cisza ... chyba mam coś w rodzaju depresji ciagle chce mi się płakać ... nie mogę urodzić i nic nie wskazuje na to żebym miała niedługo się rozpakować. jak do 23.01 nie urodzę to szpital ... wiec nie mam powodów do radości poki co. ;-)
Justys21 ja termin mam dzien po tobie - o ile dobrze pamiętam, wizytę mam na 23.01 i wtedy dostanę skierowanie. lekarz powiedział ze dadzą mi taki cewniczek z pęcherzykiem i bede z nim chodzić, jak wypadnie to znaczy ze bedzie 4 cm rozwarcia i przebiją wtedy pęcherz ...