reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Dziękuje Ci Melisko za post ;-)
Asiuk podziękowanie to nie jest zła rzecz, gorzej jakbyście dali coś od siebie przed zabiegiem! U mnie z pomysłami ciężko, więc nie doradzę.. ale popieram.
 
reklama
Asiuk, ja wiem o co chodzi i Cię doskonale rozumiem i rzeczywiście, może nad wyraz użyłam słowa łapówkarstwo i teraz się to ciągnie przez kilka postów :). Wiem, że chcesz podziękować komuś za pracę, może bardziej za pomoc, że tak ładnie się Wami zaopiekował.

Ja tylko wyraziłam swoje zdanie na ten temat, i zdanie znajomych lekarzy - pediatry i stomatolog. Nie lubią prezentów, bo nie wiedzą jak mają się zachować. Nie lubią też dlatego, że oni wykonują swoją pracę, którą jak na razie uwielbiają, patrząc na nich (aczkolwiek nadal nie rozumiem, jak można lubić grzebać komuś w zębach :) ) Dostają za to wynagrodzenie i to im wystarczy. Podobnie zwykłe 'dziękuję'.
W zasadzie mają po 28 lat, młodzi są, może im kiedyś przejdzie ten entuzjazm :)

Ja jak miałam zabieg na kolano też chciałam biegać z prezentami za lekarzami, że tak pięknie się mną zajęli. Po zwykłej artroskopii. Szybko jeden sprowadził mnie na ziemię.

Reasumując: źle dobrałam słownictwo, ale ogólnie nie popieram :)

Melisa - pisałam tego posta i widziałam tylko na górze ekranu Twój suwaczek, nie wiedząc której z nas on jest - na miłość Boską - weź go zmień bo straszy :)
 
Melisa a masz jakiś "pomysł niezobowiązujący" ? Butelka alkoholu raczej odpada, bo to taka sztampa- a nie oto mi chodzi. Zresztą mój K. mówi że lekarzom alkohol dają a potem temu przy operacji ręce się trzęsą:-D

Moja mama kiedyś podziękowała lekarzowi kwiatami-ale takimi że wyglądały jak owoce- tylko nie wiem czy kwiaty dla "pana" to dobry pomysł.

Gosia ja Cię rozumiem i to doskonale (a temat dobry w dobrym czasie to sobie mozemy pogadać;-) )
Też mam w domu lekarza (teść jest urologiem)- jemu to najwyżej dałabym w zęby :-) Bo on akurat zawsze oczekuje prezencików i do tego cham wybrzydza.

Dlatego chciałabym naprawdę coś co nie będzie dla lekarza krępujące, symboliczne jakby mały dodatek do słów "dziekujemy"
 
Ostatnia edycja:
Właśnie mnie też to ciekawi, czy jak jutro mam termin, to lekarz na następny tydzień może dać mi skierowanie do szpitala? Jak po tygodniu, to fajnie by było ( ale jak u mnie jest to nie mam pojęcia, dowiem się jutro).
Ha moja mama też najlepiej by mieszkanie mi nagrzała do 28 stopni ( sama swoje grzeje do 26 :baffled: oddychać nie ma czym). Ostatnio jak powiedziałam, że jak poczuję skurcze, to poczekam na regularne i wtedy do szpitala, jakie oczy kobieta zrobiła:baffled: że tak nie wolno, że oszalałam, ale stare metody mamuśkowe, nie przejmuje się:) Ale mogę ją pochwalić, bo porozmawiałam z nią i powiedziałam jasno, że ja chcę sama zająć się dzieckiem, a jak będę potrzebowała wsparcia, to znam jej numer telefonu i powiedziała " ok, tylko chcę wnuka zobaczyć od razu jak wrócisz ze szpitala i daje ci spokój" Więc konfliktu nie będzie:-)
 
U mnie z ogrzewaniem pomieszczeń w domu rodzinnym nie ma problemu, raczej w drugą stronę.. wiecznie okna pootwierane wszędzie.. że jak wstajesz o 6 rano i idziesz do kuchni to kosta bo moja mama musi mieć powietrze do oddychania jak za duszno to nie może zasnąć.. ale w ogóle tam gdzie teraz moi rodzice mieszkają to nie używają kaloryferów, bo tak ciepło trzyma budynek więc tylko zwroty gotówki dostają za ogrzewanie. ;)

A co do prezentów za wykonanie zabiegu itp. To moja ciotka w US pracuję i zawsze dostaje od ludzi którym pomaga, a to kawę czy czekoladki, jak są rolnicy czy ludzie na wsi mieszkający to przywożą jajka, mięso. Pomimo że ciocia robi tylko to co do niej należy, to naprawdę wielu ludziom pomaga ;) A Ci co wiedzą, że od nich tego nie weźmie to jej do domu przywożą xD

Justyś
moja mama to najlepiej by z P. do szpitala przyjechała po mnie. Ale on kategorycznie od mawia, bo mówi że czas spędzony w drodze do domu moich rodziców ma być tylko nasz i on chce te 10min spędzić w spokoju ;D
 
Ostatnia edycja:
To niezły teściu :)

nooo

ale raz dostał super prezent, ubawiłam się niecnie:-D........torbę prezentową z różnymi takimi jak notesik, długopis i .UWAGA szminkę dla żony (teściowej mojej) ale używaną:-D:-D:-D Miał dziad za swoje
ale ludzie mają fantazję sobie pomyślałam, ale zaraz potem tez przyszło mi na mysl, że właśnie może to ktoś kogo kompletnie nie stać na prezent i dał "co miał"- i tu wcale juz nie śmieszne.
 
Może nie była używana, tylko ktoś sobie smarnął po ustach, sprawdzić, czy kolor dobry :) haha, niezłe.

Mam koleżankę fryzjerkę - kiedyś za 5 zł podcięła babeczce grzywkę. babeczka była zachwycona i okazało się, że jest żoną właściciela zakładów mięsnych - koleżanka od 2 lat nie kupiła wędliny, bo ta co miesiąc do niej za 5 zł przychodzi na podcięcie grzywki, przy okazji przynosząc z 2 reklamówy wędlin i mięcha. Boczki, kiełbasy, schaby, wędzone szybki. Pyszne mięsne rarytasy :)
 
reklama
mój mąż pracuje w onkologi. od pacjentów dostaje pełno słodyczy w ramach podziękowań. pamiętam że kiedyś trafił mu się starszy facet który po skończonej terapii przyszedł i uścisną mu rękę i bardzo serdecznie podziękował. opowiadał,że to właśnie było to "coś", wszystkie te słodycze i jakies pierdoły nie mały podjazdu do tego zwykłego szczerego gestu.
ach i była jeszcze jedna dziewczyna,bardzo młoda po mastektomii. na koniec terapii napisała wiersz dla całego zespołu,ten gest też był bardzo ważny i znaczący.
 
Do góry