Mami:
O ile można w tak powiedzieć, to rodzice są "właścicielami" dziecka. Oni decydują co dla niego najlepsze. Nie pracownik socjalny, nie polityk, ani nawet teściowa. Każdy rodzic wie, co jest najlepsze dla jego dziecka i moim zdaniem tylko on ma taką władzę.
Teściowej bym powiedział, że już miała swoją okazję do wychowywania dziecka i teraz niech się nie wrąca. Mężowi znów możesz powiedzieć, że chyba sam w dzieciństwie był nieprzytulany.
Poczytaj sobie trochę o rozwoju mózgu u dzieci. Na początku największą stymulacją jest właśnie dotyk, czyli przytulanie, masowanie itd. Jeśli dziecka nie będziesz przytulać to z kim ma budować relacje społeczne? Ze ścianą, czy z karuzelką? Lepiej wychować małego przytulaka niż nieczułego bydlaka.
Może pokaż mężowi jakiś filmik z wypowiedziami "mądrych ludzi", np.
6 mitów na temat przytulania dziecka - YouTube, a zwłaszcza część dotyczącą tego, że dziecko bez przytulania może umrzeć.
Ja jestem przytulasty, przyzwyczajony przez mamę i jestem z tego dumny