Fiona - ja swoją Piesę znalazłam po powrocie ze spaceru rozłożoną w łóżeczku Młodego - wymyśliła sobie skubana, że kupiliśmy jej nowe posłanie. :/ Dostałam ataku wścieklizny, potem histerii, wyprałam wszystko jeszcze raz i od tamtej pory Piesa nasze wyjścia spędza zamknięta na balkonie. Wszystko wszystkim, ale nie będę ryzykować, że mi jakaś zbłąkana pchła, wesz albo kleszcz dziecko ugryzie. Niby Piesa nie ma robactwa, ale lata po polach jak ją weźmiemy na spacer i nie upilnujesz wszystkiego. Poza tym co? Jak Młody będzie tam spał, to też sobie wskoczy, bo to jej? Albo zacznie walczyć z nim o teren?
***
Śmiałam się do P., że dzisiaj to już urodzę, bo mam skurcze i w ogóle się na poród czuję. Po czym położyłam się do łóżka, bo brzuch już bolał jak diabli, jakimś cudem usnęłam i odkryłam, że jestem tak zmęczona, że choćby się miał świat zawalić, to ja nie dam rady zrobić nic oprócz leżenia. Wstałam i próbuję się utrzymać na nogach, ale czarno to widzę, szczerze mówiąc...
Nie wiem skąd to zmęczenie... Wy też tak padacie z nóg? Bo ja ostatnio mogłabym spać 20 godzin na dobę...
U mnie asz tak zle z sunia nie jest jak jej powiem ze nie wolno to wie ze nie wolno i koniec z tym ze jak M jej powie ze nie wolno to ma go gdzies on sobie moze do niej mowic ile chce to albo ucieknie do mnie albo go nie słucha....To mam myslec ze Twoja sunia teraz cały czas siedzi na balkonie w takie zimno? rrrr asz jej wspołczuje:-(
Ja tez czasami mam tak ze nie umie stac na nogach wszystko mnie boli ale na szczescie nie jest tak codziennie..